Wywiad z NegiemPL – „Twój czas jest dla ciebie najcenniejszym co masz”

13

Zapraszam na rozmowę ze znanym, polskim grinderem – NegiemPL. Neg opowiada m.in. o: wyborze turniejów MTT, kłopotach z bankroll management i swojej ostatniej, dużej wygranej.

NegPL: Z Pyszałkiem trzeba wywiad robić, a nie ze mną.

PokerTexas: Z Pyszałkiem już było, teraz pora na Ciebie. Dwa lata temu prowadziłeś bloga na PokerTexas, ale nowi czytelnicy mogą Ciebie nie kojarzyć. Na początek więc – kim ty w ogóle jesteś?

Neg: Jestem po prostu Neg. Gram w pokera od 3-4 lat, grinduje sobie. Nie wiem co więcej mógłbym powiedzieć, jestem po prostu polskim grinderem.

W pierwszym wpisie na swoim blogu napisałeś, że w momencie, kiedy postanowiłeś zająć się zawodowo pokerem rzuciłeś pracę i studia. Jak to wygląda dzisiaj z perspektywy czasu. Nie żałujesz tego kroku?

Neg: Nie, ani trochę. Postawienie na pokera dało mi takie życie jakie zawsze chciałem mieć. Gdybym poszedł standardową drogą – studia i jakaś praca – to na pewno nie byłbym tak zadowolony jak jestem teraz. Niczego mi nie brakuje, jestem zależny tylko od siebie i sam sobie jestem szefem.

Dość długo było o Tobie cicho, ale ostatnio przypomniałeś o sobie robiąc fajny wynik w dużym turnieju. (1 miejsce w turnieju $320 NL Holdem na PokerStars, wygrana $23,104)

Neg: No tak, to jedna z moich najwyższych wygranych. Wiesz wydaje mi się, że ten turniej jest jednym z najłatwiejszych w gronie turniejów z wyższym wpisowym na PokerStars. Zaczyna się późno w nocy (o 3 nad ranem), nie gra w nim za dużo prosów i regularsów, jest trochę graczy z satelitek i poziom jest dość niski. Sam turniej ułożył mi się dobrze, prawie cały czas przebywałem w okolicach chiplidera, na finałowym stole trochę się skróciłem, udało się podwoić z A5 na AT „faithless” i potem już dominowałem.

W pokera grasz zawodowo, ale w swoich blogach nie raz przyznawałeś się, że miewałeś małe problemy z przestrzeganiem bankroll management…

Neg: Hahaha, to standard, cały czas je mam.

Właśnie chciałem się spytać o to. Czyli cały czas lubisz wejść sobie wyżej?

Neg: Cały czas lubię shotować na wyższe stawki niż pozwala mi bankroll, ale też cały czas wiem kiedy zapalić czerwoną lampkę „stop” i zacząć grindować tylko na niższych stawkach. Prawda jest taka, że nie mam rodziny, żony, dziecka na utrzymaniu, na życie zawsze mi wystarczy więc mogę stosować trochę agresywniejszy bankroll management. Podejście do tego tematu jest jednak na pewno jedną z moich słabszych, pokerowo stron.

Jak rozumiem jest to więc takie „kontrolowane shotowanie”, które nie ma nic wspólnego z tiltem czy chęcią szybkiego odegrania się?

Neg: Nie, nie to nie ma nic wspólnego z tiltem. Ja po prostu lubię grać droższe turnieje, gdzie mogę mierzyć się z lepszymi graczami. Zdaję sobie sprawę, że nie jestem jeszcze żadnym wielkim wymiataczem, ale uważam, że tylko grając z lepszymi od siebie mogą się szybko uczyć. Grając na niskich stawkach i czekając tylko na błędy przeciwników z pewnością niczego się nie nauczę. Grając z tymi najlepszymi np. w Sunday500 jeszcze nie idzie mi tak dobrze jak bym chciał, ale gra na wyższych stawkach sprawia mi naprawdę olbrzymią satysfakcję.

Z twoich wypowiedzi wynika, że głównie grasz turnieje MTT?

Neg: Tak, chociaż ostatnio pograłem trochę sitów. Jednak chyba przegiąłem z ilością stołów (20-30 w jednym momencie + jakieś turnieje MTT). Zresztą mam ostatnio taki problem, że za dużo gier chcę grać.

Czemu akurat turnieje MTT? W pokera grasz zawodowo, a przecież turnieje wielostołowe charakteryzują się bardzo dużą wariancją.

