Daniel Negreanu – Gram w pokera od dwudziestu lat i odróżniam kiepski run od braku umiejętności

0
Daniel Negreanu GTO

Informowaliśmy niedawno, że Daniel Negreanu postanowił wrócić do „szkoły”. Zaczął uczyć się GTO z profesjonalnymi trenerami. Teraz opowiada o tym, czemu zdecydował się na treningi.

Daniel Negreanu nie mógł być zadowolony po tym, jak podczas Poker Masters cashował tylko w jednym z eventów – wygrał 102.000$ znacznie więcej wydając na wpisowe. To właśnie wtedy Daniel zorientował się, że coś zgrzyta w jego grze i nie chodzi tylko o kiepski run.

Gram w pokera od dwudziestu lat i potrafię odróżnić kiepski run od tego, że ktoś mnie ogrywa. Oczywiście w tych turniejach miałem kiepskiego runa, nie ma wątpliwości, ale przecież nie ma żadnej wartości w koncentrowaniu się na tym, bo to poza twoją kontrolą. Czy mogę się jednak skoncentrować na tych małych spotach? Tam właśnie jestem ogrywany. I działo się to zdecydowanie częściej niż bym chciał.

Dla Daniela jasne stało się, że Niemcy o całą długość wyprzedzają konkurencję. Wspólnie pracują, a efektem są fenomenalne wyniki.

Oczywiste dla mnie stało się, że grają wspólnie, ale nie chodzi o oszukiwanie, tylko pracę, aby stać się naprawdę dobrymi w tym konkretnym formacie i dzielą się przy tym informacjami. Wiedziałem więc, iż aby móc z nimi rywalizować, muszą znaleźć ludzi, którzy mi to umożliwią, a którzy na czasie są z obecnie dostępnymi narzędziami.

Pomógł Brian Balsbaugh, agent Daniela. Okazało się, że zna dwóch specjalistów, którzy mają akurat wolne miejsca w swojej szkole. Daniel był początkowo sceptyczny, ale zdecydował się z nimi spotkać. Panowie (Matt i MJ) pokazali Danielowi dane statystyczne i udowodnili, że inni gracze w swojej grze też popełniają błędy.

Kanadyjczyk ustalił, że trening potrwa od dwóch do trzech miesięcy. Będzie się z trenerami spotykał 2-3 razy w tygodniu i uczył około 5-6 godzin. W tym momencie mówi, że do celu droga jeszcze daleka, bo ten „kurs” właściwie nie doszedł nawet jeszcze do połowy. Teraz jednak wcale nie żałuje.

Po paru godzinach powiedziałem „Czekajcie – rozumiem!”. Wtedy zaczynało to do mnie docierać. Przez 20 lat myślałem w 100% exploitatywnie, zagrywając na podstawie tego, jak postrzegają cię rywale. Nauka z podejściem bardziej od strony teorii gier była dla mnie zupełnie obca. Nie dorastałem z taką wiedzą. Początkowo było trudno, ale później to znacznie pomogło w zachowaniu równowagi i agresji w mojej grze.

Nie tylko GTO

GTO to skrót, który pojawia się w każdym tekście dotyczącym świetnych niemiecki graczy, takich jak Fedor Holz, Steffen Sontheimer czy Stefan Schillhabel. To oczywiście duża część materiału, który studiuje Daniel, ale pokerzysta podkreśla, że zakres tej wiedzy jest znacznie szerszy.

Trenerzy uczą go bowiem czegoś, co jest hybrydą GTO i gry expolitatywnej. Co zaskakujące, Negreanu mówi, że ten pierwszy „styl” nie jest najlepszym sposobem na grę. To exploitowanie rywali jest lepsze, ale grając tak, sami narażamy się na odpowiedź oponentów.

Co myślę w tym momencie o linii GTO, gdybym był robotem? Schodzę z tej ścieżki i mówię: cóż, ten gość nie jest robotem, pasuje zbyt często, a więc zwiększę częstość blefu o dodatkowe 20-30% lub ten gość nie pasuje, a więc nie będę tego robił. Zbaczam więc z tej ścieżki, która byłaby uznawana za prawidłową grę przeciwko robotowi.

Po przerwie Daniel postanowił przetestować nowo nabytą wiedzę i wskoczył do high rollera w Bellagio, gdzie wpisowe wynosiło 100.000$. Wygrać mu się nie udało, ale zajął świetne, drugie miejsce, tuż za Danem Smithem. Dzięki temu wie, że wszedł na dobrą ścieżkę.

Podobają mi się wyniki. Są dobre. Czuję, że właściwie wygrałem ten turniej. Wrzuciłem all-ina mając 82% na wygraną i zrobiłem wszystko, aby go wygrać. Czułem, że moja gra w wielu aspektach jest naprawdę dobra.

Poker Fever Cup baner

ŹRÓDŁOPocketFives.com
Poprzedni artykułEli Elezra – Arabski szejk przegrał w Bobby’s Room 1,7 miliona dolarów
Następny artykułJuż od 11 grudnia startuje Fastforward Rake Race – 42.000$ w puli nagród!