Turnieje MTT – Gra z blindów

4

W bardzo ciekawym cyklu artykułów strategicznych zamieszczanych na stronie cardplayer.com, w których trzech doświadczonych graczy dzieli się swoimi spostrzeżeniami na temat konkretnych problemów strategicznych poruszono dość istotny temat gry z blindów. 

Jak powszechnie wiadomo będąc na każdej innej pozycji dołączenie do rozdania i wpłacenie żetonów jest naszą dobrowolną decyzję, a tylko będąc na małym lub dużym blindzie jesteśmy zobligowani, aby jeszcze przed otrzymaniem kart zainwestować żetony. Już to samo w sobie jest sporym dyskomfortem, a jeśli dodamy jeszcze do tego fakt, że blindy po flopie reagują jako pierwsze i nie mamy przewagi pozycji to nikogo nie powinno dziwić, że są to dwie pozycje, które nawet dobrym graczom przynoszą największe straty. 

Ponieważ w turniejach blindy cały czas rosną i wraz z rozwojem sytuacji stanowią coraz większą porcję naszego stacka to niezwykle istotne jest, aby wiedzieć jak się na tych pozycjach zachowywać i jak grać. Z jednej strony ze względu na brak pozycji nie możemy grać zbyt loose, a z drugiej strony nie możemy każdego blinda bezkarnie oddawać naszym rywalom, w takiej sytuacji bowiem ciężko nam będzie o odnoszenie sukcesów. 

W artykule na cardplayer.com trzech graczy: Faraz Jaka, Greg Raymer oraz Ashton Griffin zabiera głos w dwóch sytuacjach związanych z grą na blindach. Zobaczmy więc co mają do powiedzenia na temat wojen blindów oraz reagowania na podbicia z późnych pozycji wykonywanych przez agresywnych przeciwników. 

Wojna blindów

Na wojnie blindów Faraz Jaka zwraca uwagę przede wszystkim na wielkość stacków. Jeśli mówimy o zaawansowanej fazie turnieju to określenie zakresów rąk podczas gry blind kontra blind jest prawie niemożliwe, zakres jest po prostu bardzo szeroki i z każdą rękę można grać na wiele różnych sposobów, dlatego też tak istotne jest aby nasze decyzje podejmować w oparciu o wielkość stacków. Jeśli chcemy 3-betować z big blinda musimy według Faraza Jaka mieć około 30 big blindów. Jeśli do tego nasz rywal ma stack około 55 big blindów to bez bardzo silnej ręki nie będzie on mógł nas 4-betować co czyni takie zagrania jeszcze bardziej opłacalnymi. 

Greg Raymer uważa natomiast, że najważniejszą sprawą przy wojnie blindów jest to kim jest nasz przeciwnik. To czy nasz przeciwnik jest tight czy loose, pasywny czy agresywny to są kluczowe czynniki przy podejmowaniu decyzji podczas walki blindów. Raymer przytacza przykład: jeśli na big blindzie mamy ultra-agresywnego gracza, a na small blindzie dostajemy dobrą rękę to warto tylko zlimpować, a po podbiciu przeciwnika po prostu go przebić. Raymer zwraca jednak uwagę również na wielkość stacków, jeśli efektywne stacki wynoszą około 40 big blindów to wcześniej zaproponowane rozegranie ręki nie jest najlepszym pomysłem. Rywal bowiem podbije do 3 big blindów, my przebijemy do 9 big blindów i jeśli rywal wsunie allina za 40 big blindów będziemy mieli problem. Tego typu zagranie możemy więc zastosować tylko wtedy jeśli jesteśmy gotowi na sprawdzenie allina. Dodatkowo musimy pamiętać, że to iż ktoś jest loose-agressive nie oznacza, że nie może on otrzymać silnej ręki więc 4-bety nawet ultra-agresywnego gracza powinniśmy według Raymera traktować jako pokaz znacznej siły. 

Ashton Griffin również zwraca uwagę na olbrzymią rolę wielkości stacków. Przy około 30 big blindach wielu graczy będzie limpować ze small blinda i odpowiadać allinem na podbicie mając karty typu K-x czy A-x. W związku z tym jeśli za przeciwnika mamy gracza z takim stackiem to musimy zawęzić zakres rąk, z którymi chcielibyśmy podbijać z big blinda. Przy grze ze small blinda na 30 ciemnych warto natomiast częściej limpować z rękoma, które grają nieźle po flopie. Majac Q8s warto tylko wyrównać, nie chcemy z tą ręką podbijać, bo jeśli rywal wsunie nam allina z K3 nie będziemy mogli tego sprawdzić. Warto więc nie zapędzać się w naszej agresji i przy takich stackach mając rękę z potencjałem, ale z którą nie chcemy grać za wszystko pre flop wstrzymać się z agresją i zamiast podbijać tylko wyrównać. 

