Cześć, jestem airwee, mam 27 lat i od lat kilku „Gram w Pokera”. Grywam sporadycznie, jak mi czas pozwoli. Wczoraj zagrałem 3 turnieje Rush, jeden wygrałem i moje konto zasiliło $39. Cieszyłem się jak dziecko. Czy to moja największa wygrana? Nie. Kiedyś wygrałem $1000 w $27 Knock-out a później wygrałem $800+ w $5,10 HyperTurbo. Czemu więc się cieszę z wygranej? Bo wygrałem. Tak mam. Jak coś wygram raz na przysłowiowy ruski rok to się cieszę. Zagrałem 500 turniejów SnG 180 i wygrałem z nich 1. Byłem ogólnie break even, byłem, ale co mnie to. Ja gram raz na jakiś czas, gram by wygrać ten jeden turniej i cieszyć się nim przez miesiąc.
Tak mam. Grindowałem? Grindowałem. SnG, cash. Wiem co to sesje po kilka h dziennie przez długi czas. Wiem, przeszedłem to. Ale potem powrót do rzeczywistości. Cashout na naprawę samochodu czy coś innego i robimy kolejny depozyt. A potem kolejny. I kolejny.
Średnio robię depozyt raz na miesiąc-dwa. Różnie, przeważnie nie mniej niż $50, regularnie coś ok $100. W zależności od kursu dolara. Jak wygrywam to mogę nie wpłacać i dwa trzy miesiące. Ale ja nie grinduję, u mnie longrun nie istnieje bo dziś cash, jutro SnG a tak naprawdę uwielbiam MTT. Dla mnie to jest jak kino, wypad na gokarty, kupno nowej gry. Bawię się pokerem. Spędzam z nim miło czas (no czasem mniej miło) i traktuję go jako rozrywkę.
Tak, to jest ten moment, w którym możecie mi podziękować. To ja jestem tym graczem, który wpuszcza nowe środki do obiegu. To ja jestem tym graczem, który sprawia, że w pokerze są pieniądze. Niekoniecznie wygrywacie je ode mnie bezpośrednio. Raczej od tych, którzy zgarnęli je z turniejów, w których grałem. Nie jestem fiszem, który nie ogarnia pokerowego ABC, ICMa, czy nie wie jak się liczy oddsy. Nie oddam Wam swojej kasy łatwo, ale oddam, koniec końców oddam mając jednak wciąż nadzieję, że jednym czy dwoma turniejami mi się to zwróci. Raz się udało, uda się i drugi.
Fajny ze mnie gracz co? Tak dla Ciebie, grinderze, chciałbyś, żeby takich jak ja było więcej? Jaką byś mi dał notatkę? Rekreacyjny? Fisz? Czy może easy money?
Problem w tym, moi drodzy, że mnie jest mało. Ja jestem, bo „powstałem” w czasach gdy można było pójść na szkołę pokera do Hyatta. Kiedy PokerStars pojawiał się w wielu serwisach NIE pokerowych i trafiali do niego ludzie zupełnie z tym światem nie związani.
Ani nie grałem w Starcrafta, ani nie grałem w MTG. Tak chciał los, że pracowałem w serwisie, w którym akurat PokerStars ruszał z kampanią i akurat w okresie, w którym poznawałem temat pokera. No i jestem. Zostałem i od kilku lat wspomagam ten biznes swoimi depozytami i nie czuję się przy tym stratny. Głupi i naiwny? Raczej nie. Jak wspomniałem wyżej, dla mnie to rozrywka, wyzwanie, zabawa.
Dziś jednak bym nie powstał. Czemu? Bo Poker ma dziś w naszym kraju bardzo ciężko i na 99% w ogóle by do mnie nie dotarł. Co gorsza, pokerzyści wcale nie chcą tego zmieniać, bo przecież po co im podatki?
Ja Wam powiem po co Wam podatki. Po to, żeby było więcej ludzi takich jak ja. Takich, którzy wnoszą w ten świat pieniądze, świeżutkie jeszcze nie skalane spazzami czy tiltem pieniądze.
Możecie mówić, że podatki są złe. Ale ja Wam powiem tak. Jako przedsiębiorca to przerabiam każdego dnia. Podatki są be, ale lepiej płacić podatek od dużej sumy niż od małej. Zawsze to po zapłaceniu zostaje Wam więcej niż mniej. Albowiem zaprawdę powiadam Wam. Im więcej mnie, rekreacyjnego gracza, tym więcej kasy W WASZYCH kieszeniach. Więcej, mimo opłacania przez Was podatku.
