Chris Moorman – Moim celem jest Triple Crown live

0
Chris Moorman

Chris Moorman piastuje niezagrożoną pozycję lidera rankingu All-Time Money odnoszącego się do wygranych w turniejach online. Brytyjczyk nie spoczywa jednak na laurach i zdobywa kolejne szczyty. W najnowszym wywiadzie opowiada o wielu ciekawych kwestiach, w tym o planach na najbliższą przyszłość. 

– Niedawno wydałeś swoją drugą książkę. Dlaczego ponownie sięgasz po ten format w celu przekazywania swojej wiedzy? Czy Twitch nie jest twoją bajką, inaczej niż w przypadku kolegi z teamu 888poker – Parkera „TonkaaaaP” Talbota?

– Myślę, że jestem nieco bardziej oldschoolowy. Gdy zaczynałem grać w pokera, byłem zafiksowany na punkcie książek Dana Harringtona. Czuję, że Twitch nie pasuje do mojej osobowości. Po wydaniu pierwszej książki otrzymałem masę pozytywnego feedbacku. Podchodzili do mnie na WSOP i chcieli mnie bliżej poznać.

– Ta książka jest po części autobiografią. Czy spędzając znaczną część kariery przed ekranem komputera, trudno było ci przytoczyć interesujące historie?

– Właściwie mam wiele zaskakujących historii, choćby z uwagi na to, że stakowałem wielu zawodników. O tym nie mówi się zbyt dużo, wiąże się z tym wiele wzlotów i upadków. Nie chciałem pisać zwykłej autobiografii, podzieliłem książkę pół na pół – połowa to wspomnienia, połowa to analiza rozdań.

– Twoje osiągnięcia (pieniądze zarobione w sieci i Triple Crown online) zawsze były w centrum uwagi poświęcanej twojej osobie. Czy ta książka jest próbą przebicia się do mainstreamu, do ludzi spoza pokera?

– To coś więcej, ponieważ jest to coś, z czego jestem dumny, w co włożyłem tysiące godzin na przestrzeni lat. Pieniądze przychodzą i odchodzą, nie są ważne, póki jesteś zadowolony z tego, co robisz. Na pokera patrzy się przez pryzmat pieniędzy i wyników. Niektóre z tych unikalnych rezultatów warto wspominać.

Chris Moorman
Chris Moorman (foto: Pokernews.com)

– Czy rekord zdobytych Potrójnych Koron zdobytych w sieci jest dla ciebie wciąż najważniejszy?

– Nie gram obecnie zbyt dużo w sieci, więc nie jest to dla mnie coś wielkiego. Bardziej niż czegokolwiek innego pragnę zgarnąć Triple Crown live. Mam dwa z trzech trofeum i to osiągnięcie byłoby dla mnie czymś wielkim.

Masz przed sobą najtrudniejsze trofeum do zdobycia? [Tytuł mistrza PS Championship – przyp.red.]

– To bez wątpienia trudny wyczyn. Turnieje WPT często rozgrywane są w formacie re-entry, na tych festiwalach, jak również na WSOP, jest więcej możliwości. Turnieje PS Championship posiadają natomiast trudniejsze fieldy. Przez większość czasu przebywam również w drugiej części świata, więc nie grałem w zbyt wielu tych eventach. Teraz zrobię jednak co w mojej mocy, aby częściej brać w nich udział.

– Czy faktem jest, że bardziej od pieniędzy, motywują cię duże osiągnięcia?

– Tak mi się wydaje. Moją motywacją zawsze są duże wyróżnienia zamiast pieniędzy. To pomogło mi również wpaść w wir grindu i uniknąć wypalenia. Gdy raz osiągniesz numer jeden, ciężko znaleźć motywację do dalszego grindowanie. Znalezienie tego balansu bardzo mi pomaga podczas gry.

ŹRÓDŁOPokerStrategy
Poprzedni artykułWSOP Europe – Chris Ferguson wysoko w 6-Maxie
Następny artykułCztery kluczowe lekcje z rekordowej wygranej Douga Polka