Valentin Vornicu to pokerzysta, którego nazwisko nierozerwalnie kojarzy się z festiwalami WSOP Circuit. Rumun obecnie wybrał się także na główne pokerowe wydarzenie każdego roku i spędza obecnie czas w Las Vegas. Vornicu specjalnie dla portalu PokerNews zgodził się na przeprowadzenie krótkiej analizy rozdania, w którym przyszło mu brać udział.
Vornicu do chwili obecnej posiada na swoim koncie 12 mistrzowskich pierścieni WSOPC (prowadzi w zestawieniu pod względem zdobytych pierścieni), a także 22 miejsca płatne na głównym festiwalu World Series of Poker. W trakcie trwającego wydarzenia zaliczył dwa cashe.
Pokerzysta jest prawdopodobnie jednym z najbardziej rozpoznawalnych i utytułowanych zawodników bez mistrzowskiej bransoletki na koncie. Kolejnego egzemplarza wyjątkowej biżuterii nie udało mu się również zdobyć w evencie #17 NL Holdem 6-Handed, z którego to rozdanie doczekało się rzeczonej analizy. Ilustruje ono kilka ważnych w tej odmianie konceptów, między innymi fakt, iż właściwe czytanie struktury boardu i rozmiaru poszczególnych zagrań może znacznie pomóc w zawężeniu potencjalnego zakresu rywala.
Zawężanie zakresu rywala – analiza rozdania
Na blindach 50/100 w puli nie znajdowało się jeszcze ante. Rozdanie rozpoczęło się w momencie, w którym Vornicu podbił z AQ i otrzymał sprawdzenie od dwóch zawodników – jednego siedzącego na buttonie i gracza z big blinda, który dopiero co dołączył do tego stolika.
Na flopie pojawiły się Q66. Po checku od big blinda Valentin wykonał zakład kontynuacyjny, czym wygonił z rozdania buttona. Zawodnik z dużej ciemnej wykonał natomiast minimalne przebicie do 600 żetonów, co Vornicu postanowił sprawdzić.
Po 2 na turnie big blind postanowił zaleadować – dzięki relacji tekstowej z tego turnieju wiemy, że wartość zagrania wynosiła 800 żetonów.
– Szóstka wciąż mieści się w jego zakresie, jednak wraz z biegiem czasu zaczyna to coraz bardziej wyglądać na damę – powiedział Vornicu. – Wygląda to tak, jakby miał jakąś damę i nie wierzył, że ja mogę ją mieć.
Ostatnią kartą wspólną był J, który przyniósł na board trzecie karo (warto wspomnieć, że Vornicu posiadał na ręku asa w tym kolorze). Karta ta sprowokowała rywala Valentina do zagrania w wysokości 700 żetonów, które to zagranie doświadczony pokerzysta określił mianem „bojaźliwego”.
Był to bet, który Vornicu utwierdził w przekonaniu, że jego przeciwnik dysponuje damą z niezbyt dobrym kickerem. Zagranie na riverze miało pełnić funkcję block betu mającego na celu osiągnięcie taniego showdownu. Valentin nie zamierzał jednak dopasowywać się do planu rywala i podniósł cenę pokazania kart do 3.500 żetonów.
Poniżej możecie zapoznać się z procesem myślowym Valentina Vornicu w trakcie opisywanego rozdania oraz dowiedzieć się z niego, czy ocena ręki przeciwnika była w tej sytuacji słuszna.