Poker to nie hazard – Otwarty wykład w Poznaniu

7

Jutro (czwartek, 24 stycznia) w Poznaniu odbędzie się otwarty wykład zatytułowany „Poker to nie hazard”.

Otwarty wykład „Poker to nie hazard” odbędzie się na Uniwersytecie Ekonomicznym w Poznaniu w auli budynku „A”. Wykład rozpocznie się 24 stycznia (czwartek) o godzinie 15:45, mieć on będzie charakter otwarty, a więc do uczestniczenia zaproszeni są wszyscy zainteresowani. Wykład poprowadzą dwaj trenerzy PokerStrategy – „babel92” oraz „Wombat”.

W czasie wykładu dwaj pokerzyści poruszą następujące tematy: wprowadzenie do Texas Holdem, fakty i mity o pokerze, jak połączyć grę w pokera z codziennymi obowiązkami, jak rozpocząć naukę gry w pokera, psychologia w pokerze, zarządzanie pieniędzmi oraz czego uczy poker.

Po wykładzie organizatorzy zaplanowali także czas na dyskusję oraz rozmowę z prowadzącymi wykład.

Poprzedni artykułW pokerowych słowach o ekonomicznej debacie w USA
Następny artykułKolejni gracze u Ivey’a, „Grinder” gra z Lock

7 KOMENTARZE

  1. Nie uważacie, że takie kampanie mogą być bardziej szkodliwe niż przydatne?

    Politycy i tak na takie akcje nie zwrócą uwagi, bo oni podejmują decyzje na podstawie istotniejszych dla nich zmiennych (łapówki, sondaże, koalicje, itd.), więc jedyny efekt może być taki, że społeczeństwo nabiera przekonania, że poker to naprawdę gra umiejętności i że trudno jest wygrać z zawodowym pokerzystą, co w jakiś sposób może hamować dopływ fishów.

    Ja nie jestem pewny – stawiam tylko hipotezę.

    • Wykład nie trafi raczej do grupy typowych dawców a bardziej do studentów itp. W czwartek za 15 czwarta dawca siedzi w robocie i zarabia na moje Air Maxy.

    • Masz dużo racji, ale wydaje mi się, że właśnie nie. Pomoże to przede wszystkim obalać pogląd pokera jako czystego hazardu. Nie podoba mi się jednak skrajne podejście do pokera. Ani jedno, ani drugie.

      Mamy zagorzałych przeciwników legalizacji pokera, ludzi uprzedzonych czy nie widzących różnicy pomiędzy tym a ruletką a większość społeczeństwa ma to w dupie, podobnie jak większość pokerzystów ma dupie dofinansowania za uprawę rzepaku.

      Czego chcemy? Legalizacji pokera. Dlaczego więc usilnie namawiamy społeczeństwo do gry, przekonujemy, że to świetna zabawa i każdy może wygrywać? Prawda jest taka, że nie każdy lubi grać, nie każdy się przy tym świetnie bawi a wielu wpada w furię i niewielu wygrywa.

      Robimy dokładnie to samo, co skrajne stowarzyszenie homoseksualne czy inne twory. Zamiast walczyć o podstawowe prawa, które powinny nam przysługiwać staramy się dążyć do tego aby heteroseksualiści przepraszali za swoją orientację. Z jednej skrajności w drugą.

      A co gdyby uświadamiać ludzi, że każdy ma prawo robić ze swoimi pieniędzmi co mu się podoba i państwo nie ma prawa mu nic nakazywać. Gdyby przypomnieć, że w naszym kraju już mieliśmy okres kiedy państwo wiedziało, lepiej od obywatela, co jest dla niego dobre. Pokazać, że to sytuacja gospodarcza i polityczna naszego kraju jest winna tego, że ludzie popadają w uzależnienia od hazardu a gra jednego turnieju dziennie jest tańsza niż codzienne wysyłanie kuponów w totka. Nawet zróbmy propagandę i pokażmy reportaż o różnych (nie znających się i nie mających nic wspólnego) studentach, którzy dzięki temu, że grają w pokera mogą się utrzymywać i jednocześnie studiować, na co normalna praca by im nie pozwoliła. Realne przykłady i uczłowieczanie tego, bez rzucania superlatywami. Bo podawanie przykładu pyszałka dla ludzi będzie nic nie warte, tylko przypomni o Wielkim Szu. To za duże wygrane jak na propagowanie pokera.

  2. Następne bankowo muszą być, powiedzieli A to muszą kontynuować wyliczankę i wtedy coś z tego będzie 🙂

Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.