PSC Barcelona – Dziesięciu Polaków z awansem w National Championship

0
PSC Barcelona National 1B

Wczorajsze wydarzenia w Barcelonie zmroziły wszystkim krew w żyłach. My z niepokojem oczekiwaliśmy na informacje o tym, czy wszystko jest w porządku. PSC Barcelona jest kontynuowane i zapowiada się, że już dzisiaj pobije pierwszy rekord.

Po dramatycznych wydarzeniach PokerStars opublikowało na swoim Twitterze aktualizację dotyczącą sytuacji. Firma współpracuje z hotelem i kasynem nad sprawdzeniem i poprawą bezpieczeństwa. Gracze, którzy zechcą się wyrejestrować, będą mogli otrzymać zwrot wpisowego.

Przypomnijmy, że event National Championship ma wpisowe 1.100€ i pulę 4.000.000€. Wczoraj w evencie zagrano aż 1.623 razy. W tym momencie po dwóch sesjach wstępnych łącznie w turnieju jest 2.704 entries. Pobicie rekordu (3.447 wejść) jest bliskie, szczególnie, że ogłoszono już, iż dzień 1C został wyprzedany.

Gracze zaczynali wczoraj dzień 1B mając 30.000 w stacku. Przed nimi było trzynaście poziomów gry, z których każdy potrwać miał 50 minut. W dniu 1B mieliśmy w grze ponownie dużą grupę Polaków. Rywalizowali między innymi Mikołaj Zawadzki, Marcin Wydrowski, Dawid Borkowski i Daniel Nietrzebka, będący świeżo po swoim świetnym występie na PokerStars Festival Bukareszt.

Pod koniec dnia w grze zostało 439 graczy. Prowadził Hamid Rowshanaei, który zebrał 427.000. Na drugim miejscu uplasował się Panagiotis Oikonomidis z Gracji (406.500), a trzeci zajął Stanislaw Koleno ze Słowacji (394.500).

Najwyżej z Polaków uplasował się Jarosław Lipień, który ze stackiem 275.500 dzień ukończył tuż poza dziesiątką. Awansowali także Daniel Nietrzebka, Piotr Nurzyński, Dawid Borkowski, Marcin Wydrowski, Marcin Górecki, Mikołaj Zawadzki, Szymon Wysocki, Paweł Kapczyński i Piotr Zawadzki.

Zobaczcie stacki czołówki i Polaków:

  1. Hamid Roshanaei – 427.000
  2. Panagiotis Oikonomidis – 406.500
  3. Stanislav Koleno – 394.500
  4. Igor Tristan Picone – 349.000
  5. Ciprian Paunescu – 338.000
  6. Jorge Zuniga – 337.000
  7. Yaniv Peretz – 332.500
  8. Adrian Costin Constantin – 321.500
  9. Michal Casnocha – 293.000
  10. Jan Djerberg – 289.000

14. Jarosław Lipień – 275.500
54. Daniel Nietrzebka – 187.000
88. Piotr Nurzyński – 151.500
97. Dawid Borkowski – 145.500
147. Marcin Wydrowski – 123.000
149. Marcin Górecki – 122.500
155. Mikołaj Zawadzki – 121.000
234. Szymon Wysocki – 94.500
270. Paweł Kapczyński – 85.500
378. Piotr Zawadzki 46.500.

Dzisiaj finał High Rollera za 10.000€

Pośród graczy, którzy wracali wczoraj do gry w turnieju za 10.000€ mieliśmy Bartka Machonia i Michała Rudnika. Prowadził Vincenz Cesarano, który miał 319.000 w stacku.

W evencie zagrano łącznie 143 razy. Stworzyło to pulę 1.6 miliona euro, a płatne miały być 23 pozycje. Niestety Polakom nie udało się dotrzeć do kasy. Wypłaty odbierali wczoraj między innymi Kitty Kuo (18.700€, 21. miejsce), Mikita Badziakouski (22.500€, 17. miejsce) oaz Juha Helppi (24.960€, 14. miejsce).

Liderem przed finałowym dniem będzie Ivan Luca z Argentyny. Pokerzysta ma 1,2 miliona w stacku i wyprzedza Liv Boeree (865.000) oraz Martina Jacobsona (833.000).

Tak wyglądają stacki pozostałych trzynastu uczestników eventu:

  1. Ivan Luca – 1.204.000
  2. Liv Boeree – 865.000
  3. Martin Jacobson – 833.000
  4. Jukka Paloniemi – 823.000
  5. Jan-Eric Schwippert – 644.000
  6. Francois Billard – 631.000
  7. Gorand Mandic – 614.000
  8. David Peters – 610.000
  9. Petere Chen – 557.000
  10. Tomas Jozonis – 411.000
  11. Ramin Hajiyev – 378.000
  12. Ali Reza Fatahi – 378.000
  13. Christoph Vogelsang – 342.000.

Takie wypłaty przewidziano w finale:

  1. 374.400€
  2. 253.600€
  3. 169.900€
  4. 138.400€
  5. 111.000€
  6. 86.000€
  7. 63.700€
  8. 46.980€

Dzisiaj o 12:00 w Barcelonie wystartuje dzień 1C National Championship za 1.100€. O 12:30 finał High Rollera 8-Handed. O godzinie 20:00 dzień Turbo 1D National Championship, a wieczorem jeszcze kolejna sesje PokerStars Cup.

Poprzedni artykułWystartuj w satelitach do Battle of Malta 2017!
Następny artykułJeff Gross o piłce nożnej i przyjaźni z Michaelem Phelpsem