Pokerowa kartka z kalendarza – Artur Wasek czwarty w Main Evencie EPT Berlin (7 marca)

0
Artur Wasek zajął osiem lat temu czwarte miejsce na EPT Berlin

Właśnie mija osiem lat od stołu finałowego Main Eventu EPT Berlin. Turnieju szczególnego z wielu względów – napadu w trakcie dnia czwartego, wysokiej wygranej Artura Waska i ogólnej gry naszego pokerzysty na stole finałowym. To właśnie wtedy wypowiedziane zostały zdania, które przeszły do historii polskiego pokera.

Tak głośny napad na pokerowych turnieju nie zdarzył się nigdy wcześniej, ani, na szczęście, nigdy później. Gdy gracze Main Eventu EPT Berlin walczyli o miejsce na stole finałowym, najlepsi wówczas pokerzyści świata mierzyli się w High Rollerze, a kobiety rozgrywały Ladies Event, do kasyna w Berlinie wpadło sześciu uzbrojonych mężczyzn, którzy zażądali pieniędzy.

Ekipa Pokertexas była wówczas w stolicy Niemiec. Tak całą historię opisywał Łysy:

MASAKRA!!! WŁAŚNIE DOŚWIADCZYLIŚMY NAPADU NA KASYNO W BERLINIE!!!

Coś niesamowitego! Siedziałem sobie spokojnie w press roomie dłubiąc w komputerze, kiedy dobiegły nas jakieś niesamowite huki! Jak zwykle żądny wrażeń poleciałem zobaczyć co się dzieje, myśląc, że doszło do jakiejś bijatyki.

Kiedy leciałem po korytarzu, nagle z mojej prawej, jakieś 10 metrów przede mną, wyleciał gość w kominiarce z nożem w ręku! W życiu się tak nie przestraszyłem i niczym Usain Bolt poleciałem do press roomu! Kiedy tam wpadłem, natychmiast zabarykadowaliśmy drzwi i sporo osób schowało się pod stół, gdyż od strony sali turniejowej dochodziły okrzyki ochrony „Gun! Gun!”.

Okazało się, że na salę turniejową wpadło jeszcze kilku gości w kominiarkach, jeden z nich na pewno miał broń maszynową, ale chyba żadne strzały nie padły! Z tego co mi wiadomo, nikomu nic się nie stało.

Jak na razie turniej jest wstrzymany. Na miejsce dotarła policja i zbiera dowody.

Jeśli chodzi o turniej, to wszystkie stoły się powywracały i żetony się pomieszały, więc kompletnie nie wiadomo w jaki sposób i za jakiś czas gra zostanie wznowiona. Pula nagród turnieju głównego na pewno była w sejfie kasyna, ale kasa z dzisiejszych side eventów (w tym High Rollera) prawdopodobnie została skradziona.

Na szczęście po dwóch godzinach turnieje wznowiono, a sprawców napadu po pewnym czasie złapano i skazano prawomocnym wyrokiem, a my mogliśmy skupić się na wydarzeniach przy pokerowym stole. A tam działo się całkiem sporo, bo o miejsce na stole finałowym rywalizował Artur Wasek. O awansie zdecydowało przede wszystkim jedno rozdanie, kiedy Polak wygrał z AQ flipa przeciwko waletom Carstena Joha, łapiąc na riverze strita.

Później Wasek zyskiwał kolejne żetony, na końcu nieco stracił, ale finałowy dzień i tak rozpoczął z całkiem niezłym stackiem. Zajmował szóste miejsce na osiem osób, lecz jego strata do drugiej pozycji była bardzo niewielka. Oto co powiedział Łysemu po zakończeniu gry:

Na początku rozgrywki na stole finałowym Wasek dostał parę asów. Flop nie należał jednak do najlepszych, a nasz pokerzysta dosadnie to skomentował. Oto fragment relacji, która jakiś czas później pojawiła się w Sportklubie:

Kolejnych rywali eliminował za to Kevin MacPhee, a Wasek grając wcześniej zaledwie kilka rozdań doszedł dzięki temu do czołowej czwórki turnieju. Najmocniejszą stroną polskiego pokerzysty z pewnością nie był język angielski. Mogliśmy przekonać się o tym właśnie w „rozmowie” z MacPhee. Właśnie z problemów z angielskim wziął się też jeden z najsłynniejszych cytatów w historii polskiego pokera, który został przez Artura wypowiedziany właśnie w Berlinie:

Ostatecznie Artur Wasek zajął w Main Evencie EPT Berlin czwarte miejsce, kiedy jego para dam nie znalazła pomocy w starciu z królami Marka Inizana. Nasz pokerzysta wygrał wówczas 280.000€, a cały turniej zakończył się triumfem Kevina MacPhee. Amerykanin zgarnął okrągły 1.000.000€ i odniósł pierwszy wielki sukces w turniejach na żywo. Do dzisiaj jest to zresztą jego największa wygrana, a Berlin okazał się dla niego bardzo szczęśliwy, bo ponad pięć lat później wygrał tam Main Event WSOP Europe.

Merit Poker Top Guns – Dominik Pańka cashuje, fantastyczni Grecy dominują!

Poprzedni artykułFenomenalne zagranie z WPT – Ian Steinman pasuje seta króli na stole finałowym!
Następny artykułThe Mental Game of Poker – recenzja