RIP

87

SMUTEK I ROZCZAROWANIE

MipiNiestety – 5 marca 2011 po długiej i ciężkiej chorobie zmarł Michał „MIPI” Piesiewicz. W pokerowym środowisku słyszeli o nim i jego problemach zapewne wszyscy. Nie wszyscy mieli jednak możliwość i zaszczyt znać go osobiście. Ja miałem. Nie byłem może nigdy jakąś jego bliską osobą, przyjacielem. Był to jeden z moich pokerowych znajomych. Mam też pewne szczególne wspomnienie z nim związane, gdyż siedział on przy moim stole podczas pierwszego turnieju live jaki w życiu rozegrałem (chyba każdy pamięta swój pierwszy turniej). Potem wielokrotnie spotykaliśmy się przy pokerowym stole podczas wielu większych i mniejszych turniejów. Niestety, już się nie spotkamy. Jest mi z tego powodu bardzo smutno i przykro. Przykro, bowiem MIPI był młodym, bodajże 33-letnim facetem. Smutno, bo wiem, że miał kochającą rodzinę, w tym dwójkę małych dzieci. Smutno, bowiem ze świecą szukać człowieka, który nigdy nie był wobec nikogo złośliwy, nigdy nikogo nie obrażał, nigdy na nikogo nie krzyczał, nigdy swoją postawą nie zasiał ziarna wątpliwości, że jest po prostu porządnym, dobrym człowiekiem. Denerwują mnie teksty pod tytułem „zagramy w niebie”, „siądziemy przy stole w lepszym świecie” itp. Ja wiem, że to kwestia wiary, światopoglądu. Prawda jest taka, że każdy z nas prędzej czy później wyląduje w piachu. I Ty i ja. Po prostu nie przyszedł na nas jeszcze czas. I boli w tym wszystkim to, że według każdej jednej osoby, z którą rozmawiałem, na MIPIego także nie powinien jeszcze przyjść czas. To jest w tym wszystkim najbardziej niesprawiedliwe. Ja zawsze zapamiętam zadowolonego, uśmiechniętego MIPIego, pochłoniętego grą i zastanawiającego się nad kolejną decyzją. Zrzucić, a może przebić? Niech myśli nad swoim zagraniem wiecznie.

SAM SOBIE SZEFEM

Z końcem ubiegłego miesiąca dojrzałem do pewnej decyzji. Kiedyś, gdy pracowałem jako specjalista do spraw marketingu dla jednej z firm miałem w pracy pewnego pana, który był bodajże dyrektorem sprzedażowym. Czas mijał, ja przestałem tam pracować, on później również, ale zawiązała się między nami (i jeszcze kilkoma osobami z tej firmy) sympatyczna znajomość polegająca na okazjonalnych spotkaniach pubowych podczas to których przy piwku i wyświetlanym meczu dyskutowaliśmy na różne tematy. Ów kolega (cieszę się, że mogę tak go nazwać, mimo dzielących nas wiekowo kilku dekad), który „przeszedł” podczas swojej zawodowej kariery przez wiele różnych stanowisk, także tych najwyższego szczebla w bardzo dużych firmach, postanowił zaszyć się gdzieś w północno – wschodniej Polsce. Dojrzał do decyzji, którą przedstawił mi w kilku zdaniach: „Co chwila powstają nowe biznesy, otwierają się nowe firmy, inne upadają. Jednym się udaje przetrwać, innym nie, jedni dorabiają się dużych pieniędzy, inni bankrutują. Wiem jednak, komu na pewno nie udało się osiągnąć na tym polu sukcesu. Sukcesu nie udało się osiągnąć temu, który nie spróbował”. Właśnie to zdanie w dniu dzisiejszym ja także postanowiłem przekazać światu. Trzymajcie kciuki – wkrótce więcej szczegółów.

