Turniej idealny: ile osób powinno siedzieć przy stole?

0
format

Poker News zwrócił się do pięciu profesjonalnych pokerzystów, żeby zapytać ich jak ich zdaniem powinien wyglądać turniej idealny. Adrian Mateos, Dara O’Kearney, Dominik Nitsche, Igor Kurganov i Niall Farrell chętnie podzielili się swoimi przemyśleniami na ten temat.

Ile osób powinno siedzieć przy pokerowym stole w trakcie turnieju?

O’Kearney: Stoły 10-handed są beznadziejne. Są strasznie nudne i powolne. Mogłoby się wydawać, że różnica jednego gracza to niewiele, ale między 10-handed a 9-handed widać tego efekt. Każde rozdanie trwa dłużej, dostajemy mniej rąk na godzinę, blindy poruszają się dużo wolniej, a przy stole jest tłoczno. Masakra.

Farrell: Poker live 10-handed nie jest fajny. Wszyscy są ściśnięci przy stole. Każdy musi grać tight, a dostajemy mniej rąk co na innych stołach w tym samym czasie. A każdy przecież wie, że celem pokera jest rozgrywanie rąk. Dlatego 10-handed to słabe doświadczenie dla każdego pokerzysty.

Mateos: Moim zdaniem poker 10-handed powinien zostać zakazany. Jest strasznie nudny, bo trzeba grać bardzo tight. A w pokerze chcesz grać i mieć radość z tego. Jednak 10-handed tego nie daje, a to oznacza, że jest fatalnym pokerowym doświadczeniem.

Kurganov: Optymalna ilość graczy przy stole powinna zależeć też od buy inów i tego, jakim typem graczy są uczestnicy. Jeżeli w turnieju brałoby udział wielu graczy, którzy dostali się dzięki satelitom, to ich styl gry zdecydowanie bardziej pasuje do stołów 9-handed, a nawet 10-handed.

Dziesięć uniwersalnych porad turniejowych

O’Kearney: Grałem kiedyś w Las Vegas w 11-handed. To było coś strasznego. Koszmarne doświadczenie. CIągle trzeba było foldować. Ale w 10-handed zakresy również muszą być bardzo tight.

Farrell: 10-handed to słaba opcja nawet biorąc pod uwagę poziom komfortu graczy. Jeśli upchnięto cię przy stole z dziewięcioma innymi pokerzystami, to nie oglądasz zbyt wielu flopów. To odpychające dla ludzi, którzy chcą przyjść do kasyna i grać dla zabawy.

Nitsche: Osiem to dobra liczba, gdy w turnieju jest wielu graczy. Przy dziesięciu nie ma już przy stole zbyt dużo miejsca, żeby wykonać jakiś ruch.

Skoro 10-handed to opcja nie do zaakceptowania, to czy turnieje powinny iść w stronę 6-max?

Kurganov: Myślę, że w Main Eventach i większości turniejów, w których jest sporo osób zdobywających miejsce w satelitach, 9-handed byłoby najlepszą opcją. Czasem można wtedy grać też 8-handed, ale 7-handed byłoby już dla nich zbyt trudne. A tak by się działo, gdyby turniej był 8-handed od początku. 10-handed jest z kolei zbyt nudne. Myślę, że najlepszym wyjściem byłoby 8 lub 9 graczy przy stole.

Farrell: Moim zdaniem idealna liczba graczy przy stole to 8. Dla pokera na żywo to najlepsze rozwiązanie. Niektórzy rekreacyjni gracze źle czują się grając 6-handed i jest to zrozumiałe.

Kurganov: W eventach z wysokim buy inem zazwyczaj ludzie wkupują się bezpośrednio. W takiej sytuacji dowolna liczba graczy między 5 a 8 jest optymalna, ponieważ ludzie cenią sobie doświadczenie i chcą brać udział w dużej liczbie rozdań. Biorąc pod uwagę fakt, że zapłacili za to mnóstwo pieniędzy, powinno dostać to, czego oczekują. Jeżeli komuś, kto chce grac duża liczbę rozdań, każesz grać przy stole 9-handed, nie dajesz mu tego, czego oczekuje.

W turnieju Monsterstack Madness walczyły setki pokerzystów

Farrell: 8-handed powinno być standardem. Wiadomo, że organizatorzy chcą zmieścić jak największą liczbę graczy przy jak najmniejszej liczbie obsługi, ale musi zostać zachowany jakiś umiar. Wielokrotnie słyszałem od organizatorów, że nie są w stanie wszystkich pomieścić, a w poker roomie stały puste stoły… Nie chcieli jednak zatrudniać dodatkowych osób.

Mateos: Najlepsza gra jest między 6-handed a 8-handed. Moim zdaniem na scenie turniejowej jest miejsce na każdą z tych opcji. 8-handed powinno być standardem. W ekstremalnych przypadkach, gdy w poker roomie nie ma wystarczającego miejsca czy stołów, można pograć trochę 9-handed. Ale tylko wtedy. Rekreacyjni gracze nie lubią mniejszych stołów, ale trzeba znaleźć rozwiązanie, żeby zadowolić większość z obu grup.

Podsumowanie

Równowaga jest wszystkim, także w pokerze. Gracze zgadzają się, że stoły 10-handed są koszmarne, a 8-handed jest rozwiązaniem, które zadowoliłoby zarówno profesjonalistów, jak i rekreacyjnych graczy. 9-handed nie jest dobrą opcją, ale od czasu do czasu przejdzie.

Pokerowe lekcje z Twitcha: hero call vs łapanie blefów

ŹRÓDŁOPokerNews
Poprzedni artykułMPN Poker Tour Tallin – satelity do turnieju już dostępne na Betsson!
Następny artykułJonathan Little radzi – asy i raise rywala na turnie