Siedem sposobów, by poradzić sobie ze złą passą

0
zła passa

Pokerzystów dopada czasem tak zła passa, że w głowie pojawiają się myśli typu „nigdy już nie wygram” lub „jestem najbardziej pechowym graczem na świecie”. Nie ma w tym nic dziwnego, chyba każdy to przeżył. Jak sobie z tym poradzić? Oto siedem sposobów, by nie oszaleć, gdy pokerowi bogowie zwrócili się przeciwko tobie.

Zaakceptuj rzeczywistość

Może nie zabrzmi to zbyt motywująco, ale niewiele możemy zrobić, gdy los obraca się przeciwko nam. Grając w pokera na pewno doświadczysz złej passy i nie masz kontroli nad tym kiedy to się stanie ani jak długo potrwa. A ponieważ nie da się tego kontrolować, to wszystko sprowadza się do tego jak sobie z tym poradzisz. Musisz więc zaakceptować to, że nie możesz mieć nad wszystkim kontroli. To właśnie jest największa przeszkoda na drodze do ponownych zwycięstw.

Zachowaj spokój

Gdyby kontrolowanie swoich emocji było łatwe, to słowo tilt nie byłoby tak często używane. Jeśli jednak chcesz dalej wygrywać, to właściwa gra mentalna jest do tego kluczowa. Medytacja przed i po sesjach, ćwiczenia w domu, na dworze lub na siłowni, relaksująca lub dobrze kojarząca się muzyka podczas gry – znajdź coś, co pozwoli ci zachować spokój, gdy nic nie idzie po twojej myśli. Coś, dzięki czemu wyciszysz się i pozbędziesz negatywnych emocji. Ma to szczególne znaczenie, jeżeli grasz online. Tilt w momencie, gdy masz otwartych kilka lub nawet kilkanaście stołów na raz to przepis na katastrofę.

Zajrzyj w głąb siebie

W pokerze powinieneś zaglądać w umysły swoich rywali, ale zanim to zrobisz musisz dogłębnie poznać samego siebie. Dopiero, gdy zrozumiesz co cię motywuje, co kontroluje twoje działania i emocje, będziesz mógł zostać prawdziwym pokerzystą. To dlatego książki Jareda Tendlera „The Mental Game of Poker” są tak popularne. Gra mentalna to kluczowy element. Im szybciej poświęcisz jej odpowiednią ilość czasu, tym szybciej będziesz gotowy odnieść sukces i poradzić sobie z każdą złą passą.

Zmień otoczenie

Ten krok niekoniecznie może pomóc, ale raczej też nie zaszkodzi. Podczas złej passy można spróbować zmienić otoczenie i pójść do kasyna grać live, jeżeli online zupełnie nam od jakiegoś czasu nie idzie. W najgorszym razie będziemy grali o wiele mniej, co przynajmniej ograniczy straty. W drugą stronę może być za to gorzej, dlatego przechodząc z gry live na online raczej pozostań przy jednym stole, zamiast od razu bawić się w multitabling.

Zostaw grę na rzecz nauki

Pokerzyści zawsze uważają, że złe wyniki to kwestia pecha i złej passy. Często faktycznie tak może być: podejmujesz dobre decyzje, ale wariancja raz po raz równa cię z ziemią. Gracze za rzadko jednak robią coś, by upewnić się, że to faktycznie wariancja a nie ich błędy są powodem takiego stanu rzeczy. Zamiast zakładać, że porażki są kwestią pecha, poświęć więcej czasu na analizę historii rąk, przyjrzyj się poszczególnym rozdaniom i poproś też innych pokerzystów o ich opinię. Może okazać się, że popełniasz błędy, które można szybko naprawić. I w ten sposób nie tylko zakończysz złą passę, ale też będziesz grał jeszcze lepiej niż wcześniej.

Zmień grę

Gdy cały czas grasz w No Limit Hold’em, to w czasie złej passy może lepiej będzie pograć trochę na niskich stawkach w np. Pot Limit Omahę. Takie doświadczenie będzie na pewno odświeżające,  a poza tym nigdy nie zaszkodzi poznać innej odmiany pokera.

Zrób sobie przerwę

Jeżeli przerwa od zwyczajowej gry i stawek to za mało, a inne sposoby również nie pomogą, to kilka dni lub nawet tygodni całkowitej przerwy od pokera będzie ostatnią deską ratunku. Możesz w tym czasie zupełnie odciąć się od wszystkiego, co związane z pokerem, ale możesz też poświęcić ten czas na naukę gry taktycznej lub mentalnej.  Pamiętaj jednak, żeby przerwa nie była zbyt długa, bo poker stale ewoluuje i gdy w końcu wrócisz, możesz być zbyt „zardzewiały”, by wrócić do wygrywania.

Dziesięć największych slow rolli w historii

ŹRÓDŁOmypartypokerlive.com
Poprzedni artykułSłowacja – poker online zostanie „oddany” w ręce operatorów
Następny artykułPokerowe rankingi – względny spokój przed WSOP, Alex Foxen pnie się w górę