Poprawna gra na tigh stole

2

Powszechnie funkcjonuje opinia, że najlepszymi grami, a więc tymi gdzie wygrywanie jest najłatwiejsze są gry loose. Co jednak zrobić gdy na stole razem z nami znajdą się tylko bardzo tight przeciwnicy?

Teoretycznie można odpowiedzieć, że od takiego stołu należy jak najszybciej wstać, albo też w ogóle się do niego nie dosiadać. Czasami nie jest to jednak takie łatwe, bowiem nasz wybór ograniczać się będzie tylko do wzięcia udziału w grze tight lub nie graniu w ogóle. Dodatkowo to, że gra jest tight wcale nie musi oznaczać, że nie da się przy niej wygrać. Trzeba tylko umiejętnie dobrać strategię i spokojnie można zbierać żetony od zamurowanych przeciwników.

O wygrywaniu w takiej właśnie grze pisał niedawno członek Team PokerStars Online Andrew „foucault82” Brokos. Na początku zaznacza on, że założenie iż dobrymi grami są tylko te loose jest błędne. „Gra zbyt loose to tylko jeden z błędów jakie mogą popełniać twoi przeciwnicy” stwierdza Brokos.

Gra, o której pisze Andrew była dobra, a nawet bardzo dobra, przeciwnicy byli co prawda bardzo tight, ciężko więc było o granie wielkich pul, ale byli także bardzo pasywni, a to pozwalało na wygrywanie wielu rozdań z niewielkimi pulami, tym bardziej, że nastawienie tight-passive przeciwników objawiało się głównie po flopie. „Duże pule grane były tylko z dobrymi rękoma, ale przeciwnicy rozgrywali sporo małych i średnich pul ze słabymi rękoma i grali bardzo pasywnie. Było za dużo limpowania, callowania małych podbić i potem pasowania na flopach” tak swoją niedawną grę podsumowuje Brokos.

Pisze on, że są to bardzo dobre warunki do wygrywania, ale w swoim repertuarze trzeba mieć coś więcej niż tylko czekanie na dobrą rękę i liczenie, że opłaci nam ją luźny przeciwnik. „Jeśli wiesz jak uzyskać przewagę w takiej grze to ze stołu do podniesienia jest bardzo dużo pieniędzy” pisze „Foucault82”.

Gra toczyła się na stawkach $5/$10, a Brokos po trzech godzinach gry wygrywał już $1,000. Jak sam pisze, ani razu wygrana przez niego pula nie przekroczyła $200, a tylko dwukrotnie dotarł do showdownu. To pokazuje, że i w bardzo tight grze przy poprawnych założeniach można wygrywać. Nawet więcej, wygrywanie w takiej grze obciążone jest znacznie mniejszą wariancją niż gra na luźnych stolikach.

Andrew Brokos pisze iż do wygrywania w takiej grze potrzebne jest stosowanie kilku prostych zasad oraz jednej trochę trudniejszej. Te proste to wysoka częstotliwość continuation betów, raisowanie limperów, czasami 3-betowanie z późnych pozycji i wygrywanie puli na flopie – wobec takich standardowych i prostych zagrań tight-pasywni przeciwnicy byli bezradni i zdecydowanie zbyt często i za łatwo się poddawali.

Jest jednak również drugi niezbędny element potrzebny do wygrywania w takich grach, tym czymś jest umiejętność foldowania silnych rąk. Jeśli bowiem mamy nawet coś zbliżonego do second nutsa, a tight-pasywny przeciwnik nagle pokazuje agresję to jasnym jest iż ma on zapewne najsilniejszy możliwy układ i trzeba umieć spasować nasze karty.

„Pieniądze nie przegrane to pieniądze wygrane. Tomy Angelo używał terminu „odwrotność”. To co jest istotne to nie to ile wygrałeś/przegrałeś w danej ręce, ale o ile więcej/mniej wygrałeś/przegrałeś niż zrobiłby to twój przeciwnik, gdyby znalazł się w twojej sytuacji” pisze Andrew Brokos. W ten sposób nawiązuje on do rozdania, w którym spasował parę króli. Członek Team PokerStars Online pisze iż każdy z graczy tyle samo razy dostanie asy przeciwko królom jak i potem króle przeciwko asom. Nie należy więc przywiązywać wielkiej wagi do naszego szczęścia/pecha w jednym rozdaniu, to co jest istotne to maksymalizowanie zysków i minimalizowanie strat. Jeśli mając KK przeciwko AA udaje nam się je dość tanim kosztem spasować to oznacza, że w długim okresie czasu nawet takie rozdanie jest dla nas profitowe, bowiem nasz przeciwnik znajdując się na naszym miejscu przegrałby więcej.

Następnie Brokos opisuje rozdanie, w którym spasował KK. Pas miał miejsce na flopie, ale Brokos pisze iż tak naprawdę o tym, że przeciwnik ma AA wiedział już w zasadzie pre flop. Ze względu na głębokie stacki postanowił tylko zerknąć na flopa sprawdzając 4-bet rywala licząc na złapanie seta. Tak się jednak nie stało i szybko rozstał się ze swoimi kartami, ja dodaje był absolutnie przekonany, że ten konkretny rywal w tej konkretnej grze nigdy nie 4-betowałby układu innego niż AA.

Na koniec Brokos pisze, że chociaż ostatecznie w rozdaniu tym przegrał aż $1,000 i sesję zakończył na zero to jednak czuł się zwycięzcą. Podejmował bowiem optymalne decyzje, a że pod koniec sesji trafił mu się cooler (dodatkowo na głębokich stackach, bo obaj z rywalem mieli po $3,500) to już jest bez znaczenia. Dzięki dobrej grze Brokos stracił jednak tylko część stacka w sytuacji gdy jego rywale straciliby zapewne całe stacki, a więc w długim okresie czasu jest wygrany.

Historię tej jednej konkretnej sesji Andrew przytacza nie w celu pochwalenia się zrzucaniem króli, ale pokazania jak czasami jedna decyzja może być istotna. W grze mocno tight możemy się bowiem czasami zapomnieć i pamiętać tylko o tym, że należ być agresywnym, zgarniać dużo małych i średnich pul, a potem nagle wtopić cały stack z układem, który w tej akurat sytuacji wcale trudno nie było zrzucić. W grze loose taki błąd może okazać się mniej kosztowny, bowiem potrzebować będziemy znacznie mniej rozdań, aby go odrobić, bowiem rywale chętniej inwestują żetony. Natomiast w grze tight, przeciwnicy z reguły są na tyle łatwi do odczytania, że poprawne zrzucanie silnych układów musi być ważnym składnikiem naszej wygrywającej strategii.

Na podstawie – „Winning In A Tight Game With Andrew Brokos” – www.cardplayer.com

Poprzedni artykułPolskie, hazardowe rozdwojenie jaźni
Następny artykułPokerStars – wygraj 100 big blindów w B000000M!

2 KOMENTARZE

  1. Ciekawe spostrzeżenia. Mało takich chyba do tej pory. „+” dla autora i dla redaktora za odnalezienie.

Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.