Unibet Open Warszawa 2007 – Finał

3

Wielkie pokerowe emocje w Warszawie dobiegły końca, wygrał Norweg Stale Lokse, który w ścisłym finale pokonał gracza z Włoch Raffaele Staibano. Większość z dziesiątki startujących tego dnia Polaków odpadła przed miejscami płatnymi, natomiast wspaniale spisali się zajmujący odpowiednio 3. i 4. pozycję Soprano oraz Krawiec.

Szybkie rozstrzygnięcia

Poziom blindów 500/1000 na początek dla kilku graczy nie mających 20k żetonów był już duży. Na tym poziomie działo się bardzo dużo, prawdopodobnie gracze w myśl zasady "być albo nie być" starali się szybko podwoić i prowadzić normalną grę. Pech chciał, że tego dnia Polakom takie zagrania nie wychodziły. Co prawda Michał i Aartino zdołali się podwoić, ale w ciągu pierwszych 15 minut z turniejem pożegnali się Paweł i Woy. Chwilę później mimo fula na flopie nieszczęśliwie odpada Jacek Łągwa. Przed samym końcem pierwszego poziomu blindów Krawiec wyrzuca Doliego i zostaje 24 graczy. Szybka likwidacja stolika i zaczyna się 600/1200 ze średnim stackiem 50k. Pozycję lidera odebrał Krawcowi na pewien czas jeden z graczy ze Skandynawii osiągając ok. 200k.

Drugi poziom blindów to dobra i ultra agresywna gra Michała Wiśniewskiego, który buduje się do 70k, z drugiej strony pani Ani zostaje 10k i walczy Ona o utrzymanie w turnieju. Pomagał Jej w tym fakt, że siedziała pomiędzy Krawcem i Soprano, którzy nie byli zbyt zachłanni na Jej blindy 🙂 Mniej więcej w połowie poziomu Krawiec sprawdza all-ina gracza ze średnim stackiem z AA przeciwko 66 i wraca na fotel lidera. Jako 23. odpada Kuba, natomiast na dziesięć minut przed przerwą agresja Michała obraca się przeciwko niemu, all-in z parą siódemek przed flopem zostaje sprawdzony przez króle i z imponującego dobytku zostało tylko 20k. Przed samą przerwą Krawiec znów eliminuje, najpierw gracza nr. 22 a zaraz potem pozbawia Anię Wiśniewską reszty żetonów i kończy Ona swoją przygodę w tym turnieju na 21. miejscu.

Już w 20 minut po przerwie odpadło dwóch graczy na short stackach, następnie przyszła pora na Michała Wiśniewskiego, który kończy turniej na 18. miejscu, gdy jego all-in z KJ zostaje sprawdzony przez AT. Chwilę później szybkim kokiem wychodzi zdenerwowany gracz odpadający na bubble, i po likwidacji stolika zostaje 16 graczy, w tym 3 Polaków. W połowie czwartego poziomu blindów odpada pierwszy z nich – Aartino, który najpierw przegrywa coin flipa, a później resztkę żetonów oddaje Krawcowi. Aartino spełnił swój plan minimum i zgarnął 5,904 PLN.

O dwóch takich…

Kiedy zostało 11 graczy obaj nasi reprezentanci byli w dobrej sytuacji, Soprano jeszcze ją poprawił wygrywając bitwę blindów z AJ przeciwko AQ i podwajając swój dorobek do 200k, Krawiec miał wtedy ok. 180k. Fotel lidera przypadał Włochowi Raffaele Staibano, który uzbierał aż 400k żetonów! Praktycznie odrazu odpada gracz nr.9 i przy blindach 2000/4000 formuje się finałowy stół w składzie:

1. Leszek "Krawiec" Krawczyński (POL)

2. Stale Lokse (NOR)

3. Willem St. Gestuizen (HOL)

4. Marek "Soprano" Piecha (POL)

5. Mats Skjeng (NOR)

6. Raffaele Staibano (ITA)

7. Magnus Andersson (SWE)

8. Jesper Bergga (SWE)

Dosyć szybko odpada pierwszy ze Szwedów Andersson, którego AK przegrywa z AQ Włocha gdy na stole pojawia się TJK. Chwilę później odpada mający bardzo małą ilość żetonów Holender, również wyeliminowany przez sympatycznego Włocha. Ale tuż przed 3 przerwą, po 6 godzinach gry daje znać o sobie Krawiec, który wyrzuca Norwega Matta Skjenga z A4s przeciwko ATs, ku uciesze sporej publiczności na riverze wyskakuje upragniona czwórka :). Krawiec wygrywa dwa kolejne rozdania i umacnia się na pozycji wicelidera z ok. 300k żetonów.

