Turniejowe zasady – Kontrowersje cz.III

7

Dzisiaj trzy kolejne kontrowersyjne sytuacje i opinie tournament directorów. Pierwsza sytuacja to ewidentny błąd dealera, druga to dość często spotykana, wydawać by się mogło niewinne pytanie i trzecia – w mojej opinii najciekawsza sytuacja.

Nieprzytomny dealer

Sytuacja jest następująca: spory turniej live, gracz A podbija ze środkowej pozycji, wydaje się, że wszyscy spasowali, dealer przysuwa do niego żetony, gracz A oddaje swoje karty i po chwili gracz B siedzący dwa miejsce na lewo od gracz A pokazuje swoje karty i mówi, że on przecież nie spasował jeszcze. Wezwany zostaje dyrektor turnieju, który wydaje decyzję, że cała pula należy się graczowi B, ponieważ jest on jedynym graczem w grze z „żywymi kartami”.

Już na pierwszy rzut oka wydaje się, że ewidentny błąd w tym rozdaniu popełnił rozdający, dlaczego więc karać gracza A odebraniem mu puli? Zdania najlepszych tournament directorów co do decyzji jaka powinna być podjęta są jednak podzielone.

Jack Effel i Thomas Kremser jednoznacznie stwierdzają, że winą za błąd w tym rozdaniu obarczyć trzeba dealera, ale także gracza B, który powinien zareagować natychmiast i przypomnieć o swojej obecności w rozdaniu jeszcze przed przesunięciem żetonów do gracza A. Effel stwierdza, że zwróciłby żetony, które zaangażowałby w to rozdanie gracz B (ze względu na błąd dealera), ale reszta puli należałaby do gracza A. Z kolei Thomas Kremser poprosiłby o dokładniejsze opisanie całej sytuacji, aby wykluczyć możliwość, że gracz B z premedytacją ukrywał swoje karty (pod ręką, czy za żetonami). Jeśli jego karty byłyby widoczne to podjąłby decyzję o podziale puli, jednak jeśli chował karty to cała pula trafiłaby do gracza A.

David Luzago zgadza się natomiast z decyzją podjętą podczas wspomnianego turnieju. Uważa on, że przepisy turniejowe są w tej kwestii bardzo jasne i pomimo błędu dealera pula należy się graczowi, który jako jedyny zachował swoje karty własne, a więc żetony należałoby przekazać do gracza B.

Thomas Lamatsch zwraca uwagę na to, że w pierwszej kolejności należałoby dobrze przyjrzeć się talii kart odłożonej przez delaera i zmuckowanym kartom. Jeśli udałoby się zwrócić graczowi A jego karty i odtworzyć talię to rozdanie powinno być kontynuowane, jednak jeśli to byłoby niemożliwe to pulę należy podzielić pomiędzy graczy A i B.

Niewinne pytanie?

Gracz UTG limpuje, reszta zawodników pasuje, small blind dokłada, a big blind gra all-in. Gracz UTG zadaje pytanie do small blinda „Sprawdzisz?”, ten szybko odpowiada „Nie” i wtedy gracz UTG sprawdza, a small blind pasuje.

Thomas Kremser stwierdza, że jest to nieuczciwa sytuacja wobec gracza na all-inie i z pewnością zarówno gracz UTG jak i small blind otrzymaliby ostrzeżenie, a być może nawet karę sit-out. Matt Savage natomiast od razu ukarałby gracza z małego blinda za to, że udzielając odpowiedzi tak naprawdę pokazał swoje karty, a gracz z UTG dostałby tylko ostrzeżenie.

Jack Effel uważa, że w takiej sytuacji obaj (UTG i small blind) otrzymaliby natychmiastowe kary za grę w zmowie. Jeśli byłoby to ich pierwsze wykroczenie to skończyłoby się na sit-oucie, z informację, że kolejne tego typu przewinienie skutkować będzie wykluczeniem z turnieju, a być może w ogóle zakazem udziału w turniejach WSOP.

Wszyscy pozostali tournament directorzy zgadzają się co do ukarania graczy, ale też wszyscy zgadzają się co do tego, że ręka to rozegrana powinna być do końca. Mamy więc sprawdzonego all-ina i showdown, a po rozdaniu nieuchronne kary. Warto o tym pamiętać, bowiem w grze live dość często można spotkać tego typu niewinne pytania „Co zrobisz?”, „Jak sprawdzę to przebijesz?” i chociaż naszą intencję może wcale nie być gra w zmowie to i tak możemy nie uniknąć poważnej kary.

Kłamstwo ma krótkie nogi

W mojej opinii najciekawsze sytuacja, w której naprawdę ciężko o dobrą decyzję chociaż jak się okazuje zasady turniejowe są w tej sytuacji bezlitosne.

Podczas rozdawania kart, jedna z kart się niefortunnie odbiła i jeden z graczy zwraca uwagę, że widział jaka to karta. Dealer pyta się więc jaka to karta, gracz odpowiada A , ale właściciel tej karty stwierdza, że on nie ma takiej karty, w związku z czym rozgrywka jest kontynuowana. Dochodzi do ostrej licytacji pomiędzy wspomnianym właścicielem tej karty, a innym zawodnikiem, w końcu all-iny, showdown. AK „innego zawodnika” i A A pytanego przed flopem właściciela odkrytej karty. Dealer wykłada flop, turn i river, asy się utrzymują, jaka jednak powinna być decyzja tournament directora?

