Rainer Kempe – Koncentruję się na high rollerach, a resztę gram przy okazji

0
Rainer Kempe WPT

Rainer Kempe był jednym z pokerzystów, którzy awansowali do trzeciego dnia WPT Lucky Hearts Poker Open. Niemiec przyznaje, że właśnie w tym momencie turnieju gra staje się dla niego bardzo ważna. Na podobne festiwale jeździ głównie dla high rollerów.

W rozmowie z WPT Kempe przyznaje, że mniejsze turnieje zaczyna poważnie traktować właśnie od późniejszej fazy – momentu, w którym znajdzie się w kasie.

Koncentruję się raczej na high rollerach i super high rollerach, a mainy gram przy okazji. Zaczynasz poważniej traktować taki turniej, kiedy znajdziesz się w późnej fazie trzeciego dnia. W pierwszym dniu rejestrujemy się bardzo późno, bo wcześniej imprezowaliśmy i piliśmy. W trzecim dniu zaczynamy brać te turnieje na serio.

Niemiecka ekipa zajęta jest głównie pracą nad strategią gry w krótszych turniejach. Kempe przyznaje, że chciałby też jednak wygrać duży tytuł. Ceniłby tak bardziej niż triumf w Super High Roller Bowl – pieniądze są co prawda większe właśnie w evencie z wysokim wpisowym, ale niesamowitą satysfakcje daje pokonanie kilkuset rywali.

Wszyscy na świecie zastanawiają się nad tajemnicą niemieckich grinderów. Mają przecież fenomenalne wyniki. Rainer mówi, że stosuje czysto matematyczne podejście – wariancja ma też jednak spore znaczenie!

Przeznaczam bardzo dużo czasu na moją grę w pokera i całą naukę teorii. Czuję to bardzo dobrze, gdy powinienem jakiegoś spota porzucić i przykładowo poczekać godzinę. Łatwo jest bez przerwy mówić o twoim sekrecie deep runów, ale zapewne nie doceniasz też coolerów, który (czasem w małym zakresie) są jednak po twojej stronie, a ty dostajesz jeszcze top parę częściej niż powinieneś. Rola szczęścia jest w tym spora, ale niweluję ją bardzo intensywnym grindem.

Rainer Kempe

Nie ma high rollerów – nie ma graczy z Niemiec

Stefan Schillhabel mówił już wcześniej, że pokerzyści z kraju naszych sąsiadów w ogóle opuszczają festiwale, gdzie nie ma eventów z wysokim wpisowym. Kempe potwierdza, ale przyznaje, że Floryda to dla niego miejsce specjalne. Lubi Miami, bo można się tam dobrze bawić.

Turniej jest naprawdę dobry. Oczywiście, staramy się grać naszego najlepszego pokera. Nie możemy jednak podróżować na sam Main Event. Musimy dostać trochę bocznej akcji, aby taka wyprawa była dla nas opłacalna.

Oczywiście oprócz wspólnej nauki, pomiędzy Niemcami istnieje również pewna forma rywalizacji. Stefan Schillhabel i Dietrich Fast wygrali swoje tytułu WPT w piętnastym sezonie cyklu. Kempe wyjaśnia, że wszyscy pokerzyści zerkają na niemiecką All Time Money List, sprawdzają swoje miejsca na GPI i czasem potrafią sobie docinać komentując zagrania i turnieje. Jest to jednak przyjacielska rywalizacja.

Rainer zauważa, że dzięki swoim sukcesom, rywale zaczęli traktować go z szacunkiem. Deep run w turnieju oznacza jednak, że stoi przed nim nowe wyzwanie – musi sobie poradzić z dobrymi graczami zawodowymi i amatorskimi, którzy dotarli tam z nim. Uwielbia te momenty.

Dzięki temu zachowuję czujność. Wydaje mi się jednak, że to, jak postrzegają mnie ludzie, trochę się zmieniło. W dalszych fazach turniejów ludzie widzą we mnie groźnego rywala. To zdecydowanie pomaga.

Floryda – Stefan Schillhabel z drugim tytułem w tym roku

Poprzedni artykułSzkoła pokera PartyPoker – turnieje wielostolikowe
Następny artykułNiall Farrell – Pokerzyści? Bystre leniuchy i hazardziści!