Gra przeciwko agresywnemu graczowi na późnej pozycji

Jeśli jesteśmy na blindach i napotykamy podbicie z późnej pozycji od agresywnego przeciwnika to musimy mieć plan na dalszą część rozdania. Faraz Jaka zwraca uwagę, że jeśli uznajemy, że zakres rąk przeciwnika jest bardzo szeroki i postanawiamy go tylko sprawdzić to musimy być gotowi na to, aby postawić mu opór na flopie. Pamiętajmy, że jeśli chcemy grać tylko po to, żeby trafić flopa, a po nietrafionym łatwo spasować to musimy wiedzieć, że taka gra nigdy nie będzie opłacalna. Jeśli sprawdzamy takiego gracza to powinniśmy mieć dwie wysokie karty, suited connecotry, albo asa z dobrym kickerem. Na tylko sprawdzanie nie powinniśmy decydować się z rękoma typu A-x (as i słabe kickery). Dodatkowo musimy być zdolni do tego, żeby sprawdzać zagrania rywala z 2 czy nawet 3 parą, a czasami tylko z as high. Jeśli jeszcze do naszego repertuaru dodamy check-raise na nietrafionych flopach i inne odważne zagrania to wtedy i tylko wtedy flat callowanie agresora bez pozycji może być opłacalne.

Greg Raymer ponownie zwraca uwagę na wielkość stacków, według niego jest to o tyle istotne, żebyśmy tak mogli zaplanować rozdanie, że jeśli ma dojść do zagrania za wszystkie żetony to koniecznie my musimy być tym, który gra all in, a nie tym, który sprawdza. Dodatkowo Raymer przyznaje, że jeśli mamy średnią rękę to nie ma żadnego wstydu w jej spasowaniu. Jeśli agresywny zawodnik podbija z późnej pozycji, a my mamy J-9 to nawet jeśli uważamy, że nasz rywal robi to z każdymi dwoma kartami to i tak możemy pozwolić sobie na spasowanie ręki co, do której rozegrania nie jesteśmy pewni. 

Ashton Griffin podkreśla również rolę wielkości stacków, a także naszego wizerunku. Jeśli rywal przeciwko naszym 3-betom gra prostego pokera i odpowiada 4-betem tylko z silną rękę to wtedy możemy go blefować 3-betując z takimi rękoma jak 6-5 czy 6-4. Griffin zwraca uwagę na ciekawą sprawę, a mianowicie przeciwko agresorowi z późnej pozycji chcemy grać na flopie mając ręce, które mogą dominować jego zakres, a 3-betować chcemy te ręce, które same mogą być zdominowane przez karty przeciwnika. Przykładem może być to, że z rękoma typu J-9 czy A-8 powinniśmy tylko sprawdzić, bowiem w zasięgu rąk przeciwnika są takie układy jak 9-7s czy też 98s, a z kolei z rękoma takimi jak 65 czy 64 powinniśmy 3-betować bo raczej nie ma możliwości, żebyśmy to my dominowali nad przeciwnikiem. Jeśli więc stacki wynoszą około 40 big blindów to Griffin nie widzi nic złego w sprawdzaniu bez pozycji, pod warunkiem, że nasza ręka dominuje zakres rąk przeciwnika. 

Na podstawie: "Head Games – Tournament Strategy form the blinds" – www.cardplayer.com

Poprzedni artykułHigh Stakes Raport – Patrik Antonius odrabia straty
Następny artykułJD Bounty na BetFair – wyniki końcowe

4 KOMENTARZE

  1. Mówią o tym samym:

    Raymer: “jeśli mamy średnią rękę to nie ma żadnego wstydu w jej spasowaniu.(…)możemy pozwolić sobie na spasowanie ręki co, do której rozegrania nie jesteśmy pewni. “

    Gryffin:“przeciwko agresorowi z późnej pozycji chcemy grać na flopie mając ręce, które mogą dominować jego zakres, a 3-betować chcemy te ręce, które same mogą być zdominowane przez karty przeciwnika.”Jak we wstępie napisano to niezwykle ważny element MTT. Nie wiem jak online, ale live przekładają się te spostrzenia tak:

    Gryffin – 3 miejsca platne w ostatnich 3 latach (jedyne), w tym 1 znaczace 1 miejsce w high rollerze na 49 graczy.

    Raymer: 10 miejsc płatnych w ostatnich 3 latach, lepiej platnych + wiele więcej wcześniej.Byc moze jest tak ze Ashton Gryffin zagral przez ostatnie 3 lata tylko w 3 turkach, w takim razie szacun ;]

Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.