OJCZYZNA WZYWA – ODCINEK DRUGI

 Kilka dni temu otrzymałem „powołanie” na kolejne wyjazdowe spotkanie Polskiej Federacji Pokera Sportowego. Ponieważ należę do wszystkich ogólnopolskich federacji i związków pokerowych (do wszystkich dwóch) oczywiście zawsze chętnie będę bronił ich barw. Nie zamierzam rezygnować z tego typu inicjatyw. Już nie dlatego, że po prostu nie wypada, ale głównie dlatego, że szykuje się bardzo ciekawy wyjazd pod względem pokerowym, a i na inne atrakcje nie zabraknie pewnie czasu. Tym bardziej, gdy w grę wchodzi dotychczas całkowicie obca mi destynacja (Word z uporem maniaka zmienia mi to słowo na „destylacja”, ale to akurat może okazać się synonimem…), czyli Litwa. W przyszły czwartek (24 marca) pakuję się do busa i pędzę naszymi autostradami do Wilna (czyt. tłukę się pół dnia jakąś syfiastą, „pozimowodziurawą” ścieżką). Tam dzień później rozgrywamy mecz Litwa – Polska. Przypadł mi zaszczyt bycia kapitanem naszej ekipy. Przypadek sprawił, że tego samego dnia i w tych samych godzinach nasza reprezentacja piłkarska zagra mecz towarzyski z Litwinami kilkadziesiąt kilometrów od nas, czyli w Kownie. Tak się ciekawie składa, ze następnego dnia to właśnie w Kownie będziemy grać turniej pokerowy, ale nasi piłkarze odlatują wtedy do Grecji. W kuluarach mówi się, że może zaczekają na nas kilka godzin. Może mały mecz pokerowo – piłkarski na obczyźnie?

Ponadto, z racji różnych spraw, które wiążą się z akapitem „sam sobie szefem” nie mam zbyt wiele czasu na pokera. Nie odpuszczam jedynie czwartkowej ligi u Clipcia w Alternatywnym, a wszystko przez zakład z Pomsą o to, kto będzie wyżej w klasyfikacji generalnej. Pomimo zbliżającej się czwartkowej absencji spowodowanej wyjazdem reprezentacyjnym jestem raczej pewien zwycięstwa w tej rywalizacji – kogo jak kogo, ale Pomsę to powinien ograć nawet mój syn 🙂

Z PIERWSZYCH STRON GAZET

 Za chwilę minie rok od katastrofy smoleńskiej. Przepychanki trwają i nic się nie zmieniło. Ruscy dalej twierdzą, że winni jesteśmy my, a my, że to wina ruskich. Macierewicz ciągle twierdzi, że Putin nas zestrzelił a chorzy w wariatkowie, że samolot zestrzelił się sam. Do tego co chwila dochodzą wątki, że generał był pijany, że za sterami siedział ktoś inny, że to i że tamto. Rozpoczyna się także batalia kto pojedzie na jakie uroczystości, kto z kim wsiądzie do samolotu, kto na kogo się wypnie i kto najwięcej na tym zyska „w słupkach”. Tradycyjne polskie bagno. I co to wszystko zmieni? Ci, którzy zginęli i tak już nie wrócą.

O Japonii już w następnym odcinku, bo jak to mówią „sprawa jest w toku”.

PÓŁKOLEK MUZYCZNY

Zacząłem od śmierci i na śmierci kończę. W półkolku bardzo lubiany przeze mnie Glasvegas w utworze dotyczącym sprawy 15-letniego Krissa Donalda. Kto zna temat, ten wie o co chodzi, a kto nie to może sobie zgooglować. W skrócie rzecz ujmując dzieciak został porwany, był brutalnie torturowany i wreszcie zamordowany w Glasgow w 2004 roku przez pięciu Pakistańczyków. Skurwieli powinni powiesić.

Poprzedni artykułNegreanu trenuje do SuperStar Showdown – na razie na minus
Następny artykułEureka Poker Tour Praga 2011 – Dzień 1B

87 KOMENTARZE

  1. Zapomniałeś że ptr zawsze kłamie na temat Stanko, co oznacza, że właśnie skończyła się świetna passa i zaczął się downswing:(

  2. Cały polski świat pokerowy żyje tym blogiem, a tymczasem ma miejsce znacznie donioślejsze wydarzenie – skończył się downswing stanko111!! Od kilku dni sieje zniszczenie na nl50, co, o dziwo, trackuje ptr.

  3. Co sie łamiesz MMP, jak i tak masz 3 razy tyle komentarzy co ja 🙂 A to wyróżnienie 🙂

  4. I ostatnie zdanie, bo już mi się nie chce: po co te obelgi i kretyńskie teksty? Przecież nikt nikomu nie każe tego czytać! Jednego i drugiego ręka i język świerzbi? To ugryźcie się w język i przytrzaśnijcie łapę drzwiami. Po co to czytacie? Po co komentujecie? Macie w głębokim poważaniu mnie i tego bloga, tak jak ja Was i Wasze komentarze. Nic nas nie łączy i łączyć nie będzie – nie chcę być waszym kumplem, nie zamierzam pożyczać od Was pieniędzy, nie zasadzam się, żeby bzyknąć Waszą siostrę – więc może darujmy sobie tę znajomość?

