Allen Bari: Phil Ivey ma fundamentalne braki w grze

11

Pokerzysta i jeden z przyjaciół Jasona Mercier tłumaczy czemu zrezygnował z gry w turniejach i dlaczego uważa, że Phil Ivey jest anomalią pokera.

Allen Bari to pokerzysta, który dwa lata temu zdobył bransoletkę podczas WSOP. Bari wygrał wtedy event No Limit Holdem z wpisowym 5 tysięcy dolarów, za co otrzymał 874 tysiące dolarów. Media pisały wtedy, że z sukcesu cieszył się również Jason Mercier, który stake'ował przyjaciela od dłuższego czasu. Wydawało się więc, że Bariego będzie można spotkać częściej przy pokerowych stołach. On postanowił jednak prawie zrezygnować z gry w turniejach. Czemu tak zrobił?

W listopadzie zeszłego roku Allen napisał na Twitterze, że zamierza zacząć uczęszczać na zajęcia do szkoły kulinarnej, a także kurs zarządzania restauracją, aby później otworzyć swój własny biznes. Z tego pierwszego zrezygnował po zatruciu pokarmowym, ale wywiadzie dla Pokernews powiedział, że ukończył kurs zarządzania i do marca 2014 roku planuje otworzyć restaurację

Barry powiedział wtedy również, że gra w pokera stała się dla niego stresująca, a w pokerze turniejowym wariancja jest zbyt duża. Nie podobała mu się sytuacja, w której wraca z turnieju z niewielką wygraną. Dodał, że chciał znów móc cieszyć się z wygrywania, dlatego przestał podróżować i teraz zadowolony jest nawet po sesji, gdzie wygra kilka tysięcy dolarów.

Powody ograniczenia udziału w turniejach tłumaczył również w wywiadzie dla Quadjacks. Bari wspomniał, że przyjechał na WSOP tylko na dwa tygodnie, zaliczył jeden cash, ale był z niego bardzo niezadowolony, gdyż w momencie, kiedy w grze zostawało 14 osób, on zajmował 2. miejsce. Ostatecznie nie dotarł do stołu finałowego (był to event 6-handed), gdyż przegrał sporą pulą i odpadł na 9. miejscu.

Allen poproszony został o poruszenie tematu wariancji: – Myślę, że z nią jest gorzej niż ludzie myślą. Ludzie mówią On miał niesamowity rok, a więc myślą, że ktoś taki jest dobry. Ja myślę, że możesz mieć niesamowite 5 lat i dalej nie będziesz dobry. Stwierdził również, że graczy ocenić można po tym jak zdobywają żetony (czy poprzez flipy, czy przez wygrywanie bez showdownu). Pytany o to, kogo uważa za takich graczy, wymienił Vanessę Selbst i Jasona Merciera.

Co ciekawe, Bari nie uważa, aby jednym z takich pokerzystów był Phil Ivey. Allen powiedział słowa, które wydają się być dość kontrowersyjne: On jest dobry. Ale jest jak pokerowa anomalia. Myślę, że ma wiele ogromnych braków, iż jest to aż dziwne. On jest świetnym graczem, ale robi tyle różnych dziwnych rzeczy, które neutralizują te fundamentalne błędy, które popełnia. Jako główne atuty Ivey'a Bari wymienił świetne czytanie rywali, postawę przy stoliku (w co włącza się również to, jak trzyma żetony czy karty), a także to, że widzi czy rywal jest słaby czy mocny. Bari powiedział również, że Ivey szybko dostosowuje się do rywali i potrafi wykorzystać styl ich gry. Zdaniem Allena „fundamentalne braki” Ivey'a objawiają się przy płytkim stacku.

Pokerzysta stwierdził, że w tym momencie czuje się „półprofesjonalistą”. Nie gra w turniejach, gdyż są dla niego zbyt trudne, ale utrzymuje się z gier cash. Raz w tygodniu gra w kasynie Parx na stawkach 75/150 i wyższych. Dodał, że ceni teraz bardziej swoich przyjaciół i jest szczęśliwym człowiek, chociaż czasem brakuje mu sytuacji, kiedy widział przed sobą w turnieju sporą liczbę żetonów.

Cały wywiad dla Quadjacks:

Źródło: Quadjacks, Pokernews

Poprzedni artykułTrzy wskazówki pozwalające zachować rozsądek
Następny artykułWSOP: Mikołaj Zawadzki liderem Little One for One Drop

11 KOMENTARZE

  1. thrid pisze:Ciekawe, bo moim zdaniem Bari jest gorszym graczem od Iveya we wszystkich odmianach pokera.

    chyba kompleksy wzięły górę prawda Panie”NoName”Barey?

  2. A tak w ogóle to strasznie dużo liter gubicie przy tych artykułach. Jak już kopiujecie to co już opublikowali inni to chociaż byście zredagowali to porządnie.

  3. Mnie martwi co innego, kiedy ostatnio pojawil sie tu jakis artykul z wypowiedzia POLSKIEGO pokerzysty? to chyba rodzimy portal, co mnie obchodzi jakis koles co kiedys cos szipnal i chce zablysnac krytykujac iveja i pokazujac ze ma znajomego marciera – idz pan z nim w cholere, chcemy czytac o polskich graczach, jesli ktorys skrytykuje iveya bedzie ciekawiej 😉

  4. Bo co, prawda boli?

    Napisał facet prawdę. Wariancja powoduje że teraz jak tyle osób gra na dobrym poziomie trzeba „umieć” wygrywać flipy i trafiać outery w kluczowych momentach. Poker to gra lo-so -wa z dodatkiem umiejętności a nie odwrotnie!

    Esfandiari przed wygraniem „Big One” miał jeden z najdłuższych long runów bez kasy w dużych turniejach. i co? gdyby to on miał w „Kropli” KK na AA (czyli zamienił karty z Mercierem) to dalej byłby na dole a nie w czołówce wygranych all time..

    ale spoko marnujcie sobie życie lemingi.

    a Ty autor lepiej idź do szkoły bo swoją wypowiedzią pokazujesz poziom edukacji i kultury osobistej. w domu też tak rozmawiasz?

    • ma trochę racji. też uważam, ze rola umiejętności w grze turniejowej live jest wysoce przeceniana. grając online możesz sobie przynajmniej wyrobić wystarczający volume, żeby zminimalizować wpływ szczęścia na wyniki, a wyrobienie takiej próbki live jest niemożliwe.

      nie umniejszając umiejętności graczom turniejowym, ale w serii turniejów jakim jest WSOP, tak zwane „hot streaki” to w dużej mierze efekt wariancji – umiejętności grają rolę, ale często niewystarczająco dużą.

    • @zakid. Ale „kolega” baartek1980 pisał ogólnie i nie trzeba być psychologiem, żeby zobaczyć jego frustrację. Przyczyny wiadome.

  5. Wkurwiające są takie nerdy co przyberecą jeden turniej, nia mają jajec żeby grać dalej i myślą że pozjadali wszystkie rozumy. Jeszcze kurwa ma czelność wypowiadać sie na temat Ivey’a, tak jakby Ivey mogł sie od tego chłopka jeszcze sporo nauczyc! huge LOL!

    ale żeście mnie stiltowali tym „newsem”

Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.