Czy turnieje z re-entry powinny przejść do lamusa?

0

Niedawno w świat poszła wiadomość, że PartyPoker może zrezygnować z formuły re-entry w swoich Main Eventach. Czy reszta organizatorów powinna pójść tym przykładem i wrócić do formatu freezout w swoich turniejach?

Formuła re-entry pojawiła się w turniejach i bardzo szybko stała się normą – jakby od zawsze istniała w pokerze. WCOOP, EPT, niektóre eventy WSOP – nawet w największych festiwalach pojawiły się re-entry i nikt nie zwrócił na to większej uwagi. A to dlatego, że tak już byliśmy do niej przyzwyczajeni.

Jednak niedawno Rob Yong ogłosił, że Main Eventy festiwali PartyPoker w 2019 roku będą czystymi freezoutami – tylko z jednym Day 1 i skróconym okresem późnej rejestracji.

Chociaż nie wiadomo, czy pomysł ten jest już na 100% zatwierdzony, to tak czy inaczej zanosi się na zmiany w PartyPoker LIVE. Jednak nawet, gdyby re-entry nie zniknęły całkowicie, to i tak możemy spodziewać się, że ich rola w turniejach zacznie się zmniejszać. Jak to jednak wpłynie na same turnieje i graczy?

PartyPoker LIVE urosło do rangi jednego z największych graczy na rynku. Ale duża w tym zasługa właśnie re-entry. Bez nich gwarantowane pule nagród będą mniejsze, ale wydaje się, że będzie to zmiana mimo wszystko dobrze przyjęta przez pokerową społeczność.

PartyPoker Live

Barry Carter z „Poker Strategy” przez ostatnie miesiące wielokrotnie rozmawiał z pokerzystami i ludźmi z branży. Większość uważa, że powrót turniejów freezout jest mile widziany. A także nieunikniony. Problem z re-entry polega na tym, że wiele osób patrzy na nie jak na sposób, dzięki któremu profesjonalni pokerzyści mogą „kupić” sobie zwycięstwo w turnieju.

Gdy rekreacyjny gracz bierze udział w dużym turnieju, zwykle ma tylko jedną szansę – poza bogaczami grającymi w pokera dla czystej przyjemności. Reszta ludzi albo przez cały rok zbiera pieniądze, żeby zagrać w turnieju typu Main Event WSOP, albo wygrała satelitę. Jest coś romantycznego w tym, że zarówno profesjonaliści, jak i rekreacyjni gracze, mają jedną szansę w turnieju. Jest to na pewno jeden z powodów, dla których Main Event WSOP jest tak popularny. I niech bogowie mają nas w swojej opiece, jeżeli on kiedykolwiek zmieni formułę na re-entry.

Wydaje się, że cała pokerowa ekonomia powinna podziękować PartyPoker, jeżeli faktycznie postanowią całkowicie zrezygnować z re-entry. W każdym miesiącu pokerzyści mają wiele okazji, by wydać dziesiątki tysięcy dolarów na wpisowe. Trwa więc wyścig zbrojeń, by coraz większymi pulami nagród przyciągać graczy. Czy ta sztucznie pompowana bańka jednak w końcu nie pęknie? Zaciągnięcie hamulców tu i tak na pewno każdemu wyjdzie na dobre.

Pamiętajmy też, że wizerunek ma znaczenie, ale skoro duża część graczy uważa, że re-entry są niesprawiedliwe, to chyba warto ich posłuchać. I chociaż turnieje freezout sprawią, że liczba wejść i pule nagród pójdą w dół, to jednak sukces można oceniać również w oparciu na prestiż, zadowolenie graczy, liczbę unikalnych wejść czy ilu rekreacyjnych graczy dotarło do kasy. Ten kierunek na pewno będzie dobry, więc czekajmy na rozwój sytuacji i trzymajmy kciuki, że zmiany – jakiekolwiek – popchną pokera w dobrą stronę.

Final table Main Eventu WSOP w twoim domu? Jemu się udało!

ŹRÓDŁOPokerStrategy
Poprzedni artykułWSOP Europe – Dwóch Polaków walczy w drugim dniu Monster Stacka
Następny artykuł„Kagome Kagome” – 3-milionowy downswing, który zakończył jego karierę