Trzeba być naprawdę naiwnym by sądzić, że dzisiaj ktoś kto nie ma zupełnie pojęcia o tym świecie albo chciałby ew dla zabawy sobie pograć wejdzie w ten świat i wpłaci pieniądze. Ja się z tym mierzę każdego dnia, z szukaniem nowych graczy, dojściem do nich i wprowadzaniem ich w ten świat. I mogę Wam powiedzieć wprost, oni nie są zainteresowani. Byliby, gdyby było jak kiedyś. Promocja na święta wygraj sobie jedną z dziesięciu konsol na PokerStars. Albo zagraj w lidze MaleMana czy innego CKM'a..
Wiecie, że czytelnik CKM'a pasuje na profil gracza rekreacyjnego? Pomyślcie, czy z takiego gościa, który kupuje tę gazetę „dla artykułów” bylibyście w stanie wyciągnąć value… ja myślę, że tak… i to z palcem w USB. Ale co z tego, skoro nie dajecie mu szansy na to, by on ten świat poznał?
Dopóki nie będzie można w takiej gazetce machnąć wielkiej reklamy całą tylną okładkę np. Albo tuż przy pictorialu… szansa, że on wejdzie do sieci, zrobi depo i zacznie grać z Wami oddając Wam swoje pierwsze wpłacone $10 jest znikoma.
Dlatego nie przedłużając zbytnio przejdę do podsumowania.
Legalizacja pokera to nie tylko „lepsze samopoczucie, że nie jest się kryminalistą we własnym kraju”. To nie tylko „szansa na lepsze traktowanie w urzędach, bankach (?) itd”. To nie tylko „więcej promocji w pokerroomach”… ale i wszystko to co z tego wynika czyli WIĘCEJ GRACZY, którzy napędzą tę grę i dadzą Wam prawdziwe value i szansę na życie, jakie prowadzą dziś najwięksi, którzy zaczynali w „dobrych czasach”….
Chcecie? To pomóżcie. Np poprzez dołączenie do Wolnego Pokera. Macie inny pomysł na pomoc? Naświetlenie tematu w mediach? Na uczelniach? Gdziekolwiek? To zróbcie coś. W nosie mam coś, po prostu zróbcie.
P.S. Wczoraj wygrałem drugi turniej Rusha 🙂 uprzedzałem, że się pochwalę, więc się chwalę 😛
Jestem świerzakiem jak mi sprzedasz tą bluze fanteamu z napisem dejw wpłace swój pierwszy depozyt i spotkamy sie na stołach jest mega wyczesana i chce miec ja mozesz mi pomoc yo pozdrowki aga&dejw
nie no Air to nie lepiej ograć porządnego ruska niż kilku marnychvpolskichi włoskich fiszy …miałem Ci ę za graczao wiele wiekszych ambicjach 😉
Otoz to sam zaznaczasz to jak w tej dyscyplinie, choc ja pokera za sport nie uwazam, nie licza sie ambicje i wiele innych sportowych emocji ktore elektryzuja i sa rownie wazne dla sportowca co pieniadze. W pokerze patrzymy przez okulary w ksztalcie $ krzewiac w nas czysty materializm. Pokerroomy robia na graczach zloty interes osiagajac zysk w kazdym przypadku, grupa ogarnietych graczy czujac ze sa doskonalymi graczami wykorzystuja poprostu naiwnosc, kompletny brak wiedzy, hazardowy ciag zwyklych ludzi na nich zarabia, a ich bedzie coraz wiecej i bilans koncowy spoleczenstwa bedzie grubo na minusie. Zaluje ze to wszystko idzie w takim kierunku i jako mlody czlowiek zaluje ze starsi ode mnie i madrzejsi gubia idealy przeslaniajac je kasa. Dla mnie osobiscie duzo wiekszym sukcesem jest pomalowanie przez malarza mieszkania niz wygranie turnieju mtt choc zysk jest niewspolmiernie niski. Dlaczego? Bo malarz wnosi wartosc dodana do tego swiata a pokerzysta nie, przez co uwstecznia spoleczenstwo. To moja opinia.
Pozdrawiam.