  5. Właściwie poprzedni wpis/post miał za zadanie, aby takie głąby, “obciachy i pseudointeligenty” jak ikillu zastanowiły się nad swoją głupotą i przestały czytać i komentować. Cóż, zobaczymy, czy zadziała przy następnym odcinku. Wiosna idzie – weź bułkę i nakarm łabędzie, ten blog nie jest dla Ciebie, bo pewnie i tak nie potrafisz nic zrozumieć. A co do ortografii: jak ktoś nie ma 18 lat nie powinien kupować alkoholu, jak ktoś jest pijany nie powinien siadać za kółkiem, jak ktoś nie potrafi poprawnie sklecić zdania nie powinien nic pisać (tylko siedzieć i się uczyć – być może kiedyś się podszkoli i kopnie go zaszczyt możliwości pisania).

  6. Nie ma jak pławić się w tym że piszą że jesteś obciachem. Połowa komentarzy to domaganie się wyjebania tego bloga z głównej, jedna czwarta to pisanie twoich kumpli czegoś w stylu ej weźcie, trochę przesadzacie, chłopak może pisać o czym chce, a reszta wpisów to twoje dopierdalanie się do ortografii, co ci daje zajebiste uczucie że masz ostatnie słowo i niemalże każdemu możesz się odgryźć. Jesteś obciachem i strasznym pseudointeligentem, nie wiem czemu nie dociera do ciebie czemu ten blog jest taki kiepski, nie rozumiem czemu nawet nie próbujesz pisać o pokerze. pzdr

  7. Nie rozumiem ostatniej wypowiedzi, to pewnie jakiś plebejski slang. Generalnie nie mamy o czym rozmawiać – ja wracam do swoich zajęć a Ty – do szkoły. EOT

  8. “dobRZe”, “miewaSZ”, “koszmarÓw” analfabeto. O “Ciebie” i “Ci” nie dopominam się, bo to kwestia kultury. Traumatyczne przeżycia przydały by Ci się odnośnie słownika. Ile Ty masz lat, że nie potrafisz poprawnie napisać zdania po Polsku? Nie chodziłeś nigdy do szkoły? Mama i tata też tak piszą? Może zgłosisz się do jakiegoś specjalisty?

  9. luz ja tam napewno bede dobze spal,ale obawiam sie o ciebie,nie miewaz koszmaruw przypominajacych ci traumatyczne wydarzenia z panem profesroem od polskiego w roli glownej

  10. mmp 1980 powiedz szczerze bardzo cie tempili w szkole na lekcjach polskiego ze teraz masz taka traume?

    i czy bylo to tylko molestowanie psychiczne,czy moze tez molestowanie fizyczne,no wiez smyranie tu i owdzie

    pytam powaznie

  11. daniz – Wielkie LOL

    “Swoją drogą chyba każda żona pokerzysty jest traktowana jak żetony. Niestety mi tak zryło beret, że nie myślę o wartości żony ,gdy w nią betuję i to agresywnie betuję, całą pulą ;)”

  12. nie znam osobiście mmp ale blog spoko . Zastanawiam sie tylko skąd tyle tu imbecyli którzy krytykują ale i tak przeczytają zawsze. ty ramzi niezly kisiel w bani donku

  13. @ramzi

    “Nie zapominaj, że tu chodzi o kolesiostwo, a nie bezstronność:)”

    Kiedyś spytałem Pawła czy mógłbym na pokertexas pisać swój blog (jeśli, bym się zdecydował pisać) i się zgodził…

    Dlatego uważam, że każdy kto umiałby napisać coś więcej niż ćwierć strony A4 nie robiąc ortograficznych więcej niż kilka na stronę – mógłby tu pisać…

    Zawsze, gdybym miał wybierać pisać blog czy popracować nad grą. Wybiorę zawsze to drugie. Pomijam, że moje życie pokerowe jest dość kiepskie i mało ciekawe, bo zamykam się w piwnicy i gram z 5-10 k rozdań i wracam do domu…