13 minut po przerwie bardzo nietypowo przed flopem Stale Lokse sprawdza all-ina Szweda Jespera mając K8o, ten pokazuje AKs i tylko pechowi Szwed może mieć za złe odpadnięcie na piątym miejscu. Skracający się Soprano w końcu podwaja się kosztem Krawca z parą waletów na ręce, na szczęście ten drugi zaraz dostaje króle i sprytnym zagraniem doprowadza do all-inów z Norwegiem. Po tym rozdaniu Polacy oraz Norweg mają po ok. 200k, a zdecydowanie prowadzi Włoch z 600k, który wyraźnie spowolnił swoją grę czekając na rozstrzygnięcia pomiędzy trójką graczy.

Bardzo długo to Polacy grają między sobą, ale w końcu dochodzi do ciekawego rozdania, w którym na flopie 646 Lokse rzuca All-in z QT, a sprawdza go mając AK Włoch, dama przychodzi na turnie i wszyscy gracze mają porównywalne stacki. Zabawa zaczyna się od początku. Niestety od tej chwili zaczął się pech Polaków. Soprano oddaje swoje żetony Norwegowi, który ewidentnie złapał wiatr w żagle i po chwili był już liderem. Pechowo jego łupem padł również Krawiec, postawiony na all-inie Polak po dłuższej chwili zastanowienia sprawdza z parą dziesiątek. Lokse pokazuje AJ i na stole A584Q ma lepszą rękę. Ku rozczarowaniu kibiców Krawiec odpada na 4. pozycji i zabiera 39.360 PLN.

Koniec emocji

Podział żetonów w tym momencie wyglądał mniej więcej tak: Norweg 700k, Włoch 400k i Soprano tylko 100k. Nie udało się Polakowi podwoić z AJ przeciwko A8 Raffaelo gdyż doszło do podziału puli. Natomiast w pierwszym rozdaniu po czwartej przerwie jego all-in z A8 zostaje sprawdzony przez mającego sporo szczęścia na finałowym stole Norwega(KT). Przychodzi T9897 i to koniec gry Polaków w tym turnieju. Soprano za trzecie miejsce otrzymuje 54.120 PLN i gromkie brawa, obydwu naszym rodakom gratulujemy świetnej gry!

Heads Up pomiędzy pozostałą dwójką nie był widowiskowy, gracze praktycznie nie używali reraisów, grali pasywnie jakby żadnemu z nich nie zależało szczególnie na zwycięstwie. Popijający cappucino Włoch odrobił niemałą stratę do Norwega i akcja zamarła prawie całkowicie. Garstka pozostałych kibiców wolała oglądać całujących się po policzkach Włochów niż poczynania pokerzystów. Po ok. 50 minutach gry 1vs1 gracze chcieli zrobić podział pieniędzy, jednak po parominutowej rozmowie z menedżerem kasyna odeszli od tego pomysłu. Trzy rozdania później wszystko się wyjaśniło, żetony w puli już przed flopem, Lokse pokazuje AcQh, a Staibano KcQs. Dreszczyk emocji na flopie As4sKs, jednak dwie następne karty nic nie zmieniają i Norweg zostaje zwycięzcą.

Unibet Open dobiegł końca, rywalizacja 123 graczy zakończyła się sukcesem organizatorów. Środowisko pokerowe bardzo chwali sobie przede wszystkim sam pomysł organizacji takiego turnieju w naszym kraju. Ale co równie ważne, jeśli nie ważniejsze to zaangażowanie w promowanie turnieju gwiazd znanych szerszym kręgom społeczeństwa. Pokazanie, że texas holdem to gra dla każdego przekłada się na popularyzacją tej gry i przełamanie złego stereotypu pokera w Polsce.

Przy okazji okazało się, że pomimo tego, że poker w naszym kraju dopiero raczkuje, mamy kilku zawodników wysokiej klasy, zdolnych osiągać sukcesy. Jeszcze raz chciałbym pogratulować Soprano i Krawcowi świetnej gry w trakcie całego turnieju i doskonałego wyniku, dziękujemy!

Klasyfikacja końcowa

1. Stale Lokse 159,900 PLN

2. Raffaele Staibano 88,560 PLN

3. Marek Piecha 54,120 PLN

4. Leszek Krawczyński 39,360 PLN

5. Jesper Bergga 31,980 PLN

6. Mats Skjeng 24,600 PLN

7. Willem St. Gestaizen 19,680 PLN

8. Magnus Anderson 14,760 PLN

16. AArtino 5,904

18. Michał Wiśniewski

21. Ania Wiśniewska

Poprzedni artykułPPT Sosnowiec – Sukces i niedosyt
Następny artykułEPT Praga 2007 – Dzień 1A

3 KOMENTARZE

  1. Gratulacje dla Soprano i Krawca, jak i dla reszty naszych graczy grających w dniu finałowym! Jak widać można!

  2. Anię z Michałem trzeba miejscami zamienić w podanej klasyfikacji końcowej, bo A. odpadła wcześniej

Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.