To już dziewięć lat od momentu, w którym w Warszawie zagościł wielki poker pod flagą European Poker Tour. Pod koniec października 2009 roku w stolicy Polski rywalizowały gwiazdy gry!
European Poker Tour na pokerowej mapie jest już od kilkunastu lat. Dzisiaj jednak wielki poker szerokim łukiem omija nasz kraj, za co odpowiada ustawa hazardowa i jej niekorzystne przepisy. Tymczasem kiedyś można było w Warszawie przerzucać się żetonami z gwiazdami pokera, a stawki i potencjalne wygrane były naprawdę potężne.
EPT gościło w Warszawie cztery razy. W 2007 roku wpisowe wynosiło 15.000 złotych. W 2008 roku w stolicy mieliśmy aż dwa przystanki i w obu buy-in wynosił już 20.000 złotych. Rok później podczas ostatniej edycji wpisowe wynosiło 25.000 złotych!
EPT zawsze gościło w hotelu Hyatt. Wpisowe okazało się wtedy chyba nieco za wysokie na kieszenie polskich graczy. Zagrało zaledwie 203 graczy i cała ówczesna polska czołówka – Marcin „Góral” Horecki, Artur i Łukasz Waskowie, Patryk Ślusarek i Jacek Ładny.
Pogrom Polaków w drugim dniu
Drugi dzień zapowiadał się całkiem nieźle, bo mieliśmy w grze aż sześciu pokerzystów z reprezentujących nasz kraj. Piotr Kiliński był w czołówce turnieju. Niestety były to miłe złego początki. W kasie znalazł się tylko Wojciech Polak, który zajął 23. miejsce wygrywając 28.620 złotych.
W kasie odpadali również Shaun Deeb (22. miejsce), Vitaly Lunkin (20. miejsce) oraz Jeff Sarwer, który zajął dziesiątą pozycję.
W finale pokerzyści walczyli o 1.493.170 złotych (528.252$). Największym nazwiskiem finału był zdecydowanie Luca Pagano. Włoch był wtedy jedną z gwiazd pokera, a w Warszawie zaliczył już swój piąty finał European Poker Tour. Pagano był członkiem Team PokerStars i ostatecznie zajął w turnieju czwarte miejsce wygrywając 357.790 złotych. Wkrótce Włoch znów zameldował się w finale EPT, ale tym razem w Pradze. Wygrać się nie udało, ale Luca kilka pokerowych sukcesów na swoim koncie ma.
Event wygrał Christophe Benzimira z Francji. W finale pokazał Alfio Battistiego (834.840 złotych). Benzimira wziął prawie 1,5 miliona złotych i był to jedyny wielki sukces w karierze. Dzisiaj próżno szukać go przy stołach, tak jak zresztą większości uczestników tamtego finału.
Relację z EPT Warszawa prowadziło oczywiście PokerTexas. Jeżeli chcecie udać się w nieco sentymentalną podróż do przeszłości, to w tym miejscu znajdziecie relację z dnia finałowego, którą przeprowadził Pawcio.