Parę dni temu Sąd Najwyższy Stanów Zjednoczonych wydał ważną decyzję dotyczącą zakładów sportowych. Uznał, że ustawa federalna z 1992 roku, która ogranicza oferowanie zakładów tylko do stanu Neavda, nie jest zgodna z konstytucją.
Na decyzję czekali specjaliści, ale również gracze i kasyna. Można spodziewać się, że wkrótce rozpocznie się wyścig o to, które ze stanów zalegalizują zakłady sportowe.
Dla przemysłu kasynowego w USA to oczywiście przełomowy moment. Zyski kasyn i firm oferujących gry, już teraz wynoszą 70 miliardów dolarów rocznie. Ta suma może się jeszcze znacznie zwiększyć, jeżeli poszczególne stany zdecydują się na regulację zakładów.
Nie jest tajemnicą, że cały kasynowy biznes (oprócz firmy Sheldona Adelsona) widzi w grach online potencjalne zyski. To również sposób na zwiększenie zainteresowania kasynami naziemnymi. Zakłady będą więc na pewno dostępne w części stanów, które zdecydują się je uregulować. Aktualnie tylko cztery stany mają legalne gry w sieci – Nevada (tylko poker), New Jersey, Delaware i Pennsylvania.
Związek z pokerem jest oczywisty. Co najmniej kilka stanów będzie chciało uregulować wszystkie gry w sieci „w pakiecie” – potencjalne zyski z kasyna w sieci i zakładów mogą być ogromne. Zwolennicy pokera widzą również tutaj szansę właśnie dla karcianej gry, bo argumentować mogą, że legalizacja przyniesie dodatkowe wpływy do budżetu.
Amerykanie marzenia o regulacji federalnej pokera muszą raczej porzucić. Przypomnijmy, że dwanaście lat temu wprowadzono UIGEA, które spowodowało, że transakcje do pokojów online stały się nielegalne. Od tego czasu próbę regulacji podejmowało kilku polityków – nic jednak z tego nie wyszło. W tym czasie Sheldon Adelson próbował przez Kongres przeprowadzić ustawę RAWA, która mogła z kolei zdelegalizować wszelkie gry hazardowe w sieci.
Wróćmy jednak do decyzji Sądu Najwyższego. Niektórzy z pokerzystów uznali to za szansę dla pokera. Phil Hellmuth zwrócił uwagę na to, że skoro zakłady mogą być teraz legalne, to również i poker powinien – wszakże to właśnie w nim jest więcej umiejętności.
– Każda wielka organizacja sportowa (NBA, NFL, MLB) popiera legalizację zakładów i na niej skorzysta. Jak jednak regulować można zakłady bez legalizacji pokera, który wymaga przecież znacznie więcej umiejętności? Teraz jest czas na regulację pokera!
Every Major sport (NBA, NFL, MLB) is behind the legalization of sports betting, and all of them will profit by it. But how can Sports Betting online be legalized w/out online poker being legalized (clearly more skill than sports betting)? The time is NOW to legalize online poker!
— phil_hellmuth (@phil_hellmuth) May 14, 2018
Pokerzyści i dziennikarze w zupełnie różny sposób odbierali jednak decyzję Sądu Najwyższego. Jak zwrócił uwagę choćby Marty Derbyshire, już od kilku lat nic nie stoi na przeszkodzie w tym, aby dowolne stany uregulowały pokera. Mogą to robić od 2012 roku. Niestety na razie zdecydowały się tylko cztery. Zdaniem specjalistów jedyną szansą jest, że poker zostanie dołączony do ustaw regulujących zakłady sportowe, które przyniosą znacznie większe zyski.
Hellmuth nie był jedynym pokerzystą, który cieszył się z wycofania zakazu regulacji zakładów. Jason Somerville zasugerował, że potencjalne zyski z regulacji gier mogą spowodować, iż przeprowadzenie ustaw stanie się nagle bardzo realne. Kevin Iacofano zasugerował wprost, że każdy z graczy powinien skontaktować się z lokalnymi politykami, aby odpowiednie przepisy dołączyć do regulacji zakładów.
Czy działania te przyniosą skutek? Ciężko odpowiedzieć. Faktem jest, że co najmniej siedem do nawet dwudziestu stanów może w ciągu roku zacząć oferować zakłady w sieci. Być może w części poker ma szansę na regulację, bo takie projekty się już pojawiały.