Cztery sytuacje, w których lepiej sprawdzić niż przebijać

0
Overbet na turnie

Czy powinieneś tylko sprawdzić, czy może jednak przebić? Odpowiedź na to pytanie zależna jest od sytuacji, ale wielu pokerzystom wydaje się, że rozwiązanie zawsze jest jedno.

Pewnie każdy z graczy miał w swojej karierze taki okres, w którym grał dość pasywnie i tylko callował, gdy rywal betował. Wielu z nas grało ostrożnie i nie chciało ryzykować zbyt wielkiej liczby żetonów czy pieniędzy zagrywając raise. Są też jednak gracze, którzy dla odmiany uważali, że przebijanie jest doskonałym i uniwersalnym rozwiązaniem.

Każdemu trochę czasu zajmuje dojście do wniosku, że w pokerze nie ma czegoś takiego, jak jedno uniwersalne zagranie w danym spocie. Każde rozdanie to unikalne połączenie różnych zmiennych i to właśnie my musimy rozszyfrować, jaki ruch będzie najlepszy.

Zobaczcie cztery przykłady rozdań, w których call jest znacznie lepszym rozwiązaniem niż raise. Od czterech doskonałych pokerzystów zebrał je Lee Davy.

Pascal Lefrancois

Jonathan Duhamel powiedział kiedyś, że Pascal Lefrancois jest najlepszym turniejowym graczem na świecie. Kanadyjczyk dzisiaj to udowadnia. Wygrał przecież Main Event PartyPoker Millions Grand Final w Barcelonie!

Rozdanie, które analizuje Lefrancois, pochodzi z gry 10/20$ NL. Oponent popełnił tam błąd, zagrywając re-raise all-in na turnie, kiedy powinien był tylko sprawdzić.

Przeciwnik podbił na buttonie do 45$. Lefrancois przebił do 175$ z Q8 siedząc na small blindzie. Flop to A92. Po zagraniu za 1/3 puli, rywal sprawdził. Turn to 8. Pascal zagrał za 440$ do puli 620$. Przeciwnik odpowiedział all inem za 1.100$ więcej. Kanadyjczyk sprawdził i zobaczył u rywala KT.

Pascal Lefrancois

To rozdanie, w którym oczywiście w niektórych sytuacjach chcesz na miejscu przeciwnika zagrywać all ina. Zakres w takiej sytuacji obejmuje jednak też trochę blefów. Jednak all in z KT jest w tym miejscu kiepskim zagraniem – świetnym byłby tylko call.

Ręka KT nie powinna zagrywać all ina. Spisuje się bowiem świetnie przeciwko blefom Lefrancoisa (niższym drawom do koloru, gutterom z pikiem, drawom do strita), które chce mieć w zakresie.

Niektóre z blefów rywala mają również mniejsze showdown value. Nawet jeżeli jego ręka nie będzie wygrywała bardzo często na showdownie, to ma większe showdown value niż pewne blefy, które mają większe equity przeciwko zakresowi bet-callowania Pascala.

Ręce takie jak 45, 45, 67, T7, JT, wszystkie w pikach, są znacznie lepszymi do zagrania all ina właśnie z powyższego powodu. Lefrancois dodaje, że call jest w tym miejscu lepszy również dlatego, że oddsy rywala w stosunku do implied oddsów czynią go bardzo profitowym.

Jonathan Little

Amerykanin Jonathan Little to doskonały trener i autor pokerowych książek. Pośród tytułów, których jest autorem, jest między innymi Doskonałość w No Limit Holdem.

Jedną z głównych sytuacji, w których callowanie jest lepsze niż re-raise, są spoty, w których mamy rękę, w której jesteśmy prawdopodobnie z przodu wobec zakresu rywala, ale nie będziemy z przodu, kiedy w puli znajdzie się sporo pieniędzy.

Przykładowo, jeżeli ktoś na stole 9-handed podbija z wczesnej pozycji, a wszyscy pasują do nas na środkowej pozycji i mamy tam TT lub AQ, to prawie zawsze powinniśmy (na większych stackach) tylko callować.

Chociaż w tym momencie dziesiątki lub AQ będą z przodu wobec rywala, grając re-raise może się okazać, że rywal sprawdzi lub zagra 4-beta. W takiej sytuacji może mieć rękę lepszą od nas!

Jonathan Little
Jonathan Little (foto: Pokernews.com)

Załóżmy, że rywal podbija na pierwszej pozycji z AA do 66, AK do AJ, ATs, KQ, KJs i paroma mocnymi suited connectorami. Przeciwko temu zakresowi AQ i TT mają około 52% equity.

