„Świat Wiedzy” o…oszustwach w pokerze online

26

Półtora tygodnia temu na polskim rynku ukazał się pierwszy numer miesięcznika „Świat Wiedzy”. Nie jest to jednak kontynuacja magazynu znanego sprzed kilu lat. Polska wersja wydawana jest przez Bauer na licencji miesięcznika „Weld der Wunder” – odnoszącego w Niemczech spore sukcesy. Na magazyn natknąłem się przypadkowo, a moją uwagę zwrócił mały tytuł umieszczony w prawym rogu okładki „Szulerskie triki w Pokerze Online”.

Pokerowi w pierwszym numerze  poświęcono aż 6 stron. Niestety artykuł to nic innego jak minimum informacji i szukanie taniej sensacji.

Początek nie zapowiada, że będzie aż tak źle. W obrazowy sposób pokazane zostaje na czym polega gra w pokera w sieci. Wykorzystany jest tutaj obrazek (zrzut ekranu) z trójwymiarowego pokoju pokerowego PKR. Sam tekst rozpoczyna się od opisania afery związanej z Pot Ripperem i Absolute Poker. Autor wspomina również o zarzutach wobec PokerStars, Full Tilt Poker i wspomnianego Absolute. Dowiadujemy się również, że gra w pokera w Polsce jest zakazana, a pokoje pokerowe mają swoje siedziby w rajach podatkowych, a więc są właściwie nietykalne.

O ile można jeszcze zrozumieć wstęp, to nie do końca zrozumiały jest sens dalszej części tego tekstu. Opisane są w nim bowiem dość szczegółowo tytułowe „szulerskie triki” czyli pokerowe oszustwa, na które tak uczulone są pokoje pokerowe. Czytelnik dowiaduje się, że w pokerze istnieje „multi-accounting”, czyli gra na kilka kont. Czy wykrycie jest trudne? Autor twierdzi, że tak i dodaje jeszcze: „Wielu profesjonalnych graczy zostało zdemaskowanych jako multi accounterzy” (to chyba nie wymaga komentarza).

W dalszej części tekstu możemy zapoznać się z kolejnymi „szulerskimi technikami” – pokerowymi botami, collusion play, szpiegowaniem kart oraz ghostingiem. Do każdej z technik autor dodaje przykłady i dane mające świadczyć o rozmiarze problemu („stosuje się regularnie kilkadziesiąt tysięcy botów„). Oliwy do ognia dolewa jeszcze wywiad zamieszczony w tekście. „Świat Wiedzy” rozmawia w nim z Michaelem Pirro, który przedstawiony zostaje jako „bloger pokerzysta odnoszący sukcesy w grze live”. Tenże blogger odpowiada na trzy krótkie pytania odnośnie pokera online. Najpierw sugeruje, że pokerowe firmy są tylko pozornie poważne i nie należy im zbytnio ufać. Następnie wspomina o tym, że przy pokerowych stołach mogą grać pracownicy pokojów lub boty. Michael mówi również, że w przypadku blokady konta odzyskanie środków jest mało prawdopodobne, bo pokoje mają siedziby w egzotycznych krajach. Wywiad z Pirro (który nie jest żadnym pokerzystą z sukcesami,o czym świadczą jego wyniki) wygląda raczej jak narzekania gracza, który przegrywa, bo brak mu umiejętności, a wszędzie wokół siebie węszy spisek.

Artykuł kończy strona W 60 sekund do wiedzy – Poker (umieszczona zresztą pomiędzy dwiema reklamami na całą stronę – jest więc mało widoczna). Dopiero tam czytelnik przeczytać może krótkie, ale interesujące informacje dotyczące  gry (m.in wypowiedź Chrisa Fergusona, o tym, że szczęście w pokerze odgrywa z czasem coraz mniejszą rolę).

Budowa tego artykułu jest dość prosta – trochę prawdziwych, ale szokujących informacji, mocne słowa, duże liczby oraz wypowiedź „profesjonalisty”. Czytelnik dostaje raczej jasny przekaz i nie sądzę, by ten tekst w jakikolwiek sposób miał pozytywnie nastawić go do pokera. Oczywiście artykuł jest tłumaczeniem z niemieckiej wersji miesięcznika (z pewnymi modyfikacjami), ale szkoda, że zamiast wiedzy (jak ma nam sugerować tytuł gazety) dostajemy coś w rodzaju „przewodnika po oszustwach”.

Podobne artykuły na pewno nie pomogą w kreowaniu pozytywnego wizerunku pokera online. Dobrze, że teksty takie jak ten są raczej rzadkością, a poker jest obecnie w mediach przedstawiany w lepszym świetle.