Otoz to sam zaznaczasz to jak w tej dyscyplinie, choc ja pokera za sport nie uwazam, nie licza sie ambicje i wiele innych sportowych emocji ktore elektryzuja i sa rownie wazne dla sportowca co pieniadze. W pokerze patrzymy przez okulary w ksztalcie $ krzewiac w nas czysty materializm. Pokerroomy robia na graczach zloty interes osiagajac zysk w kazdym przypadku, grupa ogarnietych graczy czujac ze sa doskonalymi graczami wykorzystuja poprostu naiwnosc, kompletny brak wiedzy, hazardowy ciag zwyklych ludzi na nich zarabia, a ich bedzie coraz wiecej i bilans koncowy spoleczenstwa bedzie grubo na minusie. Zaluje ze to wszystko idzie w takim kierunku i jako mlody czlowiek zaluje ze starsi ode mnie i madrzejsi gubia idealy przeslaniajac je kasa. Dla mnie osobiscie duzo wiekszym sukcesem jest pomalowanie przez malarza mieszkania niz wygranie turnieju mtt choc zysk jest niewspolmiernie niski. Dlaczego? Bo malarz wnosi wartosc dodana do tego swiata a pokerzysta nie, przez co uwstecznia spoleczenstwo. To moja opinia.
Pozdrawiam.
stefan222 – masz sporo racji w swoich wywodach – tylko skoro uważasz, że społeczeństwo jako całość jest na minusie grając w pokera, to po co sam grasz?
ja osobiście mam gdzieś społeczeństwo – jako całość. interesuje mnie dobro moje oraz mojej rodziny – i to jest zdrowe podejście. nie interesuje mnie wnoszenie wartości dodanej z mojej pracy – interesuje mnie, żeby mieć (w sposób uczciwy) pieniądze, które zapewnią komfortowe życie dla mnie i mojej rodziny.
aha i nie każdy malarz wnosi wartość dodaną, znam kilku, którzy odwalają takie fuszerki, że się słabo robi… 🙂
ambicje mam spore, ale bardzo realistyczne. Wiem, że bez longrunu (który bez volume nie istnieje) nie mam co mierzyć wyżej. Aczkolwiek zdaje się, że znalazłem sobie grę, w której będę budował Rolla 😉
Witam, na poczatku zaznacze ze zgadzam sie z mysla przewodnia przekazana w tym wpisie jednak pozwole sobie odniesc sie do gratulacji za „sukcesy” w komentarzach. Nikomu zle nie zycze i ciesze sie z kazdym kto wygral turniej zasilajac przy tym swoje konto. Sam wygralem ich kilka, zaliczalem ft w mtt i rowniez sie cieszylem. Zdecydowanie nie zgadzam sie jednak z tym ze wygranie turnieju mtt to efekt umiejetnosci. Generalnie prawdopodobienstwa zajscia daleko w takim turnieju jest rowne przemnozonym prawdopodobienstwom coinflipow wygranych po drodze a wiec szczesciu. Wyjatkiem od tego sa sytuacje kiedy trafiamy na fishow allinujacych sie z np. a2 przy naszym callu z ak. Taka sytuacje nazwalbym przyslowiowym trafieniem sie slepej kurze ziarna niz umiejetnoscia:-) reszta sytuacji ktora ma miejsce czyli np. hero calle, bluffy i inne na ktore macie miliony nazw to wyjatki a wiele z nich nie przynosi nam takiej ilosci zetonow w calym turnieju co jeden double up:-) ostatni wyjatek to ft na ktorym ktos ograny, z bankrollem bedzie gral agresywnie, badz czekal na karte jesli na stole ma fishow i tak czy siak raczej ta przewage uzyska choc i do tego potrzebne mu szcsescie przy najczesciej przytrafiajacych sie coinflipach. W turniejach o wolnej strukturze blindow i z duzym wpisowym raczej graja sami ograni gracze z bankrollem a wiec wtedy przytlaczajaca wiekszosc rostrzygniec zalezy od ow mnoznika prawdopodobienstw gdyz element fishow na stole allinujacych sie ze slabymi kartami badz grajacymi czytelny bluff na river odpada. Dlatego tez poker uwazam za gre losowa a przynajmniej odmiane mtt i sng. Hu cashowy jest jedyna odmiana w moim odczuciu kiedy mamy doczynienia w najwiekszym stopniu z umiejetnosciami.
Pozdrawiam
To taki Olorion przykładowo (żeby brać kogoś z naszego podwórka) to musi nieźle farcić przez ostatnie kilka lat :).
Oczywiście, że w pojedynczym MTT trzeba mieć często sporo szczęścia by go wygrać, jednak jeśli podejmujesz lepsze decyzje niż większość graczy (co w MTT do wpisowego 10-20$ nie jest wielkim wyczynem) to pewnie zarobisz :).
