Złapani w sieci: Polska odc. 35 – Inwazja na Maltę

0

Nie mogło być inaczej – gdy na Malcie w krótkim odstępie czasu organizowanych jest kilka dużych pokerowych festiwali, Polaków na tej wyspie nie brakuje. Poza doniesieniami z Malty w tym odcinku naszego cyklu między innymi o meczu Legii z Realem.

Doniesienia z Malty zaczynamy od wielkiego nieobecnego, czyli Dimy Urbanowicza. W tym roku nie zagra on na tym przystanku EPT, choć wspomnienia ma całkiem niezłe – nadal jest jedynym pokerzystą, który na jednym przystanku wygrał aż cztery turnieje.

W zamian nasz pokerzysta wróci natomiast do Las Vegas, gdzie zostaną rozegrane play-offy Global Poker League. Jego drużyna, Moscow Wolverines, jako pierwsza wywalczyła awans z konferencji euroazjatyckiej.

Brak Dimy może nie być jedynym osłabieniem Teamu Silent Sharks. Na razie skład drużyny nie jest jeszcze do końca znany, choć festiwal już trwa.

Dzisiaj na wyspę doleciał za to założyciel Teamu, Franek. Na początek wziął on udział w satelicie do High Rollera.

W tym samym turnieju udział brał również Olorion. Wygląda na to, że początek będzie całkiem udany!

Ciekawymi przemyśleniami po Main Evencie Redbet LIVE podzielił się Jeffrey. Jak widać, gra na żywo w pewnych aspektach bardzo różni się od grindu online.

Zmęczony z festiwalu wrócił także Fenek. Choć w jego wypadku powód zmęczenia jest zupełnie inny…

Na Redbecie był również nasz redaktor naczelny, Jack Daniels. I przywiózł nieco gadżetów, które planuje rozdań Wam w konkursach! Pierwszy z nich już trwa na jego fanpage'u.

Teraz Jack Daniels wybiera się natomiast do Ołomuńca, gdzie w ten weekend rozegrany zostanie październikowy Majors.

Grę w Czechach wybrał też ostatnio Mateusz Dziewoński, który brał udział w przystanku Ceska Pokerova Tour w Pradze.

Ambitny plan na końcówkę roku ma CuAt69UsdSnG, który planuje zrobić 60.000$ w EV. Cel jest bardzo ambitny, lecz na razie Polak jest na dobrej drodze, aby go osiągnąć.

W naszym cyklu dawno nie było Uczniaka, który nie pisze już tak regularnie jak kiedyś. Teraz przedstawił jednak nowe miejsce do pracy.

Na koniec akcent piłkarski, czyli mecz Legii z Realem w Lidze Mistrzów. Kaczmarol przewiduje, że gola Miroslava Radovicia na Santiago Bernabeu wspominać będziemy jeszcze przez długie lata.

Dużo lepiej od pierwszej drużyny radzą sobie juniorzy, którzy z powodzeniem walczą z najlepszymi w UEFA Youth League. Ten mecz obserwował Sosick.

Poprzedni artykułHistoria mojej rutyny startowej
Następny artykułPartyPoker Millions – jeszcze większa pula gwarantowana!