    Ostanie miesiące mam też bardzo minusowe (… ja to dopiero bym zaczął smucić…

    ech ku$#$a , jeszcze z żoną mi się kiepsko dogaduje. Swoją drogą chyba każda żona pokerzysty jest traktowana jak żetony. Niestety mi tak zryło beret, że nie myślę o wartości żony ,gdy w nią betuję i to agresywnie betuję, całą pulą 😉

  14. @gajsz – i wreszcie ktoś pokazał klasę, bo ja raczej nie, w tym przypadku zrobiłem sobie śmietnik i plac zabaw z tego bloga ^^

    Dzięki gajsz, za dobry komentarz, który dało się przeczytać ^^

  15. Nie wiem co lepsze – pseudoerudycja i grafomaństwo MMP czy mój narcyzm i egocentryzm… Hmmm, ciekawe…

  16. “Bo o ile w myśli, że “hej, cośtam jest po śmierci i sobie jeszcze pogramy” jest coś naiwnie sympatycznego, to życzenie wiecznego rozmyślania nad jednym zagraniem jest czymś niesamowicie chujowym.”+1 :DA odnośnie tematu to uważam, że robimy trochę burzę w szklance wody. Wiadomo, że poza Góralem wszyscy blogerzy na pkrtexasie mają swój kącik po znajomości ale przecież to też jest jakiś klucz. Jestem przekonany, że w razie zadeklarowania chęci przez Warsawa, Obywatela, Rado, Slayer_pol czy kilku innych uznanych w branży, dostaliby możliwość prowadzenia bloga bez mrugnięcia okiem, jednak w świetle ich braku trudno dziwić się, że autorzy rekrutowani są inną drogą. Dopóki mamy świadomość, że ta strona to pokerowy onet a nie jakaś szkoleniowa baza, to czytanie nawet tego rodzaju wpisów, z zachowaniem odpowiedniego dytansu, nie powinno nikogo aż tak burzyć. Mam świadomość, że pewne maniery biją w oczy, szczególnie regularnie hodowane (MMP – pseudoerudycja, grafomaństwo, JD – narcyzm i egocentryzm, Pawcio – nasza Legia i wczasy ze szwagrem nad jeziorkiem, czy Horek – SGH, narty, na pokera nie ma czasu), niemniej odpowiednio przyjmowane potrafią mieć nawet swój urok ;]. Pozostaje tylko żałować, że najmniej jest blogów autorstwa pisarzy najlepszych (NegPL, Góral, Łysy) ale to już nie zależy od naszych utyskiwań tylko od chęci samych autorów.Tak czy srak – piszcie co chcecie drodzy Autorzy ale miejcie świadomość, że będzie to komentowane bo do tego sprowadza się rola społeczna tego portalu i nie chodzi tu o podejmowanie na siłę jakiejś merytorycznej polemiki – czasami trzeba po prostu przyjąć kilka słów na klatę ; ).Pzdr

  17. Jestem pewien że MMP zagrał więcej turniejów z wysokim wpisowym niż Ty zagrasz do końca życia.

  18. @MMP1980, hahah bo się przejąłem, jak śmiesz pisać o poziomie, którego raczej nie reprezentujesz, no może jednak, poziom głupoty, o którą mnie posądzasz 🙂

    go go go liderze reprezentacji freerollowców, pobij Austriaków ^^, założę się, że zanim powstało coś takiego jak pfps, to siedziałeś na jakimś pseudoforum i grałeś turnieje z pulą 10$ co by na browara mieć 😀 :DJeśli nie musisz się zniżać i odpowiadać takim osobnikom jak ja, to nie rób tego 🙂 – proste

  19. A czemu MMP ma niby nie chciec komentarzy pod swoim blogiem? Myslę że on większość ma w dużej dupie i jedynie zdaje się przejmowac tymi co mają więcej do powiedzenia niż “ale chujnia, nic o pokerze masz bloga po znajomości” :DBTW. blog MMP uważam za słaby ale po trochu (wzorując się na JD) pnie się w górę. IMO wyluzujcie. Ten portal nie jest portalem szkoleniowym (chociaż jest sporo fajnych artów które na micro spokojnie Wam się przydadzą) a jedynie taką stroną o pokerowych newsach czy jak ktos już napisał o rozwolnieniu pana Iveya

  20. Nie pobiłem tylko wpadłeś narabany jak bombowiec na mój łokieć!! To spora różnica! 🙂

  21. Ostatnio mnie pobił w Alternatywnym. Twierdzi, że niechcący ;(Oczywiście nie muszę zniżać się do pewnego poziomu i odpowiadać osobnikom pokroju nijakiego ramziego, więc nie będę tego czynił. Wyślij mi tylko proszę listę tematów, które najbardziej Cię wkurwiają (nie licząc własnej głupoty), postaram się je poruszyć. Generujesz spory ruch. Lubię Cię.