Biorac pod uwage ile gra tych turniejow i ze jest z grupy tych ogarnietych z bankrollem o ktorych mowilem to ciezko zeby nie wygrywal:-) ja mam o wiele mniej cierpliwosci za pewne gralem ich o wiele mniej a tez w miare regularnie cos ugrywalem:-) mimo wskaznikow z programow z baza o graczach, oczytaniu w ksiazkach, doswiadczeniu, statusow, 4 monitorow nie da sie oszukac faktu ze przytlaczajaca wiekszosc kluczowych i decydujacych o losach turnieju rozdan to coinflipy lub badbeaty a wiec mniej wiecej 50/50. Oczywiscie Ci ogarnieci z bankrollem jak ich nazywam zwiekszaja swoje prawdopodobienstwo i wykorzystuja glupie decyzje fishow co dlugookresowo da im raczej wymierna korzysc jednak tu wroce do sedna mojego przekazu nie mowilbym tu o sukcesie a jedynie zbiegowi okolicznosci. Ciezko z tym polemizowac i nie dziwi mnie brak komentarzy, a do tego burzy wizualizacje zwyciezcy turnieju jako bohatera i w zadnym wypadku nie chce nikomu odbierac radosci a jedynie ostudzic emocje i zachecic do wielu innych dyscyplin w ktorych mamy do czynienia z prawdziwa rywalizacja i emocjami sportowymi.
Pozdrawiam.
Czemu wszyscy zwracają uwage jedynie na oddsy na shodwonach. Dobry gracz turniejowy lwią częśc swojego stacka ogarnia z puli wygranych bez showdownu, kradzież blindów, blefy, resteale…
Sądzę, że airwee napisał owy post dot. opodatkowania pokera, by było wiele komentarzy i dyskusji.
Niebawem TVP go zaprosi do programu LISa, jak Korwin-Mikkego po publikacjach dot. kalek.
Szykuj się airwee do linczu u Lisa… 🙂
nie zapomnij dodać, że kaleki też grają w pokera.
Gratulacje za Twoje sukcesy. Dla niektórych mogą być one niewielkie, ale chyba sami zapomnieli jak to w ich przypadku bywało. Nie myślałeś o tym by spróbować innych odmian? Np. Omaha Hi/Lo – Tam fieldy są o wiele mniejsze, a i wiele można się nauczyć grając w te niszowe gierki. Ja dopiero grając Omaha 8 zrozumiałem i zacząłem wykorzystywać „potęgę pozycji”, co również przełożyło się w późniejszym czasie na sukcesy w Texas Hold’em.
Zwykle nie odzywam się na tematy, o których nie mam pojęcia. Dziś zrobię wyjątek i mam nadzieję, że nie zrobię z siebie błazna, ale trzeba wykorzystać fakt, że w końcu pojawiła się jakaś dyskusja na PokerTexas.pl.
Przytoczyłeś bardzo kontrowersyjny temat jakim jest „Legalizacja Pokera w Polsce”. Nie ma wątpliwości, że każdy pokerzysta chce, by poker był legalny. Ja osobiście mam wy****** na to co o tej grze myślą inni ludzie, ale jestem pewien, że ocieplenie wizerunku Pokera przyciągnęłoby wielu rekreacyjnych graczy. Problem zaczyna się od momentu rozmowy o kosztach z nim związanych. „Nieoficjalnie” żaden polski wygrywający pokerzysta online nie płaci podatków, więc nie ponosi żadnych dodatkowych kosztów (oprócz rake do pokeroomu). Bardzo wygodnie, więc po co to zmieniać? Podatkiem tylko wystraszy się ludzi (Patrz Skandynawia). Ogólnie ludzie nie lubią zmian, bo boją się nieznanego – Dla wielu graczy teraz może być dobrze, ale boją się, że po legalizacji będzie gorzej i ja im się wcale nie dziwię. Do czegokolwiek nasi znakomici politycy przyłożą swoje łapska, zwykle kończy się fiaskiem.
Legalizacja na pewno nas czeka w niedługim czasie – Hajs w budżecie musi się zgadzać >
Mimo, że przegrał to i tak pojawił się ogromny boom w Czechach. Więc jak widzisz legalizacja nie jest jedyną drogą do popularyzacji Pokera.
Pzdro,
Ziemni0k, dla którek poker jest „grą wolności”.
