Tom Dwan opowiada o największym problemie turniejów z wysokim wpisowym

0
Tom Dwan Triton

Tom Dwan rzadko gości na turniejach High Roller. Pokerzysta zdecydowanie częściej zajęty jest grami cashowymi, szczególnie Short Deck. Pojawił się jednak w koreańskim Jeju, gdzie rywalizuje w eventach Tritona.

Tom Dwan nie jest zbyt częstym bywalcem pokerowych festiwali. Na World Series of Poker raczej go nie zobaczymy. Nie podróżuje też po świecie, aby rywalizować w turniejach live. Nie ma ambicji gry w High Rollerach. Czemu jednak tak rzadko gra ostatnio turnieje? W wywiadzie dla Pokernews.com mówi, że to kwestia zbyt wolnej gry rywali.

Grałem pełny deck w Czarnogórze. Grałem też kilka takich turniejów. Przykładowo latem w Bellagio. Problemem jest jednak to wpatrywanie się w ciebie  i przedłużanie decyzji przenoszą na zupełnie nowy poziom, którego nie da się znieść – narzekał.

Dwan dołączył więc tym samym do grona głośnych krytyków wolnej gry w cashówkach i turniejach. Pokerzysta przyznaje, że sam jest trochę winny takiej sytuacji – w czasach „High Stakes Poker” też zdarzała mu się taka wolna gra. Miał wtedy jednak naprawdę ważne decyzje!

Wiem, że podobnie postępowałem w High Stakes Poker. Robiłem tak jednak, kiedy w puli było 100 blindów, a ja myślałem o blefowaniu. A blefowałem za każdym razem, kiedy miałem jakąś beznadziejną rękę! Dzisiaj ludzie to myślenie ekstremalnie wydłużają. Widać to potem po fieldach w turniejach. Jest po prostu mniej graczy rekreacyjnych.

Podstawą dobrego turnieju High Roller jest lokacja. Nieodzowni są też gracze, którzy chcą się bawić (amatorzy i biznesmeni), a także pozytywna atmosfera.

Częścią sukcesu jest zdrowa i sympatyczna atmosfera, w której możesz zastanawiać się dłużej nad decyzją, jeżeli musisz. Poker zawsze był dla mnie bardziej grą niż sportem. Próba usportowienia pokera jest dla mnie dziwna. Sport to bieganie albo futbol. Poker powinien być raczej przyjazną grą. Triton właśnie to robi.

Tom Dwan

Dwan znany był kiedyś ze swojej agresywnej gry. Pokerzysta mówi, że dzisiaj właściwie wszyscy grają dość agresywnie i są świetnie przygotowani. Czy to jednak oznacza, że każdy gra niczym robot? Absolutnie nie.

Dzisiaj każdy jest agresywny. Wiele osób gra świetnie, mocno pracuje nad swoją grą. Dlatego dobre jest tworzenie nowych gier i struktur. Chcesz zaprosić do gry amatorów i pokerzystów rekreacyjnych, którzy pomyślą: „Może nie jestem najlepszy, ale też nie tracę aż tak dużo”. Tymczasem, gdy wszyscy uczą się tej samej gry to jednak nie ma takiego samego efektu.

Pokerowe rankingi – Stephen Chidwick wyprzedza Justina Bonomo

Poprzedni artykułPokerowa kartka z kalendarza – BoBoNe93 drugi podczas Sunday Million (29 lipca)
Następny artykułKim dokładnie są regularsi w pokerze?