Święta u pokerzystów – ulubione filmy o tematyce świątecznej

0
Święta u pokerzystów - filmy

Pora na kolejny odcinek serii „święta u pokerzystów”. Złapcie w dłonie popcorn – tym razem bierzemy się za ulubione filmy o tematyce świątecznej, o które zawodników zapytał Jeff Walsh z portalu PocketFives.

Poprzednie odcinki serii „święta u pokerzystów”:


Nie bez powodu wiele z hitowych filmów wszech czasów wchodziło do kin w okolicach świąt. To właśnie wtedy rodziny mają nieco więcej czasu na wybranie się przed duży ekran lub zaszycie się przed telewizorem. Na przestrzeni lat wyszła cała masa świetnych filmów, których motywem przewodnim były święta Bożego Narodzenia i które nie nudzą się mimo oglądania ich po wielokroć.

– Moim ulubionym filmem jest „It's A Wonderful Life” i staram się oglądać go co roku, bowiem przypomina mi, że zawsze gdy zrobisz coś dobrego, to zostaniesz za to wielokrotnie wynagrodzony – mówi dyrektor serii World Poker Tour, Matt Savage. – Trudno również pobić WIlla Ferrella w filmie „Elf” czy Billa Murraya w „Scrooged”.

Wygląda na to, że faworytem do miana ulubionego filmu świątecznego w gronie przepytanych pokerzystów jest opowieść o elfie, który dociera do Nowego Jorku.

– Elf! Reszta nawet się do niego nie zbliża – mówi były lider rankingu PocketFives Jordan Young – Will Ferrell jest w tej roli tak niesamowicie zabawny i uwielbiam wszystkie kultowe dialogi z tego filmu.

Członek teamu PokerStars Online i streamer z Twitcha, Jeff Gross, zgadza się z przedmówcą.

– Lubię ten film, wprowadza komediowy nastrój w świąteczny okres, który może być bardzo stresujący. 

Nie wszyscy w okolicach świąt Bożego Narodzenia szukają źródła maksymalnego relaksu. Doskonały grinder online „Girafganger7” woli sięgnąć po klasyk kina akcji.

– Wybór jest prosty i oczywisty – „Szklana pułapka”. Moją ulubioną postacią z tego filmu jest Hans Gruber, grany przez wyjątkowego Alana Rickmana.

Ambasadorka PartyPoker Kristen Bicknell znajduje się na przeciwległym biegunie. Pokerzystka woli spędzić czas przy nieco bardziej sentymentalnym tytule.

– Jest tak wiele dobrych świątecznych filmów! Gdybym jednak miała wybrać jeden konkretny, byłby to „Love Actually”. Jest on przepełniony emocjami i czarującymi postaciami. Co ciekawe, jedną z nich również gra Alan Rickman.

– Innymi tytułami, które przychodzą mi do głowy, są „Śnięty Mikołaj” i „Kevin sam w domu”.

Za kultowym filmem o zaradnym chłopcu jest także Michael „Gags30” Gagliano, który, podobnie jak wielu z nas, oszalał na punkcie tej produkcji.

– Bezapelacyjnie „Kevin sam w domu” – mówi Gagliano. – Pierwszy raz obejrzałem go pewnie zaraz po tym, jak wszedł do kin, czyli w połowie lat 90′. Nie pamiętam dokładnie,ale wiem za to, że jako dzicko oszalałem na jego punkcie i oglądałem go w kółko. Scena, w której Kevin rysuje plan obrony domu jest najlepsza, ja sam próbowałem tworzyć podobne. 

Nie każdy film świąteczny musi skraść serca widzów. Czasami osiągają one odwrotny skutek i wręcz wybijają z wyjątkowego nastroju.

– Nawet jeśli wszyscy go kochają, ja nigdy nie lubiłem „A Christmas Story” [polski tytuł: „Prezent pod choinkę” przyp.red], a to pewnie dlatego, że nie pamiętam, abym oglądał ten film jako dziecko. Wydaje mi się, że po raz pierwszy zobaczyłem go już będąc nieco starszym i nie wzbudził we mnie takiej nostalgii jak w innych. Dla mnie był po prostu nudny i nie uważam, aby te „kultowe” sceny były choć trochę zabawne czy interesujące – dodał Michael.

– Filmami świątecznymi, które lubię najmniej, są produkcje z kanału Hallmark, które wydają się być oparte na jednym scenariuszu – powiedział Savage.

Jordan Young postanowił się wyłamać i nie pozwolić, aby cokolwiek pozbawiło go świątecznego nastroju.

– Pewnie znalazłbym jakiś najmniej lubiany film świąteczny, ale z uwagi na to, że jestem bardzo wesoły, powiem że takiego nie mam.

ŹRÓDŁOPocketFives
Poprzedni artykułCzym jest ograniczony zakres i jak go wykorzystać?
Następny artykułAlex Foxen o swoim debiucie w Super High Roller Bowl