Umowa, czy kolejny blef?

3

Pojawiły się bardzo nieoczekiwane potwierdzenia o zawarciu umowy między PokerStars, a Amerykańskim Departamentem Sprawiedliwości dotyczące wykupienia FTP.

 

W ciągu ubiegłego weekendu ponownie podniosła się sprawa Full Tilt Poker, a żeby być dokładnym, chodzi o kwestie wykupienia długów firmy przez giganta PokerStars oraz zawarcie przez firmę Isai Scheinberga umowy z Amerykańskim Departamentem Sprawiedliwości. Jednym z głównych punktów umowy ma być pełne spłacenie wszystkich graczy, których pieniądze zniknęły z kont FTP.

Pierwsza informacja o tym, że warunki umowy zostały zaakceptowane przez obie strony padła na portalu PokerPlayerNewspaper, a autorem newsa jest Wendeen H. Eolis. Dziennikarka wstawiła bardzo enigmatyczną oraz tajemniczą informację, jednakże nie podała żadnych szczegółów. Pani Eolis zasłoniła się tym, że nie chce zdradzać wszystkich dostępnych dla niej informacji przed papierowym drukiem czasopisma.

Wieść rozniosła się bardzo szybko w sieci i spowodowała całą masę spekulacji. Jednakże zupełnie niezależnie newsa o faktycznym zakończeniu negocjacji potwierdził portal Gambling911, który powołał się na własnego informatora.

Biorąc pod uwagę fakt, że pani Eolis ma bardzo solidną reputację, włączając w to między innymi pracę w administracji Giulianiego, to trzeba przyznać, że kaczka dziennikarska nie byłaby raczej w jej stylu.

Trzeba jednak zaznaczyć, że żadna ze stron – ani DoJ ani PokerStars nie wypowiedziały się oficjalnie na ten temat. Natomiast plotki dotyczące tego porozumienia pojawiły się już podczas zakończonych kilka tygodni temu World Series of Poker. Właśnie nieprzewidzianym gwoździem programu mistrzostw miało być oficjalne oświadczenie na żywo, które miało wszystkim uświadomić, jak blisko gracze otrzymają pieniądze.

Społeczność jak na razie wstrzymała oddech w nadziei na rozwiązanie sprawy. Na razie nikt jeszcze nie kusi się o większe spekulacje, czy ocenę całej sytuacji, wszyscy czekamy tylko na oficjalne potwierdzenie. My również nie będziemy się tymi wieściami za bardzo podniecali, aczkolwiek pamiętajcie – nadzieja umiera ostatnia, a jej faktycznie po tych informacjach dość się przytyło.

 

Poprzedni artykułKlub Blogera – edycja sierpniowa
Następny artykułNie ma samotnej góry

3 KOMENTARZE

Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.