  22. @daniz

    Nie zapominaj, że tu chodzi o kolesiostwo, a nie bezstronność:) Także mojego bloga nie zobaczysz tu nigdy, zresztą nie uważam wcale, że jestem godzien, by narażać te tysiące pokerzystów na moje przemyślenia^^… zasługują oni na jakość, czego MMP, ani inni blogerzy nie rozumieją!!! Na głównej możesz zaobserwować blogi grupki “kolesi” i właśnie JD, który przyciąga czytelników i generuje ruch. Gdyby nie to, to każdy by w dupie miał te blogi. 🙂

    No, może czasem jeszcze Górala fajnie poczytać. Reszta to “znowu się nie powiodło”, “mam downswing od xxxx miesięcy”, lub zdjęcia kaczyńskiego… nie wypowiadaj się o Japonii MMP mając nikłe pojęcie o tym kraju… ^^

  23. Spoko, póki będziemy pisać jaki blog jest beznadziejny i będziemy żądać usunięcia ż głównej, póty będą kolejne odcinki:p

    W popularności bloga JD to przynajmniej chodziło o jakieś kontrowerjse (pokerstarsgate ftw), ostre wypowiedzi, czy przekonanie o wyższości swoich umiejętności pokerowych co zrozumiale dosyć mocno wkur**wiało przeciętnego anonimowego czytelnika pkrtx..

  24. @ramzi

    Czekam na Twój blog…

    Ciekawe czy będzie pisany bardziej z dupy czy nie.?.

    Nie zapominajmy, że krytykować b. łatwo…

  25. A kto tu pisze o szkoleniu? Zobacz blog JD, czy on kogokolwiek szkoli? Blog Górala też nie, blog Pawcia, Horka? Też nie szkolą… Ale przynajmniej żaden wpis nie był nigdy tak gówniany jak ten…

    Nie piszę tu oczywiście o części z Mipim, bo to prywatna sprawa MMP, ale o reszcie… pisane z dupy byle coś napisać… to już lepiej wcale nie pisać:D

  26. Wszystkie blogi na pokertexas jakie są prowadzone nikogo pokerowo nie rozwijają… Czepiacie się chłopaka, a dajmy na przykład blog Górala, jak rozwija wasze umiejętności? Nijak, bo i Góral raz na 3 miesiace napisze o pokerze cos w stylu “odpadlem set dam na kolor, a niżej kilka zdjęć jak biegam po polu golfowym z Danielem Negreanu”, wiec o co wy się czepiacie? Chcecie się uczyć to marsz na pokerstrategy bo jeżeli jeszcze to do was nie dotarło to pokertexas.pl jest stroną informacyjną (pokerowy odpowiednik kuriera porannego), który czasami zajedzie pudelkiem a czasami załączy jakąś płytkę o rozliczaniu pitów

    (czyt. “filmik szkoleniowy”). Reasumując strona jest od przeprowadzania relacji z turniejów i pisania ze Ivey zrobił kupę, a nie od ‘szkolenia’ graczy.

  27. ale opinie mówiące, że blog jest niezwiązany z pokerem – są fałszywe! Autor przecież wybiera się na mecz międzypaństwowy, o czym informuje ..

    A bloga może pisać każdy kto chce (i o czym chce), żyjemy w wolnym kraju.

