Pokerowa kartka z kalendarza – Paweł Keller trzeci na UKIPT Cork (18 lutego)

0

Dziś w pokerowej kartce z kalendarza przypominamy jeden z większych sukcesów Pawła Kellera, który dziś jest już dość zapomniany w pokerowej społeczności, ale dawniej regularnie pokazywał się z dobrej strony w europejskich turniejach. Równo cztery lata temu Polak zajął bowiem trzecie miejsce w Main Evencie UKIPT Cork.

Na początku 2013 roku trwał dopiero trzeci sezon cyklu UK & Ireland Poker Tour. Przystanek w Cork miał całkiem niezłą frekwencję, bo zagrało w nim 387 pokerzystów. Wpisowe było stosunkowo niskie, wynosiło tylko 770€, a więc nic dziwnego, że na starcie pojawiła się całkiem spora grupa Polaków. Zdecydowanie najlepiej z nich spisał się Paweł Keller, który już dzień trzeci rozpoczynał z drugim stackiem wśród 33 pokerzystów.

Później było tylko lepiej, bo Keller szybko objął pozycję chipleadera, gdy jego para króli utrzymała się w starciu z damami jednego z rywali. W kolejnych minutach Keller eliminował z gry kolejnych przeciwników i w ten sposób przed rozpoczęciem rozgrywki na stole finałowym to właśnie nasz pokerzysta znajdował się na czele stawki.

Niestety, ostatni dzień turnieju nie był już dla niego tak dobry. Ostatecznie skończyło się na trzecim miejscu – coraz większą przewagę zyskiwał reprezentant gospodarzy, Thomas Finneran, a między Kellerem i Stephenem McGrathem rozegrała się walka o drugie miejsce. Polak kilkukrotnie podwajał przeciwnika i ostatecznie odpadł na trzeciej pozycji, kiedy jego nutsowy draw do koloru nie znalazł na riverze pomocy w starciu z top parą rywala.

Cały turniej zakończył się zwycięstwem Finnerana, a Keller za trzecie miejsce otrzymał 24.960€. Wcale nie była to jednak jego największa wygrana w karierze, bo nieco wyższą kwotę wygrał w czeskiej Pradze. Tam w 2011 zajął trzecie miejsce w Main Evencie Czech Poker Festival, wygrywając 710.000 koron czeskich. Według ówczesnych kursów różnica nie była wielka, ale wyniosła ponad 4.000$.

Pierwsze większe wygrane Kellera pochodzą jeszcze z turniejów rozgrywanych na naszym podwórku, konkretnie z legendarnej już serii USOP. Później grywał przede wszystkim w Czechach, Belgii i Austrii, gdzie miały zresztą miejsce jego ostatnie wygrane, notowane na koniec 2015 roku. Dopiero ostatnie 12 miesięcy było jedynymi, w których Paweł Keller nie zaliczył żadnego casha na większym międzynarodowym turnieju. Mamy nadzieję, że już niedługo się to zmieni!

Poprzedni artykułJaka jest przyszłość turniejów MTT?
Następny artykułSharkScope pomoże w wykrywaniu oszustów