Tajemnicza pokerzystka gra w przebraniu mężczyzny i pisze o tym książkę!

0
Black Widow Poker

Już za nieco ponad dwa tygodnie na wirtualne półki sklepowe trafi „Black Widow Poker”, książka napisana przez tajemniczą pokerzystkę ukrywającą się pod pseudonimem Sia Layta. Opisuje w niej swoje doświadczenia związane z grą w pokera… w przebraniu mężczyzny.

Cieszący się coraz większą popularnością ruch #MeToo wprowadził kilka istotnych zmian jeśli chodzi o równość płci, ale wydaje się, że nie dotarły one jeszcze do środowiska pokerowego.

Uprzedzenia związane z płcią to niefortunna rzeczywistość, z którą pokerzystki muszą zmagać się na co dzień – tłumaczy autorka książki „Black Widow Poker”, tajemnicza profesjonalistka ukrywająca się pod pseudonimem Sia Layta. – Nierówność płci objawia się przy pokerowych stołach na tak wiele sposobów, że można by o tym napisać książkę. Dlatego właśnie ją napisałam.

woman

Sekretna misja

Layta dba o zachowanie anonimowości i nie ujawnia swojej prawdziwej tożsamości. Wiemy jedynie, że jest pokerową profesjonalistką mieszkającą w Las Vegas. Po co cała ta aura tajemniczości? Ponieważ przez większość ubiegłego roku przeprowadzała skrytą operację, która polegała na… graniu w pokera w przebraniu mężczyzny. Motywacja była prosta: Layta chciała wreszcie udowodnić – bądź obalić – stawianą przez siebie od lat tezę. – Sądziłam, że powinnam wygrywać większą ilość turniejów. Gram dobrego pokera, ale z jakiegoś powodu nie byłam w stanie, jako kobieta, podejmować najbardziej optymalnych decyzji. Chciałam dowiedzieć się, jak by to było grać podobnego pokera, ale jako mężczyzna. Czy wtedy potrafiłabym obronić swoją parę asów?

I tak zaczęła się sekretna misja Layty. Najpierw była wizyta w słynnym kalifornijskim salonie urody Cinema Secrets, gdzie profesjonalna artystka makijażu odpowiednio ją ucharakteryzowała i wyposażyła m.in. w brodę. Potem były codzienne, trwające pół godziny rutyny, dzięki którym Layta wyglądała jak „jaskiniowiec” i mogła uczestniczyć w turniejach z innej, męskiej perspektywy.

Przebranie Layty było na tyle udane, że – jak sama twierdzi – nie rozpoznawali jej nawet przyjaciele i znajomi gracze.

Publiczne zdjęcie brody podczas WSOP?

Choć pokerzystka przyznaje, że codzienne przebieranki były bardzo męczące tak fizycznie, jak i psychicznie, prędko odkryła, że jej przypuszczenia były jak najbardziej uzasadnione.

Gracze zaczęli respektować moje raisy. Nikt ze mną nie flirtował i nie próbował zwrócić na siebie uwagę. Zauważyłam również, że zdecydowanie częściej kończę w turniejowej kasie jako mężczyzna, niż jako kobieta. Widząc świat pokera z dwóch perspektyw, nie mam wątpliwości, że wolałabym grać jako mężczyzna. To po prostu bardziej opłacalne.

Layta planuje umocnić swoją tezę podczas zbliżającego się coraz większymi krokami World Series of Poker (o jej udziale w WSOP więcej piszemy TUTAJ). – Marzę o wygraniu bransoletki i publicznym zdjęciu brody, by ujawnić, że tak naprawdę jestem kobietą.

Przede wszystkim dobra zabawa

Jednak „Black Widow Poker” to książka nie tylko o doświadczeniach Layty związanych z grą w przebraniu mężczyzny. Oferuje również szereg wskazówek, które pokazują, jak kobiety mogą wykorzystać nierówność płciową przy pokerowych stołach. Ale książka jest nie tylko dla kobiet – również mężczyźni mogą wyciągnąć z niej kilka cennych lekcji.

Mam nadzieję, że mężczyźni zwrócą uwagę na to, jak postrzegają kobiety przy pokerowych stołach. Według nich przegranie z kobietą wiąże się z pewnymi poważnymi konsekwencjami, niejako niszczy ich męskość. Chciałabym, żeby to się zmieniło.

Czy jednak istnieje szansa na taką zmianę? Autorka jest optymistką. Według niej nadejdzie dzień, w którym raise ze strony kobiety będzie tak samo respektowany, jak ten sam ruch zagrany przez mężczyznę. – Nierówność płci jest problemem w życiu codziennym, dlatego jest również problemem w pokerze… ale do czasu. Społeczne postrzeganie kobiet prędzej czy później ewoluuje. Kiedy już ogół społeczeństwa zgodzi się z tym, że kobiety są równe mężczyznom, zobaczymy również odpowiednią zmianę przy pokerowych stołach.

Koniec końców, Layta marzy o tym samym, o czym marzą niemal wszyscy gracze – czyli o dobrej zabawie przy pokerowych stołach. – Celem tej gry jest dobra zabawa. Widok kobiet i mężczyzn dobrze bawiących się razem przy grze w pokera to piękna rzecz.

„Black Widow Poker” pojawi się na wirtualnych półkach sklepowych już 19 kwietnia.

Turnieje PartyPoker Live teraz również z shot clockiem!

ŹRÓDŁOCardsChat
Poprzedni artykułBarry Carter w grupie Ladies at Unibet Poker – trzy obserwacje
Następny artykułJonathan Little radzi – wyciąganie wartości z pary asów