Corey Harrison o zwycięstwie na WSOP

0

Uniwersytecki wykładowca opowiada o swoim zwycięstwie na WSOP.

Kilka dni temu Corey Harrison wygrał event #24 rozgrywany w formule No Limit Holdem. Pokerzysta-amator był najlepszy pośród 1731 uczestników, a za zwycięstwo otrzymał 432 tysiące dolarów. Na stole finałowym musiał rywalizować m.in. z Mohsinem Charanią i Zimnanem Ziyardem.

Harrison, który posiada tytuł doktora, opowiadał m.in. o początkach fascynacji pokerem, która wzięła się z… blackjacka. – Dziesięć lat temu przyleciałem do Vegas. Grałem trochę w blackjacka. Byłem mocno zainteresowany blackjackiem – nie muszę chyba dodawać, że to była krótka przygoda, a pieniądze szybko przegrałem. Pod koniec mojej blackjackowej przygody, zacząłem grać w pokera limit holdem na stawkach 3/6$. To było okropne. Corey dodał, że poker go zafascynował i pomyślał, że mógłbym na nim zarabiać, jeżeli nauczy się grać lepiej. Później przeniósł swoje zainteresowania na NL Holdem.

Harrison wspomina, że było to w okresie boomu Moneymakera. Zaczął czytać książki, poznawać strategię i grał coraz lepiej. Wszedł na stawki 2/5$, a później 5/10$. Dwa lata temu zainteresował się turniejami.

Zwycięzca #24 eventu powiedział, że jest asystentem profesora na jednym z uniwersytetów w stanie Alabama. W pokera gra kilka razy w tygodniu, ale nie odnosił wcześniej sukcesów turniejowych. Zaliczał małe cashe w turniejach WSOP Circuit m.in. w Nowym Orleanie i Tunice. Do tegorocznego WSOP jego największy cash wynosił 7 tysięcy dolarów. Parę dni temu Harrison zajął 29. miejsce w evencie #17 (również NL Holdem), aby w weekend wygrać bransoletkę.

Event był dla amatora „jak rollecoster”. Już na drugim poziomie ciemnych miał 23 tysięcy w stacku (ze startowych 4.5 tys.), aby później spaść do poziomu 5 tysięcy, przegrywając wiele flipów. Dodał, że wszystko zmieniło się po dwóch rozdaniach na nowym stole. Później konsekwentnie zdobywał żetony.

W wywiadzie Harrison opowiada jeszcze m.in. o znajomości z krupierami, bankrollu na WSOP, grze z Mohsinem Charanią i grze na stole finałowym.

Amator powiedział, że nie zamierza rezygnować ze swojej pracy, bo lubi uczyć. Zagra jednak Main Event. W krótkiej wypowiedzi dla Cardplayera powiedział, że 24-ty event okazał się być pierwszą szansą na wielki sukces, a Las Vegas idealnym miejscem, aby wygrać.

Poprzedni artykułJason Koon – Heads-up to poker w najczystszej formie
Następny artykułPoker ponownie w Dzień Dobry TVN