Strategia turniejowa dla początkujących – Gra na turnie

6

Ostatnio skupiliśmy się na grze na flopie, pora wreszcie zatem przyjrzeć się strategii gry na turnie. To właśnie ten etap bowiem przysparza początkującym najwięcej problemów w starciu z bardziej doświadczonymi rywalami, zarazem jednak to tutaj również ważą się losy wielkości puli, która teraz może przybrać znaczący rozmiar.

Wiemy już z poprzednich artykułów, że rozgrywamy nasze ręce selektywnie i agresywnie, gdy zatem uważny przeciwnik wciąż znajduje się z nami w rozdaniu na turnie, istnieje duże prawdopodobieństwo, że rzeczywiście coś trafił. Zakładamy tutaj, że w razie braku kontaktu z flopem najprawdopodobniej odpuściłby rozdanie już wtedy, w końcu obserwujący nas gracz sam najlepiej wie, że ma do czynienia z konserwatywnym przeciwnikiem, który raczej nie blefuje.

Wyobraźmy sobie na przykład, że zastosowaliśmy continuation bet z JJ na flopie K 9 4, a oponent zdecydował się nas sprawdzić. Na turnie spada nieistotna karta, czekamy, przeciwnik zaś betuje. W takim przypadku najlepiej uwierzyć, że rzeczywiście ma co najmniej parę króli i sfoldować – nie chcemy tracić więcej żetonów z najprawdopodobniej gorszą ręką, a jeżeli nawet rzeczywiście nasze karty są tymi wygrywającymi, lepiej poczekać na taką sytuację, w której łatwiej nam będzie ocenić, na czym właściwie stoimy.

Ogólna zasada, jaką daje Ng jest więc następująca: jeżeli na etapie turna nie mamy co najmniej top pary albo dobrego drawu, lepiej zaczekać i w razie betu ze strony przeciwnika spasować. Oczywiście takie podejście daje lepszym graczom szansę na wyoutplayowanie nas, jednakże mamy przynajmniej bezpieczną strategię, na której możemy się oprzeć, a poza tym docelowo i tak gramy w taki sposób, aby możliwie unikać jak najczęściej gry po flopie.

Do naszego repertuaru warto tymczasem okazjonalnie dodać zagranie typu check-raise, aby się tej próbie ?oszukania? nas przeciwstawić. Evelyn podaje takie oto przykładowe rozdanie: przy blindach 25/50 podbijamy przed flopem z Q Qdo 250 i otrzymujemy call od gracza na buttonie. Na flopie Q 72 betujemy 525, jak w przypadku każdej innej ręki, z którą dotarlibyśmy do tego etapu. Przeciwnik sprawdza, w efekcie czego możemy spodziewać się jednej z trzech następujących możliwości:

1. być może przeciwnik calluje na flopie z intencją blefu na turnie (tzw. floating)

2. ma silną rękę typu AQ, KK, AA, 77, 22

3. ma średnią parę i obstawił nas na AK

W tym momencie na turnie spada karta w stylu 3 która w mniemaniu oponenta niczego nie zmienia. Jeżeli więc poczekamy, istnieje duża szansa, że przeciwnik spróbuje pulę ukraść, jeśli natomiast ma jedną z silnych rąk wymienionych w punkcie drugim, najprawdopodobniej przegra w dodatku cały swój stack.

Ng przestrzega jednak, aby decydować się na check-raise jedynie w przypadku posiadania silnego układu (czyli co najmniej dwie pary), a przy tym zwracać uwagę na strukturę boardu ? gdy na stole leżą karty dające różnego rodzaju drawy, lepiej od razu zagrać bet o pot, aby nie ryzykować oddaniem przeciwnikowi darmowej karty, która może nas pokonać. Jedynym odstępstwem, kiedy możemy sobie pozwolić na check-raise bez posiadania silnego układu jest mocny draw, a przeciwnik uważa, że nie byłoby nas stać na blef. Oczywiście zagranie to staramy się stosować jak najrzadziej.

Co robić z kolei, gdy to my mamy przewagę pozycji nad przeciwnikiem? To moment, gdy rezygnujemy z zasady ?raise or fold? i staramy się grać jak najostrożniej. Lepiej w przypadku nie najmocniejszego układu, co do siły którego nie jesteśmy pewni, jedynie sprawdzić bet przeciwnika na turnie, niż narażać się na zbudowanie ogromnej puli (albo – co gorsze – jego reraise!), co do wygrania której nie mamy żadnej gwarancji. Oczywiście gdy uważamy, że przegraliśmy – foldujemy. Przebijamy tylko w przypadku mocnych kart, ewentualnie dobrych drawów jako okazjonalny semiblef.

W razie czekania ze strony oponenta stosujemy proste podejście: jeżeli uważamy, iż nasza ręka jest wystarczająco dobra, betujemy o pot, w przeciwnym razie również stosujemy check.

Generalnie nie będziemy oczywiście zbyt często aż do turna dochodzić – nasza agresywna gra przed i po flopie bowiem ma na celu unikanie właśnie wszystkich tych skomplikowanych sytuacji, które nieuchronnie pojawią się razem z czwartą wspólną kartą na stole.

Na podstawie "Power Hold'em Strategy" Daniel Negreanu

Poprzedni artykułWiele pokerowych emocji
Następny artykułBen Affleck wygrywa

6 KOMENTARZE

  1. ad Observer

    Każdy może mieć swoje zdanie.Mnie by się nie chciało szukać,czytać i mozolnie tłumaczyć książek pokerowych.Nie mam na to czasu.Dzięki Kartka i temu portalowi mam to wszystko podane na tacy w odpowiadającej mi formie.

  2. zna czy nie zna – przeczyta, wrzuci na translator i przedrukuje takze do wielkich zasług nie ma co jej wpisywać, co innego własne strategie jak góral czy pawcio nawet JD czasem cos madrego napisze jak z tym easy callem AK przy 3 allinach przed nim.

  3. ad observer

    Dzięki, że jest ktoś taki jak Kartka i przekazuje nam wiedzę zawartą w trudno dostępnych materiałach.Przynajmniej jest ktoś kto to robi i zna się na pokerze.

  4. kartka streszcza 30 stron w 1 i to bardzo nieudolnie – przy okazji czy masz prawa do przedruku ich spostrzezen? chyba nie wiec bardzo nieładnie.

    PS: czytałem książkę i jest dość ciekawa, czego nie można powiedzieć o tych streszczeniach.

Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.