Zynga zmienia plany i nie jest już zainteresowana grami na prawdziwe pieniądze w USA.
Jeszcze kilka miesięcy temu wydawało się, że Zynga, która znana jest z takich gier jak Farmville czy Zynga Poker, jest mocno zainteresowana potencjalnym rynkiem pokera w USA, gdzie kolejne stany myślą nad uregulowaniem gry. Kilka dni temu ukazał się jednak dość zaskakujące oświadczenie, z którego wynika, że firma zamierza zmienić swoją strategię.
Całkiem niedawno Don Mattrick, który jest byłym szefem Microsoft Xbox, zastąpił na stanowisku prezesa firmy, jej założyciela Marka Pincusa. Mattrick oświadczył, że firma powinna wrócić korzeni i „zresetować” swój plan biznesowy. Oznacza to nie będzie się starać licencję na gry real money w Stanach Zjednoczonych, zamiast tego koncentrując się na możliwościach, które oferują gry o charakterze społecznościowym.
Inwestowanie w rynek gier na prawdziwe pieniądze miało być ratunkiem dla firmy, która popada w finansowe tarapaty. Słabe wyniki i malejąca liczba graczy spowodowały, że wycofano część gier, a kilkuset pracowników zwolniono. To wszystko odbiło się również na cenach akcji. Szefowie firmy mieli nadzieję, że rynek w USA może być dla nich ratunkiem. Na początku kwietnia Zynga weszła na rynek pokera w Wielkiej Brytanii, gdzie wraz z Party Poker uruchomiła Zynga Plus Poker. W USA sytuacja wygląda zupełnie inaczej niż w Europie, gdyż pokera zalegalizowały tylko trzy stany, regulacje w kolejnych są dopiero planowane i nie zapowiada się, aby poker został zalegalizowany ustawą federalną, a firmę interesuje wejście na rynek z większym potencjałem.
Doug Anmuth, który jest analitykiem J.P Morgan Securities, chwali strategię firmy. Zgadza się z nim również Ben Schachter z Macquarie, który dodaje jednak, że spora część inwestorów, która posiada akcje Zyngi widziała cały potencjał firmy tylko i wyłącznie w grach na prawdziwe pieniądze w USA.
Jeszcze rok temu liczba aktywnych graczy Zyngi wynosiła 306 milionów. W ostatnim kwartale spadła do 187 milionów. W porównaniu z tym samym okresem 2012 roku, dochody firmy spadły o 31%.