    I wszystkich malkontentów którym brakuje informacji o strategii pokerowej odsyłam na pokerstrategy…

  28. Niech jeszcze wklei zdjęcie kaczki w większym formacie…

    Nie widzicie tego, że blog MMP stara się być nieudolną kopią bloga JD? Identyczny układ, podział tematyki, na końcu kącik muzyczny… tylko te zdania skleja nieudolnie, coś chce przekazać, ale sam nie wie co… więc pisze każdy akapit z dupy, o wszystkim o niczym… w ogóle co to jest to MMP? Bo jakoś innych blogerów jako tako znam na scenie pokerowej. To jest portal pokerowy i nikt mojego zdania nie zmieni. Zresztą część użytkowników będzie je podzielać, a Ci którzy są przeciwko, to zapewne kumple. Zresztą taką też dostał propozycję prowadzenia bloga, bo nie jest ani wybitnym graczem, ani pisarzem. Tak jest… 🙂 nie lepiej zaprosić Waska, Obywatela, Warsawa(ma swoją stronę, ale może by przystał?), może Żelik by się zgodził bo się zbunkrował na tych youngturksach? Nessi? Dlaczego blog ma być prowadzony przez jakiegoś marudę po znajomości, a nie zaprosicie graczy wybitnych, jak na polskie warunki, bardziej znanych? No chyba obowiązuje was jakaś odpowiedzialność, jeśli chcecie się mianować największym portalem w Polsce…

  29. Jak sięgne pamięcią kilka lat wstecz to o moim blogu kiedyś pisano te same slowa co teraz o MMP. Że syf, że kupa, że co ja mam do zaoferowania czytelnikom portalu pokerowego. Pisze nadal tak samo jak kiedyś i negatywnych opinii jest jakby troche mniej ostatnio. Więc może jest to kwestia “przyzwyczajenia oczu” do czyjegoś stylu pisania lub zawartych w blogu treści? Ja również chętnie czytam bloga MMP, bo choć nie ma w nim standardowych dla pokerowego “pamiętnika” tekstów to jednak coś tam się czasem ciekawego znajdzie. Poza tym jak MMP napisze jakąś głupotę to zawsze mogę mu potem podokuczać 🙂

  30. a ja bloga MMP czytam z przyjemnością (choć czasem masochistyczną) właśnie dlatego, że jest inny niż pozostałe blogi na pokertexas. Może MMP przesadza z manierą, może pisze o dupie maryni, ale przynajmniej cierpliwy czytelnik zostaje nagrodzony jakąś pointą, co nie jest niestety regułą wśród produkujących sie w tym dziale “pisarzy”.

  31. MMP, JD, Sztukmistrz-najlepsze blogi, oczywiście poza moim:) Szkoda że inni blogerzy przynudzają…

  32. Blog może czasem ociera się o pretensjonalność ale generalnie czytam go z przyjemnością.

    MMP : pisz dalej.

  33. to prawda komentarze są żenujące, poniżej cytat ćwierćinteligenta:“to jest blog mmp i może pisać o czym mu sie podoba, o tym jaką zrobił dziś kupe”

  34. @tell za zamknij się, blog jest na głównej stronie i raczej to wymaga trochę jakości, a nie wodolejstwa i pierdół… jeśli nie podoba się większości userów, to nie zasługuje na główną stronę, a niech sobie idzie tam gdzie stanko prowadzi…i nie pieprz o trollach, bo gdyby nie użytkownicy, to tego portalu dawno już by nie było… to oni klikają w banery i wyrabiają rake…

  35. wiedzieli na co sie pisza. Dajcie sobie spokoj, odejdzcie na chwile od monitora, bo szkoda waszych klawiatur

  36. żenujące te komentarze pseudo inteligentów. to jest blog mmp i może pisać o czym mu sie podoba, o tym jaką zrobił dziś kupe albo jakie rece rozegrał. Po kazdym odcinku banda troli wciaz sie uzala jakie to glupoty wypisane, jakby przed czytaniem tego bloga nie

  37. Ale się czepili. Nie chcecie to nie czytajcie. Ale widać, że każdy odcinek bloga MMP jednak czytacie…

  38. No może,pod ze słownika za wiele nie wyniosłem,ale za to całkiem sporo udało mi się “wynieść” z twojego portfela przy stole pokerowym 😉

  39. Dobrze pisze, jak ktoś nie chce niech nie czyta. Jest tu tyle tekstów iście pokerowych, że każdy może coś dla siebie znaleźć.

  40. “ że według każdej jednej osoby, z którą rozmawiałem, na MIPIego także nie powinien jeszcze przyjść czas.”

    zajebiście błyskotliwia myśl na temat 33letniego faceta z 2 małych dzieci, gratukurwalacje@ameba książek nie masz w domu?proponuję bloga dla Stanko zamiast, pomyśl Pawcio- trollblog daje zajebista oglądalność..