Poprzedni artykułKażdy z nas jest mentalnym fishem
Następny artykułWysłuchanie Full Tilt Poker odroczone

26 KOMENTARZE

  1. szczerze? nie chce nikogo obrazac ale w pokera gralem krotko i intensywnie no-life,

    od kiedy mam dobra prace nie musze myslec o tym czy jutro zlepia bad beata czy nie, wiec radze wszystkim dzieciakom ktore mysla ze poker on-line to zyla zlota niech szybka zweryfikuja swoje plany

    uczcie sie, rozwijajcie, poker i cale zapyziale towarszystwo nikomu nie wyszlo na dobre.

    Moze niektorzy powiedza ze 6k ktore zarabiam to smieszny profit przy ich ROI, ale przynajmniej mam czas na inne sprawy, rodzine etc.

    Wiec nie pierdolcie dzieci jakie macie skillsy tylko do roboty, tak naprawde poker on-line nic nie wnosi do gospodarki wartosci dodanej na zadnym szczeblu wiec szczerze pierdole ten „sport”, czekam na wasze komenty i momenty oburzenia haha

    • Jak sam napisałeś w pokera grałeś krótko więc czemu myślisz, że możesz dawać komuś rady w tym temacie. Fajnie że jesteś dumny ze swojej pensji tylko że nas to nie obchodzi.

    • No wiesz, np. banki i giełdy papierów wartościowych również nie wnoszą do gospodarki żadnej wartości dodanej a z jakiegoś nie do końca znanego powodu są uznawane za poważny i szanowany biznes. 🙂 A tam przecież też zdarzają się przekręty i to na znacznie większa skalę niż w pokerze online. 🙂

  2. nie można czytać rzeczy pisanych przez laików…tak jak czytałem artykuł o pokerze (i WSOP) w playboyu – myślałem, że skonam ze śmiechu – jeśli to nie jest prasa specjalistyczna, poświęcona tematowi całkowicie większość artykułów i materiałów jest opracowywana przez ludzi o małej wiedzy, którzy badają temat powierzchownie

  3. A wg mnie im mniej Polakow gra w pokera tym lepiej. Fishe jak prze*ebia kase to nie beda mieli na kolejna wplate, a kumatych ogarów im mniej tym lepiej . A co do obrazu pokera w Polsce to tak czy siak nic sie nie zmieni i dalej to bedzie twardy hazard dla wiekszosci .

  4. czego innego można się spodziewać po wydawnictwie które bez problemu można nazwać brukowym? Od bravo girl po świat seriali. Taki jest profil tego wydawnictwa: plotki i tania sensacja.

    • ale jest też AutoMoto, CD Action, PC Format i inne mniej szmatławe. To nie poziom wydawnictwa jest problemem tylko poziom społeczeństwa do którego wydawnictwo chce trafić i wydaje takie szmaty.

  5. kaczoro pisze:przecież każdy ma świadomość jak zaczyna grać że są już tam wyjadacze a jak tego nie wiedza lub nie chcą się dowiedzieć to już ich problem

    roomy same dobrze dbają o to żeby gra była uczciwa

    ad.1 Artykul slusznie ostrzega przed zagrozeniami pokera online, ale zabraklo stwierdzenia, ze na pokerze online mozna zarabiac.

    ad.2 Z tym sie nie zgodze. Z punktu biznesowego, bardziej oplaca sie inwestowac w marketing niz w security. Oczywiście największe roomy dbają o minimum security, ale nie popadalbym w euforie i slepe zaufanie.

    • Ok, skoro tak to proszę podać mi dowody na to że pokerroomy w minimalnym stopniu dbają o security. Z biznesowego punktu widzenia bardziej opłaca się inwestować marketing i w security niż tylko w marketing, to chyba oczywiste.

    • Kaczoro, akurat to nie jest żaden argument, że nie można pokazać dowodów. Parę miesięcy temu jakby ktoś napisał, że FTP UB i Absolute są na krawędzi bankructwa i przejadają depozyty to zostałby uznany za trola, a „trol” też nie mógłby pokazać dowodów. Odnośnie security, ja tam jak w weekend odpalę rekreacyjnie PSa to czuję się bezpiecznie, lepiej nie myśleć o tym, ze każdy chce cię oszukać bo można zwariować. Jednak myślę, że każdy grający dopuszcza taką ewentualność.

  6. W tym artykule nie ma nic nie zgodnego z prawdą. Jak ktoś chce kreować pozytywny wizerunek pokera to niech to będą pokerroomy i niech zaczną oddania pieniędzy swoim graczom i prowadzenia biznesu w sposób przejrzysty i nie wydawaniu nieswoich pieniędzy na na bi do turniejów dla swoich kolesi.

    • Akurat ja gram na P* więc jak piszesz takie komentarze to napisz konkretnie jaki room masz na myśli bo to że jedna firma jest nie wypłacalna nie znaczy że druga też, tym bardziej że już oskarżasz cały poker online co jest absurdem.

  7. PJAXZ chciałem to samo napisać, ale mnie ubiegłeś. Myślę, że większym śmiechem jest podejście Pokertexas próbujący zamydylić ludziom oczy niż podejśćie Świata Wiedzy.

