Polski rajd po zwycięstwo w styczniowym Poker Fever Cup – podsumowanie turnieju

0
FT styczniowego Poker Fever Cup

Rekordowy pod względem frekwencji festiwal Poker Fever Cup przeszedł już do historii. Za nami kolejny emocjonujący weekend w kasynie Go4Games, który szczególnie miło wspominać będzie jeden zawodnik. O kim mowa? Sprawdźcie sami!

Na początek przybliżymy Wam kilka danych statystycznych, bo te naprawdę robią wrażenie. Już w pierwszym dniu eliminacyjnym Main Eventu (który pokrywał się z jednodniowym High Rollerem) widać było, że prowadzącego relację na żywo Jacka Danielsa czeka masa ciężkiej pracy. 139 wpisowych pozwoliło sądzić, że będziemy świadkami kolejnego rekordu frekwencji. Tak dobrych informacji, jakie nadeszły w kolejnych dniach, nie spodziewał się chyba jednak nikt!

Dwa dni eliminacyjne rozgrywane w sobotę (odpowiednio 216 wpisowych w 1B i 280 wejść w 1C) nieco rozjaśniały nam obraz tego, z jak wielkim oblężeniem kasyna w Ołomuńcu mamy do czynienia. Wisienką na torcie był niedzielny dzień 1D, dzięki któremu uczestnicy styczniowego PF Cup wspólnymi siłami ustalili nowy rekord frekwencji w pojedynczym turnieju rozgrywanym w kasynie Go4Games.

Ku uciesze relacjonującego wydarzenia z Ołomuńca Jacka Danielsa, znakomitą część powyższej liczby stanowił polski kontyngent, który dzielnie walczył o zwycięstwo z lokalnymi zawodnikami. W drugim dniu Main Eventu, który wystartował o godz. 17:00, stawiło się 73 zawodników. Po kilkunastu szybkich eliminacjach w powietrzu było czuć ducha rywalizacji o wejście na stół finałowy. Znaleźli się jednak również tacy jak Skaut – Polak zmuszony był do wcześniejszego powrotu do domu, a co za tym idzie – pozostawienia stacka przy stole.

Wraz z biegiem kolejnych eliminacji, proporcje polskich pokerzystów i lokalnych zawodników przechylały się na korzyść naszych rodaków. Szanse na to, aby puchar pojechał do Polski wzrosły jeszcze bardziej, gdy na stole finałowym zameldowało się siedmiu reprezentantów naszego kraju i tylko dwóch „lokalsów”. Tak prezentował się chipcount przed startem gry na stole finałowym:

1. Roman (Czechy) 1,95 mln
2. Harcerz 800k
3. Jakub (Czechy) 1,8 mln
4. Spiver 1,2 mln
5. Nessie 1,55 mln
6. Ślązak 550k
7. Kajtek 2,4 mln
8. Zbyszek 2,35 mln
9. Wombat 1,55 mln

Przy okazji jesteśmy Wam winni szybkie przybliżenie kilku historii związanych z finalistami styczniowego PF Cup. I tak Wombat przez większość rozgrywki przewodził całej stawce i jako pierwszy w historii serii jeszcze w trakcie trwania dnia eliminacyjnego miał w stacku milion żetonów (ze startowych 20.000!). Kajtek stawił się na FT z jednej „strzałki” z wygranej satelity na PartyPoker, zaś Ślązak zainwestował w całe przedsięwzięcie zaledwie 300 koron czeskich, potrzebnych do wygrania satelity na żywo. Na drugim biegunie znajdował się natomiast Spiver, który w Main Evencie rywalizował z… trzynastu wpisowych! Miejsca na FT potrzebował więc nie tylko dla blasku fleszy, ale przede wszystkim do zwrotu kosztów, co koniec końców się udało!

Pierwsze eliminacje na stole finałowym przyprawiały nas o lekki zawrót głowy, bowiem z grą sukcesywnie żegnali się kolejni Polacy, a dwóch pozostających na placu boju Czechów nigdzie się nie wybierało. Po odpadnięciu Wombata (5. miejsce), zawodnicy przystąpili do rozmowy o dealu, która zakończyła się jednak fiaskiem. Porozumienie doszło do skutku dopiero w momencie, gdy do kasy udał się jeden z lokalnych zawodników. Wówczas finałowa trójka w składzie Nessie, Kajtek i Czech Roman wspólnie ustaliła nowy podział nagród, na mocy którego pokerzyści byli pewni zdobycia następujących wypłat:

  1. Nessie 220.000 koron
  2. Kajtek 200.000 koron
  3. Roman 151.400 koron

Walka toczyła się zatem o wyłonienie zwycięzcy, który miał szczęście odejść od stołu z pamiątkową statuetką. Sprawy w swoje ręce wziął wówczas Kajtek – najpierw odprawił z kwitkiem (na którym umieszczona była i tak sowita wypłata) ostatniego Czecha, by chwilę później odebrać Nessiemu jego duży stack. Stało się to w dwóch aktach, a przebieg wydarzeń najlepiej opisał relacjonujący wydarzenia Jack Daniels:

Rozdanie nr 1 – Flop T65, turn J i lecą all iny od obu graczy! Nessie pokazuje T5 i dwie pary z flopa, a Kajtek J5, dwie starsze pary po turnie! Nessiemu został dosłownie milion żetonów…

Rozdanie nr 2 – Kajtek stawia Nessiego na all inie i dostaje call w ciemno. Kajtek pokazuje 64 w karach, a Nessie 98 off. Flop sprawiał wrażenie bardzo bezpiecznego dla starszego z Polaków, bo spadły QJ8. Ale czwórka na turnie i szóstka na riverze dały dwie pary Kajtkowi i zwycięstwo w całym turnieju!!

Tym samym zwycięzcą rekordowego festiwalu Poker Fever Cup został Kajetan Jantosz, który – przypomnijmy – swój doskonały występ zawdzięczał wygranej satelicie online za zaledwie 5$!

Kajtkowi serdecznie gratulujemy doskonałego występu. Jeśli chcielibyście pójść jego drogą, to przypominamy, że na platformie PartyPoker toczy się walka w satelitach do marcowego festiwalu PF Series. Poniżej podrzucamy Wam natomiast linki do wszystkich dni relacji ze styczniowego Cupa i z niecierpliwością czekamy na kolejne festiwale. Po raz kolejny pokazaliście bowiem, że w polskiej społeczności pokerowej drzemie ogromna moc!

→ Tylko do 30 stycznia – darmowe 10$ na grę na Partypoker! 

Darmowe 10$ do 30 stycznia

Poprzedni artykułRaport online – dulek_jason wygrywa prawie 70.000$!
Następny artykułPhilipp Gruissem w Team PartyPoker!