Pokerowa kartka w kalendarza – Dan Colman wygrywa One Dropa i krytykuje pokera (2 lipca)

0

Trzy lata temu Dan Colman pokonał Daniela Negreanu i sięgnął po triumf w Big One for One Drop. Prawdziwą burzę wywołał jednak dopiero po turnieju. Najpierw odmówił wywiadów wszystkim mediom, a później publicznie skrytykował pokera na forum 2+2.

Druga edycja Big One for One Drop rozegrana została na przełomie czerwca i lipca 2014 roku. W heads-upie mieliśmy pasjonujący pojedynek Dana Colmana i Daniela Negreanu. Ten pierwszy rozpoczynał heads-upa z lekką przewagą, później dwa razy więcej żetonów miał Kanadyjczyk, ale w ciągu ponad stu rozdań sytuacja zmieniała się bardzo często.

O wszystkim rozstrzygnęło ostatecznie rozdanie, w którym Negreanu zagrał limp/push z A4. Colman sprawdził z KQ i choć na flopie pojawiły się AJ4, to turn przyniósł dziesiątkę, a river nie zmienił sytuacji. Dan Colman został dzięki temu zwycięzcą całego turnieju, zgarniając ponad 15,3 miliona dolarów.

Wygrana w jednym z najciekawszych turniejów roku i ponad 15 milionów nagrody za pierwsze miejsce oznacza jedno – zwycięzcą muszą bardzo mocno zainteresować się media, i to nie tylko te pokerowe. Tymczasem Daniel Colman po swojej wygranej odmówił wywiadów zarówno PokerNews, jak i relacjonującej całą imprezę stacji ESPN, a także wielu innym przedstawicielom mediów. Dosłownie pięć minut po rozegraniu ostatniego rozdania Colman opuścił salę turniejową i wprawił w osłupienie przedstawicieli mediów. Tłumaczył to bardzo krótko: – Nie mam interesu w promowaniu pokera.

Wielu wydawało się, że jego zachowanie jest dziwne, niezrozumiałe i po prostu złe dla pokera. Po tej stronie opowiedziała się zdecydowana większość mediów. Tych pokerowych i tych pokerem zajmujących się od święta. Z kolei w obronie Colmana stanęła zdecydowana większość graczy, w tym znani zawodowcy, którzy sami nie mają problemów z udzielaniem wywiadów.

Prawdziwą burzę wywołał jednak wpis Colmana na forum 2+2. Pokerzysta napisał wówczas:

Po pierwsze pokerowi nic nie zawdzięczam. Mam na tyle szczęścia, że czerpię korzyści finansowe z tej gry. Ale też gram od tylu lat, że znam doskonale również te ciemne strony pokera.

Colman przyznał, że w pokerze nie widzi niczego dobrego zarówno dla zawodowców, których taka droga życiowa kosztuje wiele stresu i nerwów, jak i dla amatorów, którzy często przegrywają tam wielkie pieniądze. Nie chciał więc promować w mediach gry, którą sam uważa za złą i szkodliwą. Przyznacie, że to dziwne słowa w ustach kogoś, kto właśnie zgarnął jedną z największych nagród w historii gry.

Sprawę szybko skomentował również Daniel Negreanu, który wystosował krótki apel do Colmana:

–  Cokolwiek zdecydujesz się robić w życiu, upewnij się, że podstawą Twoich działań jest uczciwość. Jeżeli faktycznie masz problem z grą w pokera dla własnego utrzymania, musisz wybrać. Nie porzucaj swoich zasad moralnych dla pieniędzy. Jeżeli naprawdę w sercu wierzysz, że to, co robisz, krzywdzi ludzi, a Ty nie chcesz sprawiać im krzywdy, to musisz podjąć decyzję.

Po blisko trzech latach Dan Colman przyznał, że po wygranej w One Dropie zachował się niedojrzale i teraz rozegrałby wszystko inaczej. Pokerzysta wyjaśnił, że w tamtym czasie miał bardzo radykalne poglądy względem mediów. Uważał, że używają one sportu (do tego grona zaliczając również pokera) jako sposobu na odwrócenie uwagi od ważnych dla społeczeństwa tematów. Sam Colman chciał jedynie czerpać przyjemność z gry, wyłączając z niej element przyciągania uwagi mediów.

Wydaje się więc, że zachowanie po triumfie w One Dropie trzeba zrzucić na karb stosunkowo młodego wieku Colmana, który po wygraniu ogromnych pieniędzy był zwyczajnie zmęczony. Nie oznacza to oczywiście, że pochwalamy takie zachowanie, choć w pewien sposób je rozumiemy. Jakie jest Wasze zdanie na ten temat?

Skrill

Poprzedni artykułPięć sposobów, dzięki którym kobiety mogą przejąć kontrolę nad pokerem
Następny artykułTerrence Chan – Crazy Eights to turniej perfekcyjny dla amatorów