Pokerowa kartka z kalendarza – ostry tekst o pokerze w amerykańskim Newsweeku (14 sierpnia)

0
Temat pokera pojawił się trzy lata temu nawet na okładce Newsweeka

Światowe media rzadko podejmują temat pokera. Trzy lata temu poker wylądował jednak na okładce amerykańskiego Newsweeka. Niestety, bynajmniej nie w pozytywnym aspekcie.

Już sama okładka, którą możecie zobaczyć po prawej stronie naszej grafiki, była bardzo sugestywna. Smutne dziecko z tabletem i pokerowy układ? To z pewnością nie mógł być pozytywny tekst. I zdecydowanie nie był, a wiele stwierdzeń po prostu mijało się z prawdą.

Autorką tekstu była Leah McGrath Goodman, która zasłynęła w marcu 2014 roku, kiedy przygotowała tekst o Satoshim Nakamoto, mającym być twórcą wirtualnej waluty Bitcoin. Artykuł przepełniony był błędami, przez co Newsweek musiał opublikować oświadczenie, a później do tekstu dodać wypowiedź Nakamoto, który zaprzeczył rewelacjom autorki. Tekst o pokerze nie był niestety dużo lepszy.

Materiał rozpoczynał się się od przywołania 2011 roku. Właśnie wtedy, w odpowiedzi na pytania od paru stanów, Virginia Seitz z biura Departamentu Sprawiedliwości wydała notę, z której wynikało, że prawo z 1961 roku (Wire Act) nie odnosi się do hazardu online. To otwarło drogę do regulacji m.in. także pokera w takich stanach jak New Jersey. W tekście Goodman Virginia Seitz ukazana była jako osoba, która otwarła puszkę Pandory z internetowym hazardem.

Jeżeli nawet ten fragment nie wzbudzał jeszcze wątpliwości czytelnika, jak został przygotowany tekst, to następny nie pozostawiał złudzeń. Pojawił się tam bowiem Jason Chaffetz. To właśnie ten kongresmen, który inspirowany przez Sheldona Adelsona zgłosił ustawę, która całkowicie zakazałaby gry w sieci. Chaffetz przedstawiony był jako… „jeden z niewielu polityków, który swej działalności politycznej nie opiera na pieniądzach od branży hazardowej”. Ciężko uwierzyć te słowa po tym, ile razy Chaffetz przedstawiany był jako ten, który reprezentuje Adelsona – człowieka zarabiającego ogromne pieniądze na kasynach naziemnych.

Autorka sugerowała, podpierając się opinią specjalistów, że dla młodych ludzi zatarła się granica pomiędzy grami na prawdziwe pieniądze a grami społecznościowymi (przykładowo Slotomania na stronie WSOP). To one mają być podobno początkiem uzależnienia od hazardu. Najbardziej podatni są młodzi ludzie: – Chaffetz boi się, że jeżeli nie będzie mocnych regulacji, młodzi ludzie będą mogli zalogować się i bez problemu obstawiać. Wiele ze stron zakłada, że skoro gracz podał dane karty kredytowej, to jest pełnoletni – czytamy. Chaffetz twierdzi tymczasem, że w kasynie naziemnym niepełnoletnią osobę będzie bardzo łatwo dostrzec. Zapomina jednak dodać, że w kasynach Adelsona mają z tym spory problem, bo był już kilka razy karany za to, że pozwalał grać nieletnim.

Swoją odpowiedź na tekst Newsweeka opublikował Chris Grove, który pracuje dla Onlinepokerreport. Chris zaczął od podkreślenia, że wspomniany przez autorkę Wire Act nie zakazywał hazardu. Opinia Seitz odnosiła się bowiem do wcześniejszej opinii, wydanej za prezydentury Clintona. Grove wytknął poszczególne błędy autorki, sugerując, że ta bardzo słabo przygotowała się do napisania tekstu. Przykładowo, pisząc o geolokacji (technologia, która weryfikuje skąd gra pokerzysta), powołuje się na słowa Chaffetza, który nie ma żadnej technicznej wiedzy odnośnie tej technologii.

Z tekstu Goodman jasno wynika – opinia DOJ otworzyła świat hazardu, do którego teraz właściwie każdy ma wstęp. Autorka celowo pomijała to (albo po prostu nie wiedziała), że właściwie każdy operator sprawdza graczy i często dokładnie weryfikuje. Ciężko też chyba powiedzieć, że rynek w USA jest otwarty. Od opinii DOJ minęło już przecież sześć lat. Przez ten czas zaledwie trzy stany zalegalizowały gry w sieci.

Pod tekstem znaleźć można było wypowiedzi wielu osób niezadowolonych z tak jednostronnego przedstawienia pokera. Od tamtego czasu niewiele się jednak zmieniło – w większości stanów poker wciąż jest nielegalny, a przez największe media postrzegany jako hazard. Materiał Newsweeka nie był z pewnością wyjątkiem, ale jedynie potwierdzeniem smutnej tendencji.

Poprzedni artykułPoker After Dark powraca już za kilka godzin!
Następny artykułPięć dużych wydarzeń dla amatorów domówek