Danielle Andersen krytycznie o Ladies Event – finalistki potraktowane po macoszemu

0
Danielle Andersen

Dwa dni temu w finale Ladies Event zagrała Danielle Andersen. Po eliminacji profesjonalistka posłała w kierunku WSOP parę gorzkich słów. Poszło o organizację finału turnieju.

World Series of Poker wchodzi w decydującą fazę. Przed nami Main Event, a parę dni temu swój turniej rozgrywały pokerzystki. Zwyciężyła Jessica Dawley.

Promowanie pokera pośród płci pięknej nigdy nie było łatwe. Zwykle panie stanowią tylko kilka procent uczestniczek, a więcej zbiera się na eventy takie, jak Ladies Event. Trzeba przyznać, atmosfera jest na nich bardzo sympatyczna, co pokazuje ten krótki film Danielle Andersen.

Andersen w finale odpadłą niestety dość szybko. Okazało się jednak, że pokerzystce nie spodobało się to, w jaki sposób WSOP potraktowało finalistki – umieściło je w rogu Brasilia Room, nie eksponując nawet stołu finałowego:

Kocham Was, ale jest jeden turniej dla pań przez całe lato. Jest tam masa kibiców, a wy wciskacie nas w kąt Brasilia Room i nie robicie relacji na żywo do momentu aż zakończy się Razz, a on nie startuje do 21:00? Co jest do cholery?

Faktycznie w sobotę wieczorem w finale Razz powrócili Calvin Anderson i Frank Kassela. Na Twitchu widzowie zobaczyli krótki stream z heads-upa, a panie pojawiły się później. Warto tutaj też dodać, że WSOP nie pokazywało nawet rywalizacji z głównej sceny, która przygotowywana jest już na rozgrywki Main Eventu.

Andersen wsparło sporo osób. Ray Henson pisał, że paniom kibicuje sporo osób stłoczonych w roku Brasilia Room. Niektórzy ludzie musieli nawet stać na krzesłach, aby zobaczyć co się dzieje. David Baker zwrócił uwagę, że organizator ma dosłownie jedną okazję na promowanie kobiecego pokera przez około 50 dni i szansę tę marnuje.

Andersen zgodziła się z tymi słowami i zwróciła uwagę na to, że wszystkie finalistki podekscytowane były tym, że kibicują im przyjaciele i rodzina. Tymczasem dowiedziały się, że początku finału nie będzie można zobaczyć na Twitchu.

Jest jeszcze kwestia ustawienia stołu. Graliśmy wczoraj w rogu sali, gdzie nawet nie było można kibicować. Dzisiaj znowu to samo? Jeżeli chcecie, aby kobieca gra się rozwijała, dajcie im coś, czym będą się ekscytowały – pisała.

Dyskusja o promowaniu pokera pośród pań jest jedną z tych, które powracają bardzo często. Niestety w zasadzie do niczego nie prowadzi. Kilkanaście lat temu ESPN nagrywał relację z Ladies Event, która później emitowana była dla milionów widzów. Dzisiaj Ladies Event to tylko kolejny turniej, który gubi się gdzieś w gąszczu innych. Również dlatego w tym roku zagrało mniej pań niż w poprzedniej edycji.

Być może WSOP po prostu nie zależy na promowaniu pokera pośród pań. Elena Stover pisała, że fieldy i tak są duże, a organizator zarabia gdzie indziej.

Nie sądzę, że WSOP chce ściągnąć więcej pań. Mają wielkie fieldy, a ladies event jest jednym z tych mniejszych. Którykolwiek cykl wrzuci jednak do harmonogramu prawdziwy turniej Ladies Event za więcej niż 200$, uzyska ogromną przewagę nad rywalami.

Rozdanie, którego nie zapomnę – Norm Macdonald

Poprzedni artykułPokerowa kartka z kalendarza – projekt ustawy hazardowej opublikowany po raz pierwszy (1 lipca)
Następny artykułWSOP 2018 – Pyzara bez bransoletki, Kornuth triumfuje online