USA: W Kalifornii znów próbują regulować pokera, ustawa w Illinois i nie tylko

0

Nie ma dnia, w którym nie dochodziłyby do nas informacje o planowanych regulacjach w Stanach Zjednoczonych. Wobec ostatnich informacji o planach wprowadzenia pod obrady ustawy federalnej, znów aktywowały się poszczególne stany.

Pierwszym z nich jest Kalifornia. Zaproponowana tam ustawa przedstawiona została przez 8 indiańskich plemion, które współpracowały przy jej tworzeniu. Jedyną grą internetową, która miałaby zostać zalegalizowana, jest właśnie poker. W propozycji ustawy wprowadzono klauzulę „bad actor”, co oznacza, że wszystkie firmy, które przed wprowadzeniem prawa, oferowały usługi graczom z Kalifornii, nie będą mogły działać na terenie tego stanu. Licencje miałyby otrzymać tylko indiańskie plemiona albo pokoje pokerowe działające na rynku pięć lat lub dłużej.

To kolejna próba uregulowania kwestii internetowego pokera w tym stanie. W tym roku przedstawiono jeszcze dwie inne ustawy, ale podobnie jak ta, mają one raczej małe szanse na wejście w życie. Problemem stanu jest brak większego porozumienia co do tego, kto powinien oferować pokera w stanie. Trwa również walka o to, jak podzielić ewentualne zyski z legalizacji, a chętnych jest bardzo dużo. Kalifornijscy politycy spoglądają w kierunku Nevady, bo tam internetowy poker już działa, a oni zdają sobie sprawę, że dysponują rynkiem potencjalnie wartym miliardy dolarów.

Opublikowana został również projekt ustawy, która może zostać wprowadzona w Illinois. Regulacje przedstawiła senator John Cullerton, który od od dawna zajmuje się kwestiami gier. W propozycji wykorzystano zapisy z poprzedniej ustawy, która dotyczyła poszerzenia działalności kasyn naziemnych. Pisaliśmy jakiś czas temu, że gubernator Pat Quinn zaprotestował przeciw regulacjom gier online, a więc politycy zdecydowali się przygotować oddzielną ustawę.

Operatorzy będą mogli otrzymać licencje na 5 lat, a będzie ona kosztować początkowo 250 tys. dolarów – główna opłata ma wynosić 20 milionów dolarów, ale kwota ta zostanie odliczona z podatków, które płacić będą firmy działające w stanie. Propozycja wspomina również o firmach, które działały nielegalnie, ale klauzula skonstruowana jest w taki sposób, że wyłączyłaby z rynku Illinois zaledwie paru operatorów.

Niestety z informacji, które przewijają się w sieci, wynika, że żadna z pokerowych ustaw proponowanych w Teksasie nie zostanie na razie wprowadzona pod obrady, co oznacza, że pokerzyści z tego stanu będą dalej zmuszeni do podróżowania do innych stanów, aby grać live, a nic nie zmieni się również w kwestii pokera online. Ciekawe informacje podaje jednak gazeta Review Journal. Jak wynika z tekstu, gubernator Nevady Brian Sandoval przeprowadził wstępne rozmowy mające na celu zachęcenie innych stanów do współpracy przy łączeniu pul graczy. Jednym z tych stanów jest właśnie Teksas, gdzie rządzi Rick Perry. Sandoval poparł go, gdy Perry walczył o republikańską nominację w wyborach prezydenckich. Gubernator Nevady wspomniał jednak, że w stanach, które bierze pod uwagę przy współpracy, muszą przejść pewnie zmiany, a w Teksasie muszą zostać zaakceptowane proponowane regulacje.

Na forum 2+2 pojawił się również post Richa Muny'ego, który jest wiceprezesem Poker Player Alliance. Muny pisze w nim, że organizacja dowiedziała się o planie przedstawienia ustawy federalnej, która podobna będzie do regulacji proponowanych przez byłego senatora Barneya Franka. Być może już niedługo poznamy szczegóły. Przy ustawie współpracować mają Republikanie i Demokraci.

Poprzedni artykułFull Tilt Poker – ostatni tydzień satelit do Eureka Chorwacja
Następny artykułJamie Gold sprzedaje mistrzowską bransoletkę