Poker w mediach – O WSOPE na Sport.pl

5

Ostatnio co jakiś czas w polskich mediach pojawiają się teksty dotyczące pokera, co ważniejsze pomimo drobnych niedociągnięć część tych tekstów ma przyjazną wymowę i pokazuje pokera w dobrym świetle.

Wczoraj wieczorem na stronie głównej Gazeta.pl pojawił się artykuł dotyczący trwającego właśnie World Series of Poker Europe. Trzeba przyznać, że autor Łukasz Miszewski postarał się napisanie interesującego dla laików tekstu, który dobrze przedstawia czym jest jedna z najważniejszych pokerowych imprez w roku oraz czym jest sam poker. Nie udało się co prawda uniknąć paru drobnych wpadek, ale do tego już się przyzwyczailiśmy. 

Już na samym początku autor porównując bransoletki WSOP do trofeów w innych dyscyplinach sportu jednoznacznie identyfikuje współczesny poker jako sport 

"Czym dla gracza NFL jest pierścień mistrzowski zdobyty, oprócz

licznych siniaków, w Super Bowl, dla skoczka narciarskiego zwycięstwo w

Turnieju Czterech Skoczni, a kopacza futbolówki Złota Piłka magazynu

France Football, tym dla zawodowego pokerzysty jest bransoletka

oznaczająca triumf w cyklu zawodów World Series of Poker. Od trzech lat

karciani milionerzy zjeżdżają też do Londynu, by rozegrać między sobą

europejską wersję tego turnieju."

W dalszej części tekstu dowiadujemy się, że dawno temu w pokera grywali ludzie z podejrzaną przeszłością i wątpliwą "sławą", a dzisiaj w erze telewizji poker stał się globalnym, znakomicie prosperującym przemysłem. Przykładem współczesnego pokerzysty jest Phil Ivey, którego sukcesy są w skrócie przytaczane. Skrót ten jednak okazał się zbyt duży i autor pominął jedną z bransoletek WSOP zdobytych przez Phila. Ivey ma na koncie 8 bransoletek, a nie jak pisze autor siedem. 

W dalszej części przechodzimy do tego co najważniejsze w tym tekście, czyli do wyraźnego zaakcentowania, że poker nie jest hazardem. "Myliłby się jednak ten, kto uważa, że poker jest hazardem w czystej

postaci. To prawdziwy sport, w którym liczą się opanowanie, umiejętność

szybkiego podejmowania decyzji i przewidywania posunięć przeciwnika

oraz tysiące, setki tysięcy żmudnie rozgrywanych partii. A także

oczywiście szczęście. Nie ono jest jednak najważniejsze.". 

Dalej autor zajmuje się pokazaniem różnorodności pokerzystów, poczynając od byłego krupiera Mike'a Matusowa a kończąc na Andy Blochu, który ma doktorat MIT (Massachusetts Institute of Technology) oraz Harvardu. Ta część na pewno mogła być bardziej rozbudowana, można było pokazać, że w turniejach pokerowych biorą udział rzeczywiście wszyscy: mężczyźni i kobiety, młodzi i starzy, studenci, profesorowie, ludzie, którzy rzucili edukację, biznesmeni, a także legendy pokera z lat 60-tych, czy 70-tych. 

Na koniec dowiadujemy się ciekawostki, a mianowicie nasz rodzynek w wyścigach Formuły 1 – Robert Kubica "deklaruje, że ze wszystkich osób żyjących lub nie, najbardziej chciałby

zjeść kolację z Sebastianem Lobem i Gusem Hansenem. – To niech do mnie

zadzwoni – kwituje to krótko Duńczyk.". 

W podsumowaniu dotyczącym już tylko WSOP Europe autor popełnia kolejny błąd, pisząc, że w żadnym z trzech zakończonych eventów WSOP nie wygrał znany zawodnik. Widać, że artykuł oparty jest na wypowiedziach i graczach Full Tilt Poker, ale dobrze by było, gdyby autor dowiedział się, że triumfator pierwsze eventu Phil Laak to z pewnością jeden z najpopularniejszych pokerzystów na świecie. 

Na podstawie: "World Series of Poker Europe, czyli pokerowi milionerzy w Londynie" – www.gazeta.pl

Poprzedni artykułStars of Poker i WCOOP
Następny artykułWSOP Europe – Przełożony finał

5 KOMENTARZE

  1. Czytałem artykuł i uważam, że nie jest najgorszy. Oczywiście, kilka rzeczy można by poprawić, ale i tak dobrze, że artykuły o pokerze pojawiają się w jednym z największych (jeśli nie największym) portali sportowych w Polsce.Jeśli ktoś jest nie obyty z pokerem (chodzi mi o czytelników) to dla niego nie ma większego znaczenia, czy wspomni się tylko o zawodnikach ze stajni FullTilt’a czy PokerStars.

    Godny pokreślenia jest fakt, że poker został przedstawiony jako sport, a nie tylko jako hazard:

    “Myliłby się jednak ten, kto uważa, że poker jest hazardem w czystej postaci. To prawdziwy sport(…)”Mam nadzieję, że polskie media będą coraz częściej zajmować się tematem pokera.

  2. nie mam zastrzezen co do swiatla w jakim zostal przedstawiony poker, niesmak budza literowki, bledy merytoryczne i wymienianie nazwisk prosow z jednej stajnimimo, ze nie znam sie zupelnie na Formula 1 oraz nie jestem dziennikarzem, to nie wyobrazam sobie zeby w przypadku napisania tekstu na temat tej dyscypliny sportu potraktowalbym go wybiorczo, nierzetelnie, popelniajac bledy, literowki, nie konsultujac sie z kims kto siedzi gleboko w temacie przed opublikowaniem tekstu

  3. @streamus

    A ma to jakiekolwiek minusy?Osobiście bardzo się cieszę, że tego typu teksty (nawet z lekkimi niedoróbkami) zaczęły się pojawiać w kraju, w którym zapewne niepokojąco duża część ludzi z tytułem doktora w różnych dziedzinach ma w głowie spaczony – przez dziewięćdziesięcio sześcio minutywy kontakt z “Wielkim Szu” – obraz pokera

Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.