  41. @Ameba

    Skoro jesteś jednym z niewielu, któym się to podoba to wymieńcie się e-mailami i niech Wam wysyła swój newsletter :DMoim zdaniem, w filozofii “sam sobie szefem” jest podejście wolnorynkowe. Blog jest po to, aby zadowalać czytelników, a skoro czytelnicy piszą o tym per “gówno” to należy ten blog wywalić. No chyba, że chodzi o koleżeńskie parę groszy 😉

  42. Ale wy jesteście ograniczeni. Ja uważam, że blog MMP to bardzo pozytywne zjawisko. Bardzo miło jest, w dobie emotikonek i innych ograniczających pierdół, poczytać cokolwiek w naszym pięknym języku. A to, że ten blog nie jest stricte pokerowy to tylko lepiej. Zresztą, żaden blog na tym portalu nie jest stricte pokerowy.

    Pozdrawiam MMP i kontynuuj – byle częściej.

  43. ten blog to jest jakis nieprawdopodobny belkot, doprawiony niby-ironicznymi komentarzami. niech se chloptas pisze, nie ma problemu. tylko dlaczego te grafomanskie wypociny mamy na portalu POKEROWYM a nie na jakims dla egzaltowanych pensjonarek, gdzie na pewno bylby w czolowce…

  44. Jak zwykle gówno. Widzę, że autor i jego pseudo inteligencja młodnieją i maleją niczym Krzysio Ibisz.

  45. Dziękuję, że napisałeś o co Ci chodzi, bo rzadko kto to robi i kontynuuje dyskusję po wrzuceniu swoich “3 groszy”. Metafora miała pokazać, że dopóki “MIPI jest w grze” i dopóki kreuje/wpływa na rozdanie nigdy nie zniknie z naszej pamięci, nigdy nie zostanie zapomniany. “Cały stół” będzie czekał na jego decyzję, tak jak całe środowisko ze zniecierpliwieniem czekało na wieści o jego stanie zdrowia. Do momentu aż sam nie powie “pass” lub też nie minie czas na podjęcie decyzji w rozdaniu – jest, żyje, istnieje, ma się dobrze.

  46. Najpierw krytykujesz teksty w stylu “zagramy w niebie”, “siądziemy przy stole w lepszym świecie”, a potem sam zarzucasz: “niech myśli nad swoim zagraniem wiecznie”.Może wydaje ci się, że to jest tekst innego kalibru, głębszy i inteligentniejszy, ale ani trochę nie jest. W sumie jest strasznie nędzny i wygląda jakbyś życzył MIPIEMU źle. Bo o ile w myśli, że “hej, cośtam jest po śmierci i sobie jeszcze pogramy” jest coś naiwnie sympatycznego, to życzenie wiecznego rozmyślania nad jednym zagraniem jest czymś niesamowicie chujowym. Zwizualizuj to sobie i weź pod uwagę, że wieczność to nie jest “bardzo dużo czasu”, tylko “zawsze”.Ale może nie zrozumiałem metafory.

  47. Rozwiń myśl. Nie rozumiesz metafory, czy może ja nie rozumiem tego, co chcesz przekazać…?

  48. podobnymi “infantylnymi kretynizmami” są “rip-y” itp. na tablicach fb i w komentarzach. to nie są miejsca na takie wpisy. imho

  49. Tekst o Mipim napisał bym bardzo podobnie ponieważ mam bardzo podobne doświadczenia z Nim związane a i konkluzje jakoś całkiem zgrabnie Ci wyszły. Uważam że pisanie o graniu w niebie, lepszym świecie w kontekście śmierci młodego gościa to jakieś infantylne kretynizmy, lepiej się nie odzywać.

  50. Bardzo ciekawa analiza,zawsze wynoszę z tego bloga bardzo dużo pod kontem rozwoju mojej gry w pokera.

  51. kolejny odcinek o k.. niczym. pierdu smerdu i polkolek muzyczny. dlaczego ten blogu ukazuje sie na portalu POKEROWYM ???

  52. Kartka, powinnaś lepiej dobierać słowa. Nam, facetom, “namacalność” kojarzy się trochę inaczej niż Tobie… 🙂

  53. ad ŁysyUMFall-in był w jasno, niewiele się jednak pomyliłeś co do karty: KJoad maddy991bo ja prowadzę dwa życia: jedno internetowe, a drugie w świecie namacalnym 😉

Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.