Matt Savage pisze „Nienawidzę tej sytuacji!”, ale dalej stwierdza, że musiałby podjąć decyzję o cofnięciu akcji, powrocie żetonów do ich właścicieli przed rozdaniem, a rękę uznałby za „misdeal”.

Dokładnie o tym jak powinno wyglądać zachowanie dealera w tej sytuacji wyjaśnia Thomas Kremser – „Procedurą, której powinien przestrzegać delaer jest zawołanie TD. Ten pyta się gracza, czy ma on asa trefl. Każda wyświetlona karta podczas rozdawania musi być usunięta, więc ten nie może zatrzymać swojego asa. Kłamiąc musi on zdawać sobie sprawę, że bierze udział w rozdaniu z kartą, której nie ma prawa mieć i musi ponieść wszystkie tego konsekwencje. Przegrywa więc całą pulę, łącznie z wszystkimi żetonami, które sam do niej włożył”.

Jack Effel zwraca uwagę na fakt, że w ogóle nie powinno paść pytanie o to czy gracz ma tego asa trefl czy nie. Po zgłoszeniu, że jakaś karta była widziana przez innego zawodnika, natychmiast powinna ona zostać wyświetlona, pokazana wszystkim graczom i zamieniona. Jeśli jednak popełniono już ten błąd i doszło do opisanej sytuacji to Effel utrzymałby wynik rozdania, ale gracz, który skłamał otrzymałby karę sit-outa na jedno okrążenie stołu.

Ciekawa jest opinia Nicolasa Fraioli, który z jednej strony podjąłby decyzję łagodną mówiąc o podziale puli, ale z drugiej strony gracza, który skłamał ukarałby aż godziną sit-outa.

Na podstawie: www.thehendonmob.com – seria „You are the Tournament Director”

Poprzedni artykułWywiad z Rado
Następny artykułEPT Grand Final Main Event – dzień 1 A

7 KOMENTARZE

  1. jezeli można to prosilbym w kontrowersjach sytuacje ktorą robił na EPT grand final jeden z zawodnikow ktory pozniej wygral( chyba z wenezueli). Robił specjalnie błedy w betowaniu po czym mowil że chce tylko sprawdzic i że nie zna angielskiego(co było nieprawda). Gosc robił to specjalnie kilka razy w turnieju i jakos Kremser nie mogl go ukarac sit outem!

  2. 3-sytuacja – dziwię się tutaj decyzją sędziów…..strasznie dziwne.

    1) gracz, który stwierdził, że nie ma A trefl nie musiał zrobić tego celowo – mógł się pomylić.

    2) nie może być tak, że ktoś mówi widziałem kartę taką i taką i od razu jest miss deal lub przerywane rozdanie ! Przecież jeżeli powie widziałem Asa a przeciwnik zaprzeczy to wiadomo, że tego asa nie ma ! Co gorsza jeżeli nie zaprzeczy to musi oddać dobrą rękę, a kar dla graczy którzy nie widzieli a mówią, że widzieli niema, bo przecież mogli się pomylić.

    Sytuacja powinna wyglądać następująco:

    Ktoś deklaruje, że widział czyjąś kartę, osoba, która ma kartę albo to ignoruje i gramy dalej albo krzyczy miss deal i pokazuje kartę widzianą przez przeciwnika.

    Drążąc temat dalej czy gracz ma prawo oskarżony o to, że ma np Asa trefl obrócić go pokazać i powiedzieć – tak mam go ale gramy dalej ( pokazana karta więc może obrać tylko linię check call )

    Za absurdalną uważam decyzję, o zabraniu wszystkich żetonów graczowi który znalazł się na all-inie tak naprawdę zgodnie z zasadami.

    Gracz nie ma obowiązku dyskutować z innymi zawodnikami ani z nimi zamienić nawet jednego słowa – tak samo nie musi rozmawiać z dealerem. Dealer ogłasza miss deal – jeżeli tego nie zrobił to rozdanie jest normalnie toczone.

    I ostatnie sytuacja:

    Gracz A deklaruje, że widział kartę gracza B i mówi, że to Król tylko koloru nie dowidział, ale chyba wino. Co w takiej sytuacji gracz A może w jakiś sposób uniknąć udzielenie informacji o swojej ręce ?

    – Tak mam króla ale nie wino

    – Tak mam wino ale to nie król

    – Tak mam króla wino

    – Nie nie mam króla wino – jak widać każda odpowiedź to cenna informacja.

    Jakieś pomysły ?

    • No w sumie tak jest logiczniej. W przeciwnym razie na bubblu short stacki mogłyby dążyć do takiej kary 🙂

  3. W którymś już z kolei artykule pojawia się kwestia nałożenia jako kary sit-outa. Pytanie moje brzmi: czy w trakcie takiej kary pobierane są od ukaranego blindy i ante czy też nie?

Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.