Pokerowa kartka z kalendarza – Marcin Chmielewski drugi w High Rollerze EPT Barcelona (19 sierpnia)

0

Zeszłoroczny festiwal EPT Barcelona zaczął się dla Polaków znakomicie. W pierwszym z wielkich turniejów – High Rollerze za 10.300€ – drugie miejsce zajął Marcin Chmielewski. Polak dopiero w heads-upie przegrał z Nickiem Petrangelo i zgarnął 285.410€. Do dziś jest to jego najlepszy wynik w pokerowej karierze.

W tym tygodniu rozpoczął się festiwal PokerStars Championship Barcelona, który zastąpił doskonale znany cykl European Poker Tour. W poprzednich latach nasi pokerzyści w Barcelonie spisywali się znakomicie, nic więc dziwnego, że to wydarzenia ze stolicy Katalonii będziemy w naszej kartce z kalendarza wspominać w najbliższych dniach najczęściej.

Dziś cofamy się zaledwie o rok, bo właśnie mija dwanaście miesięcy od życiowego sukcesu Marcina Chmielewskiego. Polak brał wówczas udział w pierwszym z High Rollerów za 10.300€. W turnieju zagrało 195 osób, mieliśmy też 45 re-entry, dzięki czemu w puli nagród znalazły się ponad 2.300.000€.

W trzecim dniu High Rollera do stołów powróciło wtedy tylko 14 pokerzystów. Wśród nich był jeden Polak, Marcin Chmielewski, który przed rozpoczęciem decydującej rozgrywki miał dziewiąty stack. Liderem był Alexandru Papazian, który jako jedyny miał ponad dwa miliony żetonów, ale niespodziewanie nie znalazł się on nawet na stole finałowym. Przegrał z parą króli przeciwko AT Pavla Plesuva i odpadł na 10. miejscu.

Na oficjalnym stole finałowym znalazło się ośmiu graczy z ośmiu różnych krajów, w tym nasz reprezentant. Z najmniejszymi stackami grę na stole finałowym rozpoczynali Yang Zhang, Enzo Del Piero i Kitty Kuo i właśnie w takiej kolejności postępowały eliminacje.

Gdy w grze zostało pięciu graczy, zdecydowaną przewagę nad resztą miał Nick Petrangelo. Pozostała czwórka miała dość podobne stacki. Na piątym miejscu odpadł Plesuv, który przegrał dwa all-iny z Romanem Korenevem. Ten drugi wcześniej podwoił Chmielewskiego – Polak wygrał coinflipa, w którym jego dziewiątki mierzyły się z AK rywala.

Nasz pokerzysta stał się zresztą katem Rosjanina, gdy wygrał jeszcze jednego flipa. Tym razem to Chmielewski miał AT w pikach, a Korenev parę siódemek, lecz dziesiątka pojawiła się już na flopie.

Gra na trzyosobowym stole toczyła się bardzo długo. Szanse na końcowy triumf mieli Chmielewski, Petrangelo i Markku Koplimaa z Estonii. Sytuacja zmieniała się jak w kalejdoskopie, co chwilę inny z pokerzystów wysuwał się na prowadzenie. Ostatecznie to Estończyk odpadł na trzecim miejscu, gdy jego A7 nie znalazło pomocy w starciu z AJ Chmielewskiego.

Po tej eliminacji Polak rozpoczynał heads-upa z przewagą nad znacznie bardziej doświadczonym Petrangelo, ale szybko przegrał z AK przeciwko waletom. Później sytuacja zmieniała się jeszcze wielokrotnie, ale ostatecznie to właśnie Amerykanin sięgnął po końcowy triumf. Najpierw 96 Polaka nie znalazło pomocy w starciu z ósemkami, a po chwili para piątek nie wystarczyła na rozdanie przeciwko KJ, bo walet pojawił się już na flopie.

Ostatecznie turniej zakończył się więc triumfem Nicka Petrangelo, który zgarnął 413.000€. Marcinowi Chmielewskiemu na pocieszenie zostało 285.410€, co i tak jest jego największą wygraną w karierze. W turniejach na żywo Chmielewski zgarnął do tej pory ponad 720.000$, wygrywając między innymi kwietniowy Main Event WSOP Circuit w Rozvadovie.

Poprzedni artykułDrea Renee – Większość graczy Poker After Dark znam od lat
Następny artykułZawodowi pokerzyści o pasowaniu pary króli przed flopem