Neg: Ja po prostu lubię grać turnieje MTT. Wejść na stół finałowy, potem wygrać. To świetna sprawa. Nie myślę o tym w kontekście finansowym, te gry sprawiają mi olbrzymią satysfakcję. Ja nie podchodzę do pokera w ten sposób, że odpalam soft PokerStars i teraz jestem w pracy. Nie myślę o pieniądzach, o tym co byłoby najlepsze dla moich finansów. Gram MTT, bo to bardzo lubię.

Miałeś też w swojej karierze epizod z dość specyficzną odmianą, czyli turniejami Hyper-Turbo.

Neg: Tak, ale to nic poważnego. Trochę satelitek takich grałem, trochę sitów. Ani to jednak zabawa, ani nie opłaca się finansowo. Takie turnieje można grać jedynie wtedy, jeśli zależy nam na nabijaniu punktów VPP, kiedy walczymy u Supernovą Elite.

Masz może w planach zrobienie tego statusu?

Neg: Nie wiem, myślałem o tym i zapewne jeśli chodzi o poświęcany czas na grę to bym się wyrobił, ale chyba jeszcze trochę źle dobieram pod tym kątem gry. Dodatkowo musiałbym zrezygnować z moich ulubionych turniejów MTT. Więc zobaczymy jak to będzie, ale zapewne jeszcze nie będę robił Elity. Może kiedyś.

Był czas, kiedy w miarę regularnie pojawiałeś się na turniejach European Poker Tour. Jednak już od dłuższego czasu nie pojawiasz się na nich. Czemu? Nie masz już w planach udziału w tak dużych eventach?

Neg: Rzeczywiście swego czasu grałem w tych turniejach częściej, miałem wtedy na koncie kilka większych wygranych i tak jakoś wyszło. Potem jednak przyszedł chyba największy w moim życiu downswing i trochę odpuściłem walkę o EPT. Ale na pewno chciałbym jeszcze pojeździć na te turnieje. Nawet ostatnio walczyłem o EPT Madryt, ale nie poszło. Natomiast mniejsze turnieje typu Eureka czy UKIPT to w tej chwili po prostu olewam. Zabierają za dużo czasu, a ja mam co robić na miejscu, mam swój grind online więc to jest dla mnie ciekawsze.

Czyli rozumiem, że jest szansa iż na jakimś EPT wkrótce Cię ujrzymy?

Neg: Na pewno, wcześniej lub później ale się na tych turniejach pojawię. Tak naprawdę to właśnie takie imprezy, duże, z wysokim poziomem graczy sprawiają mi największą przyjemność.

Twoje plany co do EPT już więc znamy. A coś oprócz tego? Masz jakieś konkretne plany, cele na najbliższą przyszłość?

Neg: Nic specjalnego, będę grindował i trochę podróżował, ale to drugie już zupełnie niezwiązane z pokerem.

Na koniec, powiedz, bo jesteś już bardzo doświadczonym grinderem, próbowałeś sił w różnych odmianach pokera, zdecydowałeś się na odważny krok i postawiłeś mocno na pokera. Masz jakieś rady dla graczy, którzy są dopiero na początku pokerowej kariery, ale myślą o tym, aby pokerem zająć się na poważnie.

Neg: Uczyć się, uczyć i jeszcze raz uczyć. Twój czas jest dla ciebie najcenniejszym co masz. Sposób w jaki ten czas wykorzystasz będzie miał potem odzwierciedlenie w efektach jaki ci przyniesie poker. Od tego ile czasu włożysz w naukę zależy ile potem wyciągniesz z pokera. Trzeba więc grać, analizować i uczyć się.

Jaki według Ciebie jest najlepszy sposób na naukę?

Neg: Zdecydowanie rozmowa z kimś lepszym od siebie. Tego nic ci nie zastąpi.

Dzięki bardzo za rozmowę i powodzenia w grindowaniu.

Poprzedni artykułIsildur i Haxton przegrali z pogodą
Następny artykułDo emerytury jeszcze troche :)

13 KOMENTARZE

  1. Podklejam się do opinii, blog Nega był najlepszy w historii PokerTexas i jednym z najlepszych jakie miałem przyjemność śledzić w swoim życiu. Wróć!

  2. To był najlepszy blog na pt IMO który czytałem zawsze od deski do deski, bo Neg miał tyle do powiedzenia o grindowaniu co inni o gotowaniu, muzyce , piłce nożnej i opierdalaniu.

    GDZIE JEST NEG!?

  3. ja pamiętam jak negpl swego czasu grał po 20stołów sitków po 300$ to było niesamowite

    szczerze brakuje tutaj tego bloga

  4. Pamiętam blog NEG’a i bardzo żałuję, że zaprzestał publikowania swoich przemyśleń. Czy jego avatar to nie jest przypadkiem logo fireball’a z Diablo I ? 🙂

Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.