Chociaż jeden z sensem prawi…
powiem tak – na ogół nie wdaję się w dyskusje, raczej tylko czytam komentarze i obserwuję jak znawcy wszystkiego udowadniają sobie nawzajem jacy są super i jak inni c…a wiedzą o życiu, graniu itd. ale takie pieprzenie jak robi to Zdzisio, żeby zostawić ustawę bo jest zła i może być tylko gorsza to jest poprostu szczyt ignorancji i naiwności. bez zabierania głosu, jako indywidualni gracze (jak to robi np. Góral) czy jako środowisko (np. przez WP), to po prostu będziemy tymi chłopcami do bicia, opluwania i jak przyjdzie potrzeba, to zrobi się jakąś pokazową akcję i się zawinie kilku panów z jakiegoś znanego „podziemnego” klubu w Warszawie przy błyskach fleszy. poczytajcie sobie lepiej co się dzieje w polityce, kto gdzie lobbuje i jak to naprawdę wygląda. zobaczycie, jak siedząc cicho i nic nie robiąc dopiero się rynek załamie. już STS, FOtruna itd poprzez swoje Stowarzyszenie lobbują za blokowaniem stron i domen. głównie żeby zamknąć rynek .com’om, ale co będzie jak im się uda i MF podłapie pomysł i zablokuje cały online? wtedy będą płacze i nerwy, że nikt nic nie zrobił. Góral jest ambasadorem tej gry, każdy wywiad to profeska, mi się podoba, że do przeciętnego kowalskiego trafi taki ktoś, kto potrafi opowiedzieć w pełnych zdaniach i bez mega slangu o stringbetach że poker to fajna gra. jestem amatorem, gram sobie dla funu, i chciałbym żeby poker był dostępny dla mnie jako rozrywka, którą obecnie dla mnie jest. chciałbym żeby do PL zawitał EPT, albo coś mneijszego, żebym mógł pójść i wygrać miejsce w satelitce na żywo. im więcej się o tym mówi tym lepiej. w pokerze jest miejsce i dla superstarów, i dla grinderów i dla amatorów. dlatego ja popieram to co proponuje WP, bo chociaż zadałem sobie ten trud żeby przeczytać ich postulaty i to co mówili w paru wywiadach w prasie ogólnopolskiej. pozdr
Limit wiadomości usunął część tekstu:
Legalizacja na pewno nas czeka w niedługim czasie – Hajs w budżecie musi się zgadzać ><
Na jednym z podcastów Olorion (Olorionek – Pozytywny facet :D) fajnie się wypowedział na temat sytuacji pokera w Czechach. Zapewne wszyscy pamiętają heads'up Martina Staszko na WSOP2011 ME…
Na legalizacji zyska tylko Państwo, PS i gracze stracą.
Myślicie, że więcej ludzi będzie dzięki temu grać? To jest największa bujda z wielu rozpowszechnianych.
Kolejna próba manipulacji , w celu uzyskania własnych korzyści.
To jest nieuniknione, tylko w tym kraju nawet 10% to będzie zbyt dużo i będzie więcej strat niż zysków dla graczy. Powinien być jakiś limit, do którego nie będą pobierane żadne opłaty i wtedy będzie ok.
U nas legalizacja będzie się = delegalizacja.
Odetną nas tak samo jak te 3 kraje, rację bytu będzie miał tylko PS i z braku jakichkolwiek profitów po jakimś czasie nas opuszczą.
Niezostanie nic, gdyby chcieli zalegalizować to już by dawno to zrobili i jak zalegalizują to będzie to pierwszy krok do delegalizacji.
wiesz to bo…
Myślisz, że zaczną myśleć?
Gdybym im zależało na $ i dobrze obywateli to już dawno by zalegalizowali pokera i marihuanę.
W tym popieprzonym kraju będzie tylko gorzej i trzeba się do tego powoli przyzwyczajać.
no cóż, ja nie jestem z tych, którzy chcą się przyzwyczajać do „złego”. Wolę mimo wszystko powalczyć o dobre. Ty jak widzę jesteś z tych, którzy nie tylko NIE wierzą ale i odbierają prawo innym do tego by wierzyli i walczyli o lepsze…
ciekawe, że nie tylko nie chce Ci się pomagać ale jeszcze tracisz czas na demotywowanie innych, którym się chce .. bardzo ciekawe, zdradź mi, co Cię do tego nakręca?
airwee – Ty nie walczysz o dobro, tylko masz jakąś klątwę umysłu. Być może za dużo TVNu oglądasz, czy coś. Jednakże jak wytłumaczysz chęć i propagowanie zezwolenia opodatkowania polskiego pokera? Przecież to zniechęci graczy rekreacyjnych, a tym bardziej grinderów (w tym mnie).
