Timothy Adams – od studenckich gier do wygranych w Super High Roller Bowl

0
Timothy Adams

Kanadyjczyk Timothy Adams ma 33 lata. W ciągu swojej kilkunastoletniej kariery pokerowej przeszedł od małych domowych gier studenckich do rywalizacji na najwyższe stawki.

Nie ma drugiego pokerzysty, który miałby w tym roku cashe tak duże, jak Timothy Adams. Pokerzysta z Kanady ma już 5,9 mln scashowane w turniejach i nie zapowiada się, aby w ogóle ktoś mógłby go wyprzedzić, bo poker dopiero wraca do kasyn.

Adams zaczął ten rok od czterech stołów finałowych w Australii, gdzie scashował na 2,2 mln dolarów. Wygrał jeden z eventów Australian Poker Open, a później inauguracyjne event Super High Roller Bowl Australia – otrzymał 1,5 mln dolarów.

Później pokerzysta kontynuował swoje sukcesy podczas Millions Super High Roller w Rosji. Cashował w jednym z eventów na 116.000$, ale co ważniejsze, 41 dni po wygranej w Super High Roller Bowl w Australii, zwyciężył w rosyjskiej wersji eventu i wziął 3,6 mln dolarów. Został wtedy drugim graczem z dwoma tytułami – teraz Justin Bonomo prowadzi, bo ma już trzy.

Ten niesamowity run Adamsa to jednak nie tylko 2020 roku. Pokerzysta w zeszłym roku zagrał aż 13 stołów finałowych, wygrał cztery tytuły i cashował na 6,3 mln dolarów. Jest na 20. miejscu All Time Money List. Jego łączne cashe to 24,4 mln dolarów. Ma też na koncie bransoletkę zdobytą w 2012 roku. Ciekawą rozmowę z pokerzystą przeprowadził magazyn Cardplayer.

Adams o pokerze dowiedział się kilkanaście lat temu. Na studiach zauważył, że jego znajomy gra i wkrótce dołączył do rywalizacji na kampusie. Grano małe turnieje lub drobne cashówki. Później rozpoczął grę na Full Tilt Poker. Przyznaje, że początkowo przegrywał, ale coś zaintrygowało go i wracał do rywalizacji.

Od razu poczułem, że gra jest bardzo rozbudowana i to mnie mocno zaciekawiło. Wydawało się, że jest niezliczona liczba spotów i sytuacji, które muszę zrozumieć i to utrzymało moje zainteresowania przez lata – mówi.

Pokerzysta mówi, że w początkowych latach jego gry bardzo przydawała mu się dobra pamięć. Potrafił przypomnieć sobie szczegóły poszczególnych, co przydawało się w niektórych sytuacjach. Dzisiaj oczywiście ta umiejętność jest również przydatna, ale ważniejsza jest solidna i regularna etyka pracy.

Kanadyjczyk mówi, że początkowo rodzice zaniepokojeni byli jego zainteresowaniem grą. Nie wiedzieli zbyt wiele o pokerze i mieli obawy, że za bardzo skoncentruje się właśnie na grze, a nie studiach. Mówi jednak, że pomimo, iż grindował bardzo dużo, ukończył swoją naukę na uniwersytecie.

Przełomowy sukces

Adams mówi, że do swojego pierwszego znacznego sukcesu na żywo, czyli wygranej w jednym z eventów na WSOP, koncentrował się na grze online. Zdobycie bransoletki dało mu motywację, aby częściej grać na żywo.

Odnosiłem sukcesy grając zarówno live, jak i online i miałem szansę na przejście na wyższe stawki. Tak ogólnie wyglądają postępy dla wielu osób, które wskakują do High Rollerów – mówi.

Pierwszy turniej wysokich stawek nie był jednak zbytnio udany. Zagrał Super High Roller w Barcelonie, gdzie wpisowe wynosiło 50.000€. Chociaż było to najwyższe wpisowe w jego karierze, nie denerwował się, ale zaznacza, że stacka oddał rywalom w dwóch sytuacjach, gdzie po prostu znacznie przeszarżował.

W kolejnych latach pokerzysta z sukcesami grał w turniejach wysokich stawek. W Monako podczas EPT Grand Final zajął czwarte miejsce. Rok później podczas EPT Londyn znów grał w finale. Wspomina, że turnieje bardzo mu się spodobały. Atmosfera była intensywna, ale jednocześnie dość luźna i przyjacielska. Dzisiaj mówi, że ma w turniejach wielu znajomych, a najgorszą stroną rywalizacji są problemy ze snem.

Dzisiaj wielu z moich rywali to dobrzy przyjaciele. Fajnie jest więc się spotkać z ludźmi, których uważasz za dobrych znajomych, grać z nimi w pokera, porozmawiać itd. To świetna zabawa. Uwielbiam także rywalizację i jest ona dla mnie najciekawsza. Najmniej lubię problemy ze snem, które są konsekwencją tych eventów. Wyzwaniem jest zmęczenie, ale przez lata udało mi się wypracować sposób na to, aby z tym sobie poradzić. Ograniczam picie alkoholu, staram się zawsze spać osiem godzin, nawet jeżeli oznacza to, że nie pójdę na śniadania lub siłownię. Jeżeli w hotelu jest spa, to zaczyna dzień od sauny. W ten sposób ponownie zyskuję energię.

Timothy Adams

W ostatnich dwóch latach Adams uzyskał największe wyniki w karierze. Poniekąd jest to związane z tym, że gra teraz największe turnieje, ale to też efekt pracy, którą wykonuje.

Najlepszą rzeczą jest praca poza stołami. Poprawianie umiejętności oznacza wiele zakulisowej pracy. Gra to ten rozrywkowy element, a przynajmniej tak to sobie tłumaczę. Musisz jednak cały czas uczyć się gry, aby umieć wytrzymać te bardziej monotonne fragmenty związane z wielogodzinnym siedzeniem.

Dwie wygrane z rzędu w Super High Roller Bowl to dla Adamsa szczytowe osiągnięcie w całej karierze. Mówi, że na pewno doceni to jeszcze w przyszłości, ale uważa to za niesamowity sukces. Czy oznacza to też, że dzisiaj gra w pokera najlepiej w swojej karierze?

Uważam, że ciągle musisz poprawiać coś w swojej grze. Zapewne za rok spojrzę na nią i zobaczę, że popełniałem kilka błędów. To właśnie jest wspaniałe w pokerze, że jest tyle do nauczenia się. Odpowiadając więc na to pytanie, uważam, że jestem w najlepszej formie w tym miejscu, ale czuję, że to po prostu norma – wyjaśnia.

Przede wszystkim regularność

Adams mówi, że od czasu do czasu zerka na pokerowej rankingi. Stara się jednak na nich za bardzo nie koncentrować, bo mogą być pewnego rodzaju pułapką. Wygrywanie tytułów najlepszego gracza jest przyjemne, ale liczy się przede wszystkim finansowy aspekt jego gry.

Kanadyjczyk mówi, że nie ma konkretnych pokerowych planów, jak przykładowo zdobycie kolejnej bransoletki. Chce przede wszystkim latać na turnieje, grać solidnie i poprawiać umiejętności.

Chcę regularnie osiągać dobre wyniki. Dodatkowo pozostanie zdrowym fizycznie i mentalnie zawsze będzie miało największy priorytet.

Nick Schulman – Czy poker mógłby być jak szachy?

ŹRÓDŁOCardplayer
Poprzedni artykułNick Schulman – Czy poker mógłby być jak szachy?
Następny artykułDan „Jungleman” Cates porzuci grę na wysokich stawkach?