Cztery lata temu Spihinx87 sprawił sobie znakomity prezent na święta. W jednym z turniejów serii WCOOP Challenge Polak wygrał ponad 131.000$.
Pod koniec roku w pokerze online zazwyczaj nie dzieje się zbyt wiele. Są jednak od tego wyjątki, bo okres świąteczny sprzyja organizowaniu specjalnych turniejów. Cztery lata temu na PokerStars została rozegrana miniseria WCOOP Challenge. W ciągu weekendu rozegrano wówczas osiem różnych turniejów z wpisowym od 109$ do 2.100$. Łącznie w gwarantowanych pulach nagród znalazło się okrągłe 10.000.000$.
Dlaczego więc seria nazywała się WCOOP Challenge, skoro festiwal World Championship of Online Poker rozgrywany jest jesienią? Zwycięzcy każdego z ośmiu turniejów mogli bowiem liczyć na wejściówkę do Main Eventu WCOOP 2014 o wartości 5.200$.
Nic więc dziwnego, że gracze postanowili powalczyć o wielkie nagrody. Dla nas zdecydowanie najbardziej interesujący był event numer dwa. Był to turniej No Limit Holdem z wpisowym w wysokości 215$, rozgrywany z rebuyami i w formule turbo. Wzięło w nim udział 1.800 osób, a gwarantowana pula nagród została nieznacznie przekroczona – do podziału między najlepszych było 1.053.000$.
W turnieju znakomicie radził sobie Sphinx87, który znalazł się na stole finałowym. Gdy w grze zostało czterech graczy – Polak, Białorusin, Niemiec i Fin, zdecydowali się oni na rozmowy o dealu. Zakończyły się one sukcesem, dzięki czemu każdy zapewnił sobie sześciocyfrową kwotę. Walka nadal toczyła się jednak o mistrzowski tytuł, a także bilet do Main Eventu WCOOP.
I ostatecznie to właśnie nasz pokerzysta okazał się najlepszy w całym turnieju. Wygrana w wysokości 131.844$ była jednym z największych sukcesów w jego karierze – kwota ta nie obejmowała w dodatku wspomnianego ticketu. Taka wygrana była z pewnością znakomitym prezentem na święta, jaki zrobił sam sobie Sphinx87.
Polak wielokrotnie pokazywał się zresztą ze znakomitej strony w pokerze online. Swego czasu rywalizował z najlepszymi na najwyższych stawkach w grach cash. Rywalizował między innymi z Isildurem i choć przegrał ze Szwedem nieco pieniędzy, to pozostawił po sobie bardzo dobre wrażenie.