Dlaczego nie iść jak pisałam w poprzednich dwóch komentach – obalić owe komunistyczne rządy i pozwolić, by wolna konkurencja (rynek) sam decydował jakie programy, sporty, pokerroomy, websites pozostawały przy życiu, a inne bankrutowały. Dlaczego właśnie nie namawiać innych, że jest w Polsce alternatywa (która i tak już niebawem wymusi istotne reformy – KNP – , albo Polska jak i zachodnia europa się zwinie pod rygorem muzułmanów i biedy) głosząca likwidację większości podatków, a pozostawienie jedynie tych minimalnych, które byłyby wymogiem istnienia sprawnej mundur’ówki (policji i wojska) + około 500 urzędników?
Dlaczego nie edukować ludzi, że sami powinni dysponować własnymi pieniędzmi jak im się żywnie podoba? Dlaczego nie uczyć ich, że płacąc mniejsze podatki będą mieli o wiele więcej?
Jak chcesz airwee założę się z Tobą o 3000$, że w przeciągu 2 lat będziesz miał swojego wolnego pokera, za którego żadnego podatku nie zapłacisz.
Rozumiem panowie Airwee, Góral, DaWarsaw, Pawcio że dostaliście od bossa z góry prikaz: „Weźcie coś zróbcie z tym. Nie możemy u was walić reklam w telewizji i gazetach. Co jest. 40 milionów i tak mało gra.” Coś trzeba było zrobić. Odpalić jakąś ściemę. Pozorowane ruchy wykonać. Rozumiem, że ruch „Wolny PokerStars” jest założony właśnie po to.
Ale ciągniecie tą szopkę już tak długo, i tak sobie myślę, że Wy chyba w to rzeczywiście uwierzyliście. Naprawdę? Jesteście aż tak naiwni? Zrobicie tylko krzywdę graczom.
Czy ktoś w naszym pięknym kraju widział kiedyś ustawę która szła obywatelom na rękę.
Jakąś obniżkę podatku, zmniejszenie ZUSu, cokolwiek …
A Wy próbujecie zmienić ustawę która została napisana żeby ukryć oszustwa Mira, Rycha i Zdzicha. Jeżeli ona zostanie zmieniona to tylko tak żeby doje…ć graczom. Nie inaczej. Zostawcie to.
Przyjdzie dzień, w którym ktoś w rządzie zacznie myśleć, ile kasy im brakuje a ile z podatku zarobili np z gamingu online. To są kosmiczne pieniądze, które można wykorzystać na miliard sposobów i ktoś w końcu o nich pomyśli. Trzeba im tylko o nich mówić, przypominać i mieć nadzieję, że się uda.
Czy to się stanie jutro? Nie. Ale kiedyś na pewno. W tym świecie/biznesie są za duże pieniądze, żeby nikt po nie nie sięgnął. Uważam więc, że warto działać by o tym rozmawiać i uświadamiać WSZYSTKICH.
Będzie legalizacja to odetną nas jak Włochów, Hiszpanów i Francuzów.
Tylko debil myśli, że będzie inaczej.
Dobrze prawisz.
wszystkie legalne rynki są wg Ciebie zamknięte?
Legalizacja i opodatkowanie pokera i pokrzystow u nas w kraju to kwestia czasu. UE zacznie w końcu naciskać na regulacje pokera on line, gdyż u nas regulacja jest nie zgodna z ustawą UE. Kwiestia tego, żeby nasi decydenci zrobili to z głową i w oparciu o opinie zarówno przedstawicieli roomow jak i samyh pokerzystów.
Wszyscy wiemy jak wychodzą naszym rządzącym uchwały na szybkiego i za plecami opinii publicznej…
Jestem za legalizacją i płaceniem podatków od pokera, ale mam kilka warunków:
– stały % jest odprowadzany na składki zdrowotne
– j.w tylko do emerytury
Powiedzmy na to wyjdzie mi w miesiącu do zapłaty 200zł., państwo bierze z tego 80 i reszta idzie na składki wtedy ok.
Jeśli wszystko mają ssać na jakieś szemrane wydatki i mam nic z tego niemieć, to walić taki frajerski podatek i legalizację.
akapit „Legalizacja pokera to nie tylko „lepsze samopoczucie (…) ” – to kolejne jakieś nieporozumienie…
Czy wy ludzie myślący logicznie (skoroście nazywacie sami siebie pokerzystami) na prawdę sądzicie, że stowarzyszenia jak „Wolny Poker”, czy inne działania dążące do zalegalizowania pokera cokolwiek na prawdę zmienią w Polsce?
