Czy Bill Perkins i Dan Bilzerian znów stali się ofiarami oszustwa w grze cashowej? To właśnie sugerują ich wiadomości, które opublikowali na Twitterze.
Zarówno Dan Bilzerian, jak i Bill Perkins znani są z uczestnictwa w grach cashowych wysokich stawek. Parę dni temu pokerzyści zasugerowali jednak, że w takiej domowej cashówce w Las Vegas zostali oszukani. Organizatorem gry był Jean-Robert Bellande. O co dokładnie chodzi?
Bellande to prywatnie przyjaciel obu graczy. Pokerzysta napisał na Twitterze, że przegrał ponad 400.000$ dolarów, z czego 80.000$ w swojej grze. Dodatkowo Dan Bilzerian obrócił się przeciwko niemu, a pokerzyści, którzy rywalizowali w cashówce, „popisywali się, aby po prostu zaimponować Bilzerianowi”.
loosing 400k+ this week (only 80 in that game) and having my friend, @DanBilzerian turn on me = rough week. funny thing is, i think those guys were only showing off to impress him. i’m super bummed right now. (and would still vouch for that game). #brokeandbummed
— Jean-Robert Bellande (@BrokeLivingJRB) October 5, 2020
Z prywatnych wiadomości, które pokerzyści wymienili między sobą wynika, że Bilzerian ma spore wymogi, jeżeli chodzi grę w cashówkach. Bellande wspomniał, że w jednej z nich playboy miał najpierw… czytać CV graczy, aby następnie wybrać sobie najgorszych przeciwników. Wygrał w tej grze 287.000$.
Co jednak ważniejsze, Bilzerian zwyzywał Bellande za „zaproszenie go do gry” i nazwał oszustem, proponując nawet przeprowadzenie testu na to, czy mówi prawdę.
Czy chodziło o kupowanie akcji?
Perkins dołączył do ataku na Bellande, chociaż nie wspomniał, że chodzi dokładnie o pokerzystę. Zasugerował, że ludzie grający w grach, w których uczestniczą też oszuści, stają się automatycznie podejrzani. Przeprowadził też ankietę na Twitterze. Być może jest ona wskazaniem tego, o co naprawdę chodzi w tym zamieszaniu. Zapytał bowiem, czy w przypadku gry 7/8/9 osobowej, organizator, który otrzymuje prowizję i samemu gra, powinien poinformować, że ma 50% udziałów w akcji dwóch innych uczestników.
Zdecydowana większość, bo aż 74% ankietowanych, odpowiedziała, ze tak.
You're the host of a poker game you get paid time/rake and you also play in the game. You have 50 percent of 2 or more players in a sometimes 8/7/9 player game. As the host should you make non staked players aware of the economics? #Poker
— Bill Perkins (Guy) (@bp22) October 5, 2020
Nie wszyscy jednak zgodzili się z takim podejściem. Chris Hunichen i Mike Dentale nie widzieli w tym żadnego problemu. Odwrotnie uważa z kolei Andreas Froehli.
– Wyobraź sobie sytuację, w której jesteś zwycięzcą w grze, stakujesz innych graczy, którzy też wygrywają, a następnie nie masz z tym problemu.
Inne osoby zwracały uwagę, że Perkins nie napisał bezpośrednio o kogo chodzi. Wspomniała o tym Danielle Andersen, która podkreśliła, że ma nadzieję, iż Perkins ma jakieś dowody na potwierdzenie swoich słów – wspomina bowiem o małym kręgu graczy.
Pokerzysta i biznesmen napisał później, że przeprowadził 40 minutową rozmowę, w której uczestniczył organizator gier, Bilzerian, a także MJ Gonzalez (gracz High Stakes). Wyciągnął wniosek, że „stało się coś popieprzonego” – faktycznie nie poinformowano ich o stakowaniu dwóch graczy, ale nie ma czystych dowodów na to, że ktoś oszukiwał.
Przypomnijmy, że to nie pierwsza taka sytuacja, w której Bilzerian i Perkins oskarżają kogoś o oszustwo. Jakiś czas temu informowali, że grali przeciwko profesjonalistom, którzy odkupili konta na jednej z aplikacji od amatorów – nie wiedzieli jednak, że grają przeciwko zawodowcom. Zamieszany w to był Dan „Jungleman” Cates, który później przeprosił za swoje zachowanie.
Galfond Challenge – Phil Galfond z dużą przewagą nad Chancem Kornuthem