Pokerowa kartka z kalendarza – Antonio Esfandiari wygrywa pierwszego One Dropa (3 lipca)

0
Antonio Esfandiari wygrał pierwszą edycję Big One for One Drop

Nie tak dawno rozegranie turnieju z wpisowym w wysokości 1.000.000$ wydawało się szalonym pomysłem. W 2012 roku Big One for One Drop doszedł jednak do skutku. Historyczny turniej wygrał wówczas Antonio Esfandiari.

Big One for One Drop od początku wzbudzał wielkie emocje. Wszelkiego rodzaju Super High Rollery były coraz częściej obecne na dużym pokerowym festiwalu, ale raczej niewielu spodziewało się, że wszystko zajdzie tak daleko. A jednak – turniej z wpisowym w wysokości okrągłego 1.000.000$, dodatkowo z bransoletką WSOP za pierwsze miejsce, w 2012 roku rzeczywiście stał się faktem.

W pierwszej edycji Big One for One Drop przewidziano 48 miejsc, a chętnych do udziału w tym historycznym wydarzeniu nie brakowało i cap bez problemu został osiągnięty. Stawka była ogromna, czego dowodzi niesamowity fold w pierwszym dniu turnieju. Mikhail Smirnov wyrzucił wówczas karetę, obstawiając jednego z rywali na pokera.

Płatnych było dziewięć czołowych miejsc, a bubble boyem pierwszego One Dropa został Ilya Bulychev. W finałowym dniu turnieju do stołu powróciła już tylko czołowa ósemka. Chipleaderem był wówczas Antonio Esfandiari, a na stole finałowym znaleźli się między innymi Phil Hellmuth i Guy Laliberte, pomysłodawca całego turnieju.

W finałowym dniu turnieju Esfandiari powiększał jeszcze przewagę nad resztą stawki i heads-upa z Samem Trickettem rozpoczynał, mając ponad dwa razy więcej żetonów od rywala. O wszystkim zdecydowało rozdanie, w którym Esfandiari na flopie J55 trafił tripsa, a Trickett miał draw do koloru. Turn i river niczego nie zmieniły, dzięki czemu Antonio Esfandiari został zwycięzcą pierwszej edycji Big One for One Drop.

Amerykanin zgarnął wówczas 18.346.673$, co do dziś jest największą jednorazową wygraną w historii pokera. Głównie dzięki temu wynikowi Esfandiari znajduje się obecnie na czwartym miejscu pokerowej All-Time Money List. Oto, co powiedział po wygranej w Big One for One Drop:

– Przyrzekam Wam, wierzcie lub nie, ale w ogóle nie myślałem o pieniądzach, chodziło tylko o wygraną. Myślę, że wygrana w The Big One for One Drop to szansa na przejście do historii. Gdybym miał wybierać, to wybrałbym wygraną w tym turnieju, ale na razie nie wiem jakie to uczucie wygrać Main Event. Powiem Wam to, jak w tym roku wygram Main Event.

Guy Laliberte żartował, że następny będzie turniej z wpisowym w wysokości 10.000.000$. Na WSOP rozegrano jednak tylko dwie edycje Big One for One Drop – drugą w 2014 roku wygrał Dan Colman. Kolejna została rozegrana w zeszłym roku w Monte Carlo, ale przeznaczona była jedynie dla pokerzystów, którzy otrzymali specjalne zaproszenie. Czy turniej z tak wielkim wpisowym powróci jeszcze na WSOP? Na razie niewiele na to wskazuje.

Skrill

Poprzedni artykułSatelity Poker Fever – Radziooo88 wciąż na czele rankingu!
Następny artykułMust Read – najlepsze teksty czerwca na Pokertexas!