Ja osobiście należę do Kongresu Nowej Prawicy pod przewodnictwem Janusza Korwin-Mikkego. Choćby jaki on w waszym mniemaniu nie był – mówi jedynie sensowne rzeczy. Choćby takie jak…
…to, że nie można dopuścić, by władzuchna uzurpowała sobie prawo do wyznaczania według swojego mniemania co można zalegalizować, a co trzeba zdelegalizować. Jak inaczej możecie być pewni, że następcy Tuska znowu czegoś wam nie zabronią/zdelegalizują???
Czy wy chcecie być WOLNYMI ludźmi, którzy biorą za siebie odpowiedzialność, czy baranami, którymi trzeba odgórnie sterować. Możecie jak bydło co najwyżej porykiwać (jak to właśnie robicie), a czasem nawet zachrumkać. Ja jednakże nawołuję was do ocknięcia się i doszukania się w was choć odrobiny człowieczeństwa! ZROZUMCIE, że powinniście rodzić się wolni! Zrozumcie, że wasza własność powinna być dysponowana przez was wedle waszej woli! NIE ICH WOLI!!!
Niestety Arvind tego nie rozumie.
Jednakże, jeżeli będzie chciał sprawdzić u siebie poziom ignorancta, to może owe sprawdzenie wykonać oglądając do końca:
http://www.youtube.com/watch?v=pCVjTMoa9mE
Dokładnie. Jeśli ludzie, będą musieli dodatkowo dopłacić (w postaci podatku) za chwilę przyjemności, to zrezygnują z niej z prędkości światła, a wy zostaniecie na lodzie.
10% podatku (dochodowy to dzisiaj 18,19 lub 32% nie licząc składek na obowiązkowe świadczenia na rzecz państwa, więc spodziewajcie się conajmniej 20%) sprawi, że regularsom nie będzie się opłacało między sobą grać, gdyż edge jednego nad drugim jest zazwyczaj dużo mniejszy.
Ocknijcie się, póki nie jest za późno. W końcu politycy i tak sami zauważą, że mogą z nas w tym miejscu zedrzeć pieniądze na załatanie dziury budżetowej i soczyste premie dla siebie (w odwrotnej kolejności), nie trzeba im będzie w tym ani trochę pomagać.
NIE dla wolnego pokera! (oczywiście w dzisiejszym porządku prawnym).
http://www.wykop.pl/link/1585639/nasza-idea-nie-ma-nic-wspolnego-z-ta-twoja-zlodziejska/
I wszystko jasne.
Nie wiem do czego bijesz Maciek, jednak pomimo tego że urodziłem się wg ciebie zniewolony (?) nie zauważyłem żeby próbowali mnie złapać na siatkę a marihuaen oraz pokier po mimo delegalizacji dostępne, życie ci żebyś przejrzał na oczy i przestał latac za Jonaszem-Kulfonem-Beką bo dajesz soba manipulować jak bydło o którym przytoczyłeś 😉
Co za bzdury dot. podatków… Cenię sobie Twoją osobę Arvind, jednakże o polityce to Ty wiesz jedynie tyle, ile z obejrzenia faktów chyba wyniesiesz… Jako przedsiębiorca powinieneś wiedzieć, że podatki zabijają przedsiębiorczość – zwłaszcza dotacje jak i zasiłki. Sądzisz, że więcej będzie graczy, gdy będą podatki naniesione na pokera? Zwłaszcza tych rekreacyjnych? Ja pierd…lę.
WTF? Ja wolę, by nikt nie musiał płacić podatków:
1. dochodowych (CIT,PIT),
2. ograniczyć podatki konsumpcyjne (VAT, akcyzę) do 15% (chodzi o zbieranie środków na emerytów – gdy będzie to możliwe, znieść całkowicie te podatki),
3. obalić oczywiście podatek zwanym ZUSem oraz belki
4. Wprowadzić jedynie podatek „pogłówny” 120zł/mies.
Powtarzam, gdy będzie więcej pieniędzy w kieszeniach ludzi (dzięki podatkom minimum), będzie z pewnością więcej graczy w pokera. Tak samo jak i koneserów sztuki (kto ma z was jakieś oryginalne dzieło/obraz w domu?), posiadaczy ładnych i unikatowych rzeczy.
nie muszę się interesować polityką by rozumieć prawa biznesu, do tego jestem realistą. Opcja BEZ Podatków to bajka większa niż legalizacja „jutro”. Stąd podatki są nieuniknione na dzień dzisiejszy wgłębianie się w podstawę funkcjonowania ekonomii państwa żeby pogadać o legalizacji pokera jest dla mnie przerostem formy nad treścią. Tu jest prosta logika. Poker legalny = profit dla państwa z licencji, profit dla graczy … z większej ilości graczy a co za tym idzie większymi wygranymi.