Jeżeli rywal sprawdzi nasz re-raise lub odpowie 4-betem, to robi to z AA do TT, AK i AQ. Wtedy nasze equity wynosi już 40%. Czy więc chcecie grać tutaj małą pulę mając 52%, czy też chcecie ukraść małą pulę preflop albo zagrać dużą pulę mając 40% equity?

Szczególnie w turniejach, gdzie chodzi przecież o to, aby nie odpaść, sprawdzenie w tej sytuacji jest zawsze lepszym pomysłem. Można tutaj nawet callować QQ i AK!

Nie popadajcie w ślepy zwyczaj re-raisowania rąk, które postrzegacie jako mocne. Zawsze lepiej przemyśleć, jak dana ręka będzie się grała i prowadzić do spotów, które będą korzystne.

Bertrand „ElkY” Grospellier

Jest jednym z zaledwie kilku graczy, który zdobyli potrójną pokerową koronę. Od niedawna reprezentuje PartyPoker, które promował będzie na nowym, europejskim rynku pokera.

Dość ciężko jest rozmawiać o korzyściach callowania nad raisowaniem w konkretnym spocie, bo te odnoszą się do stylu gry i naszej historii z danym graczem, a także tego, jak sami gramy.

Przykładowo – przebijanie z nutsem na turnie może być dobrym pomysłem, jeżeli rywalizujemy z bardzo agresywnym graczem, który lubi semi blefować. Jeżeli jednak w tym spocie raisujecie tylko nutsa, to call jest znacznie lepszy. Zbalansowanie zakresów jest ważnym elementem pokera, może nieco mniej w turniejach.

Mając to jednak na uwadze, dużym błędem jest raisowanie tylko dlatego, że ktoś myśli, iż ma najlepszą rękę – trzeba wziąć pod uwagę zakres rywala.

Bertrand Grospellier

Załóżmy, że robimy standardowy raise na później pozycji mając AJ. Gracz na big blindzie sprawdza. Flop to T96. Rywal zagrywa check calla. Przeczekujemy turna T. River to 7. Teraz to rywal betuje.

Jasne, że spokojnie miażdżymy tutaj jego zakres betowania, bo możemy mieć jakiegokolwiek trefla, dziesiątkę i strita dla value, a także blefy, to jednak jest spot, w którym rzadko będziemy jednak blefowali, aby on sprawdził nas z K lub Q. Raczej będzie to rzadka sytuacja, w porównaniu z sytuacjami, gdy ma tam fulla lub coś lepszego.

Jeff Kimber

Anglik Jeff Kimber to pokerzysta sponsorowany Grosvenor i były mistrz GUKPT. W turniejach wygrał już ponad 1,6 miliona dolarów.

Wielu z pokerzystów kategoryzuje swoich rywali przy stole, ale już nie każdy zdaje sobie sprawę z tego, jaki sam ma wizerunek u rywali.

To bardzo ważne, aby być świadomym swojego wizerunku, tego jak rozgrywaliśmy poprzednie rozdania, jak aktywni jesteśmy, jakie karty pokazywaliśmy na showdownach i jak je rozgrywaliśmy – szczególnie w poprzednich rozdaniach właśnie przeciwko obecnemu rywalowi.

Dyskutując więc o spotach, w których callowanie jest lepsze niż przebijanie, musimy pamiętać, aby pasowały one do tego, jak graliśmy wcześniej lub wizerunku, których chcemy utrwalić u naszych rywali.

Jeżeli nie lubimy pasować na blindach, to sprawdzanie po trafieniu monstera – seta z flopa – ma bardzo duży sens, bo zmylimy rywala, a taktyka sprawdzi się przeciwko tym, którzy lubią barrelować.

jeff kimber

Wasz zakres raisowania flopa będzie bardzo wąski i spolaryzowany do monsterów i blefów, a więc jeżeli nie ma świetnego powodu, aby pokazać siłę ręki, kiedy pula jest mała – sprawdzanie jest najlepszym rozwiązaniem.

Oczywiście do takiego zagrania warunki muszą być odpowiednie. Musicie za rywala mieć gracza, który uwielbia barrelować na wielu ulicach, który widział, jak sprawdzacie bety na flopie i pasujecie w dalszej części rozdania lub pokazywaliście słabe ręce po riverze. Oczywiście również i stacki muszą być dość głębokie, aby taka pułapka się udała.

Cztery sposoby na exploitowanie niewyszkolonych rywali

baner powerfest 40mln

ŹRÓDŁOPokerlistings
Poprzedni artykułJak osiągnąć dodatkowy dochód z pokera nie mając na niego zbyt wiele czasu?
Następny artykułPoker Fever Series Rozvadov dzień 6 – relacja na żywo godz. 23:15