Kilka miesięcy temu w pokerowej społeczności wybuchła jedna z największych afer ostatnich lat. Mike Postle oszukiwał rywali w pokerowych grach, które streamowane były na Twitchu. Pokerzyści złożyli pozew opiewający na miliony dolarów.
Niestety ci, którzy spodziewali się, że wkrótce gracze będą mogli udowodnić swoje racje, będą zawiedzeni. Sędza William B. Shubb odrzucił bowiem pozew pokerzystów wobec Stones Gambling, Justina Kuraitisa oraz Mike Postle'a.
Serwis Pokernews uzyskał dokumenty, z których wynika, że sędzia opowiedział się po stronie oskarżonych. Ci argumentowali, że roszczeń graczy nie można rozpatrywać w kontekście kalifornijskiego prawa, które zabrania interwencji sądowych w sporach hazardowych, gdzie szkody są natury spekulatywnej.
Niektóre zarzuty odrzucone zostały bez możliwości odwołania się. Mac VerStandig i pokerzyści będą do części mogli złożyć apelację, ale niestety zarzuty dotyczące oszustwa Postle'a należą do tej pierwszej kategorii.
Shubb w orzeczeniu napisał, że polityka publiczna Kalifornii w sprawie rozwiązywania roszczeń cywilnych wynikających ze sporów hazardowych nakazuje zwolnienie z Postle'a z odpowiedzialności. Dodał też, że ustawodawcy w Kalifornii nie ustanowili prawa, wedle którego osoby fizyczne mogą ubiegać się od odzyskanie strat z gier hazardowych – inne stany to zrobiły.
Sędzia oddalił również wszystkie roszczenia wobec kasyna oraz dyrektora turniejowego Justina Kuraitisa. Według niego w pozwie brakowało konkretów, a gracze nie przedstawili wystarczających dowodów. Odrzucono także między innymi pozew o zniesławienie Veroniki Brill związany z wpisem Stones na Twitterze.
VerStandig chce walczyć, społeczność oburzona
Mac VerStandig, który prowadzi sprawę dla pokerzystów, powiedział, że nie zgadza się z prawem, które obowiązuje w Kalifornii, a uchwalone zostało grubo ponad sto lat temu. Sędzia zezwolił jednak na złożenie zmodyfikowanego pozwu, dzięki któremu gracze będą mogli między innymi spróbować odzyskać prowizję od kasyna.
Dla wielu osób, będzie to oczywiście będzie to oczywiście za mało. Większość roszczeń została odrzucona, a Postle nie poniesie żadnej odpowiedzialności.
– Chciałam tylko ogłosić pokerowej społeczności, że jeżeli zdecydujecie się oszukiwać na live streamie, to możecie to robić. Nikt was nie pociągnie do odpowiedzialności i możecie ukraść setki tysięcy dolarów. Kasyno i jego pracownicy, którzy być może wam pomagają, też nie ponoszą odpowiedzialności – napisała ironicznie Veronika Brill.
Just letting the poker community know that if you decide to cheat on a live stream you are free to do so. There will be no accountability for your actions and you are free to steal hundreds of thousands of dollars. The casino, and employees who might help you, are not accountable
— Veronica BLM (@Angry_Polak) June 3, 2020
Przypomnijmy, że to właśnie pokerzystka jako pierwsza zajęła się sprawą informując samo kasyno, a później pokerową społeczność. Brill dodała, że komisja nadzorująca gry w Kalifornii nie ma nawet pojęcia, jak wykryć oszustwo takie, jak to Postle'a, które dzieje się pod ich nosem.
Mocnych komentarzy w społeczności było naprawdę sporo. Wymownie sprawę skomentował Doug Polk.
The Mike Postle case was dismissed.
Unfucking believable.
— Doug Polk (@DougPolkVids) June 3, 2020
Będziemy Was informowali o tym, co dalej dzieje się w tej sprawie.
