Właśnie mijają dwa lata od jednego z największych sukcesów w historii polskiego pokera – drugiego miejsca Dimy Urbanowicza w Super High Rollerze EPT Barcelona. Nasz pokerzysta zgarnął wtedy 841.500€.
Podczas EPT Barcelona Dimę Urbanowicza znał już cały pokerowy świat. Wcześniej Polak odnosił bowiem w 2015 roku sukces za sukcesem. Przede wszystkim wygrał cztery turnieje podczas festiwalu EPT Malta, a także był drugi w Super High Rollerze w Monte Carlo. W Barcelonie liczyliśmy na kontynuację wspaniałej serii i tak rzeczywiście się stało.
Urbanowicz znakomicie spisał się bowiem w kolejnym Super High Rollerze, tym razem za 50.000€. Polak awansował do dnia finałowego z trzecim stackiem wśród dziewięciu graczy, a decydującą rozgrywkę rozpoczął jeszcze lepiej. Gdy po eliminacji Byrona Kavermana wyłoniono oficjalny, ośmioosobowy stół finałowy, Polak był już chipleaderem.
Na miejscu ósmym odpadł Paul Newey, który z parą dam walczył przeciwko AK JC Alvarado. As pojawił się już na flopie, na dokładkę król spadł na riverze i w grze pozostało siedmiu graczy. Kolejna eliminacja to ponownie w akcji AK i coin flip. Tym razem Steve O'Dwyer zaangażował wszystkie żetony mając JJ i walczył z AK Ivana Luki. Król pojawił się już na flopie i O'Dwyer zakończył grę na siódmym miejscu.
Szóste miejsce zajął właśnie Ivan Luca, a w roli egzekutora wystąpił Urbanowicz. Tym razem para szóstek Argentyńczyka walczyła z dziesiątkami naszego pokerzysty. Niespodzianek nie było, lepsza ręka utrzymała się bez problemu i w grze pozostało już tylko pięciu zawodników, a Dima powrócił na pozycję lidera.
Po chwili Michael Egan zdecydował się zagrać all-in z AT i został sprawdzony przez AJ Urbanowicza. 66894 na stole oznaczały kolejną wygraną Polaka i kolejną eliminację. W grze pozostawało czterech zawodników, a przewaga Dimy nad resztą stawki zaczynała się wyraźnie powiększać.
Na czwartym miejscu odpadł JC Alvarado, który poszukał szczęścia z 94s i nadział się na A6 Sylvaina Loosliego. Na flopie, turnie i riverze obyło bez niespodzianek i w grze mieliśmy już tylko trzech zawodników. Na trzecim miejscu odpadł Christoph Vogelsang, który wszystkie żetony postanowił zaangażować na flopie AJT, mając Q8. Loosli sprawdził z A8 i po 3 na turnie i 8 na riverze poznaliśmy skład heads-upa.
Decydujący pojedynek rozpoczynał się przy prawie identycznych stackach, choć Francuz miał nieco więcej żetonów. Sylvain Loosli lepiej zaczął zresztą heads-upa i z rozdania na rozdanie powiększał przewagę. W końcu doszło do sytuacji, w której mający 20 big blindów Polak zdecydował się na all-in z 33 i został sprawdzony przez KT Francuza. Coin flip został wygrany przez naszego gracza i heads-up znowu rozgrywał się na równych stackach.
Ponownie to Francuz zaczął jednak zyskiwać przewagę i ponownie Urbanowicz zagrał all-in – Polak miał wtedy JT i 13 big blindów. Loosli sprawdził z parą piątek. K42 na flopie nie przyniosły pomocy, a na turnie pojawiła przesądzająca zwycięstwo Francuza 5. River w postaci króla nie mógł już nic zmienić i to Sylvain Loosli został zwycięzcą Super High Rollera na EPT Barcelona. Dima Urbanowicz za kolejny świetny występ i drugie miejsce otrzymał wtedy 841.500€. Na konto Francuza trafiło natomiast 1.224.000€.