    To co oni tam napisali to wieszchołek góry lodowej, jakby FBI or smthing się wzięło za wszystkie pokerroomy to wtedy byłoby ciekawie.

    • To po co Ty grasz w pokera w ogóle, albo zaczynasz grać i próbujesz się uczyć w tym kierunku a co za tym idzie, zakup odpowiedniego oprogramowania, uzyskiwanie jak największych informacji o przeciwnikach, to chyba oczywiste, albo grasz dla zabawy i rozdajesz kasę regularsom albo podchodzisz do tego poważnie żeby wygrywać, przecież każdy ma świadomość jak zaczyna grać że są już tam wyjadacze a jak tego nie wiedza lub nie chcą się dowiedzieć to już ich problem, po za tym artykuł raczej mówi o graczach którzy niby oszukują a Ty piszesz że FBI ma się wziąść za pokerroomy Nie raz pokerroomy same wyłapywał boty a potem wypłacali kasę graczom którzy z nimi grali i przegrywali, i tak samo wyłapują graczy którzy mają wiele kont, oczywiście nic nie jest idealne ale akurat roomy same dobrze dbają o to żeby gra była uczciwa, jak chcesz się przekonać o tym na własnej skórze proponuje abyś założył sobie kilka kont. Roomy dostały w dupę od FBI za oszustwa finansowe a nie za oszustwa w samej grze !!!

  8. Artykul w gaziecie jest niekorzystny i nie przyciagnie nowych graczy. Niestety nie mozemy oczekiwac, aby ktos robil darmowa reklame dla pokera, a klimat jest obecnie niesprzyjajacy dla pokera online.

    Wedlug mnie zabraklo w artykule plety, ze w pokera online mozna wygywac, ale trzeba sie dobrze zapoznac z sama gra oraz z wszystkimi „praktykami”. Do tego wlasnie sluzy taki portal jak pokertexas. pl aby szerzyc szeroko rozumiana wiedze pokerowa.

    Dla mnie jest zrozumiale, ze nieswiadomy noob, moze czuc sie oszukany na wiele sposobow. Zaczynajac od wlasnej niewiedzy pokerowej, poprzez HUD’y, datamining, serwisy informacyjne itd. itd jest wiele sposobow na uzyskiwanie przewagi na fiszem. Na samym koncu sa praktyki, ktore nawet regularsi uznaja za nieuczciwe typu botowanie i koluzja.

    Niestety chec szybkiego latwego wzbogacenia sie jest w ludziach na tyle silna, ze zawsze znajda sie naiwniacy, ktorzy beda wplacac na pokerromy, pomimo wszelkich ostrzeżeń.

    Gram w pokera online na wlasne ryzyko i jestem swiadomy tego, ze w kazdej chwili operator moze sie zawinac albo zamknac moje konto bez podania przyczyny. W mojej subjektywnej ocenie wyznaczyl bym ryzyko trzymania funduszy onine (e-portfele + operatorzy pokera) na ok 2% – 5% mojego winrate. Kolejne 5% to ryzyko kursowe. Dodac jeszcze kolejne 10% rake i z tego moge wyznaczyc, ze musze miec teoretyczne roi na poziomie co najmniej 20% aby profitowo grac w pokera.

    • Chodzi mi oto, ze „marża”, którą trzeba pokonać aby osiągać regularne zyski jest wyższa niż mogłoby się zdawać, ponieważ należy wliczyć oprócz rake’u także ryzyko systemowe.

    • ale jakie ryzyko trzymania, o czym Ty mowisz ? jak to niby wykalkulowales ? kompletnie nie rozumiem skad wziales sobie ryzyko 2-5% ryzyka trzymania kasy np. na MB … zgodnie z Twoim tokiem rozumowania, co dwudziesty jest oszukiwany przez pokerroomy i internetowe portfele ? przecież to jakiś absurd

  9. A nasi 2 znani prosi grajacy i uzywajacy skypa jednoczesnie? Kolesiostwo z tlpoker obrociło to w żart zamiast ostro skrytykować takie praktyki ktore zapewne są stosowane po dziś dzień.

  10. Czyli nie ma botów, multi-accountingu, PS, FTP, Absoulte nie dostały zarzutów, pokerzyści z USA mogli odzyskać kasę z roomów zarejestrowanych w rajach podatkowych i ogólnie nie ma żadnych problemów, a artykuł to ohydna manipulacja i propaganda. Ufff, dzięki za ten uświadamiający mnie artykuł

    • Wydaje się że W G nie sugeruje, że wymienione przez Ciebie problemy pokera on line nie istnieją, lecz zwraca uwagę na dość jednostronne i absolutnie niepełne przedstawienie świata wirtualnego pokera w gazecie, która rzekomo prezentować ma wiedzę. Ot i tyle. Bo chyba nie powiesz mi, że poker on line to tylko oszustwa. Dla mnie to przede wszystkim wielkie emocje, jeszcze większe pieniądze, błyskotliwe kariery, wzloty i upadki odpowiednio wygrywających i przegrywających graczy.

Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.