Czytaj wyżej – tym razem ze zrozumieniem.
Nie neguję podatków, bo są nieuniknione w życiu jak i śmierć. Pytanie jedynie na co są nakładane. My z KNP głosimy, że powinny iść na cele wspólne jak wojsko, policja i drobna administracja (nadzorujaca chociazby pracę sądów). Nie pozwalamy, by jak obecnie były podatki wysokości 83% i szły np ode mnie do Ciebie pod przykrywką socjalu, dotacji, zapomogi, zasiłku, ubezpieczenia społecznego.
Przywracając zasady panujące jeszcze 100 lat temu „Volenti Non Fit Iniuria” – chcącemu nie dzieje się krzywda – NIKT nie miałby prawa Ciebie karać, ani ścigać za takie coś jak hazard. Twój pieniądz, to rób z nim co chcesz i sam ponoś konsekwencje.
Obecne państwo już dyszy jak starzec na łożu śmierci. Już niebawem skona – zwłaszcza, gdy ZUS jest bankrutem, NFZ to samo, wszelakie gminy, starostwa, urzędy są zadłużone na potęgę…
Już niebawem czeka nie nas, a państwo KRACH!
Zatem dlatego nie wierzę w żebracze postulaty Wolnego Pokera, który przy zdobyciu głosu jedynie by pokerowi zaszkodził.
Świetny wpis – przeczytałem jednym tchem 🙂
Jan Vincent-Rostowski i Donald T. lub ktokolwiek inny zafunduje nam taki podatek, że żaden dopływ ry… ekhem – graczy tego nie zrekompensuje. Jeszcze będziecie chcieli wrócić do czasów, gdy nikt was nie okradał z ciężko zarobionych na grze pieniędzy.
Wczoraj obejrzałem kolejny raz bet raise fold przy graniu sesji w nocy. Fishe i ponowny boom pokerowy powrócą wraz z ponowną legalizacją pokera w stanach. Gracze grający obecnie nawet na średnim poziomie, będa w stanie robić latwy porofit jeśli gra w stanach powróci z podobnym rozmachem jaki miał miejsce w 2003. Wykupienie Full Tilt’a przez P* jest jasnym sygnałem że to tylko kwestia czasu.
ja tam bym wolał żeby na PS wrócili Hiszpanie, Włosi i Francuzi niż liczyć na przypływ ryb z Polski, który pewnie nie byłby wystarczająco duży żeby zrekompensować podatek
i amerykańce:(
Amerykańce oczywiście by się przydali, ale moim zdaniem ruskich retardów jest wystarczająco dużo. 😀
chcesz pomóc społeczności? dołóż z tyłu zero, a lepiej nawet dwa do tych cash-inów 🙂
🙂 lepiej 100 depozytów małych niż jeden duży, tak działa biznes 🙂
Czy ktoś autorowi włamał się na konto, lub jest to prowokacja? Nie wierzę, że dorosły człowiek, związany z pokerem od kilku lat był w stanie napisać taki bełkot. Nie wierzę. Po prostu.
Wygrana zawsze cieszy, nie ważne ile 🙂 Pamiętam jak kiedyś wygrałem sng 45 osób za $0,5. Dostałem całe… $6,30. Nieważne. Najlepsze było uczucie, że to właśnie ja jestem najlepszy i wygrałem.
czytając początek tego tekstu poczułem jakbym czytał o sobie samym 🙂 tylko jeszcze nie wygrałem 1000$ xD
polecam spróbować się wyżej po prostu. Ja zagrałem turniej za $27 bo zagrałem stepy by do niego dojść. Potem się okazało, że na mniejszych fieldach radzę sobie lepiej i bam, pierwszy $1000 w kieszeni 🙂 tutaj nawet wspominki z tego są: https://pokertexas.net/spolecznosc/blogi-spolecznosci/blog/airwee/ja-fish-start-w-powazna-gre/
Żeby było jasne. Fisze przyjdą z legalizacją. Podatek to „skutek uboczny” tej legalizacji, ale mało istotny zważywszy na value, jaki według mnie da przyrost graczy rekreacyjnych.
Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.