Poker nauczycielem życia

20

Poker ma ogromny potencjał do wywoływania frustracji. Zaczynając od faktu, że wygrywać może tylko, to nieustannie cytowane 8-10% populacji graczy; przez powszechność i długość downswingów; aż po fakt, że nawet zwycięzcy padają ofiarą takich zjawisk jak wypalenie czy winning tilt. Osiągnięcia pokerowe nie są respektowane w tzw. „prawdziwym życiu”.

Szipnięcie Sunday Million znacząco zmniejsza prawdopodobieństwo, konieczności wypełnienia jakiegokolwiek CV ale już The Hotter 11$ raczej nie powali na kolana nawet managera w McDonalds. Bilans przygody z pokerem to dla wielu graczy dwa monitory, wykres na kilkaset tysięcy rozdań i wątpliwości związane z słusznością inwestowania dużych ilości czasu w grę karcianą. Czy powyższe można nazwać kompletnym podsumowaniem? Czy wpływ jaki wywiera na nas poker da się mierzyć wyłącznie za pomocą wykresów z HMa? A może poker jest czymś więcej?

Poker w odróżnieniu od wielu różnych wierzeń czy systemów poglądów społeczno-politycznych daje nam bardzo prostą, możliwą do wyrażenia w jednym zdaniu receptę na życie:

E(x)=x1p1 + x2p2 + … xnpn

Mowa tu oczywiście o wzorze na wartość oczekiwaną, w którym 'x' to wartość a 'p' to prawdopodobieństwo uzyskania owej wartości. EV to jeden z pierwszy kroków na drodze do zrozumienia prawdziwej istoty pokera. Większość graczy poznaje ten koncept zaraz po tabelach rąk startowych i oddsach a na długo przed uzyskaniem wiedzy na temat zakresów rąk. Rola wartości oczekiwanej nie ogranicza się do bycia narzędziem stosowanym przy analizie jakości pokerowych zagrań. Wielu graczy – często podświadomie – stosuje wzór na EV przy dokonywaniu decyzji nie związanych z pokerem. Widać to wyraźnie w sytuacjach, w których zarówno 'x' i 'p' są bardzo jasno określone, jak wybór banku, czy decyzja o uczestnictwie w loterii. Odpowiedź na pytanie czy i dlaczego powinniśmy grać w totka jest dla pokerzystów banalnie łatwa. Zestawienie tego z zaskakująco dużą niewiedzą reszty społeczeństwa otwiera nasze oczy na ogromną wartość płynącą z samej znajomości koncepcji wartości oczekiwanej. Istnieje oczywiście bardzo wiele sytuacji, w których ani 'x' ani 'p' nie da się przypisać konkretnej liczby. Często 'x' i 'p' są zależne od naszych subiektywnych odczuć. Czasami 'n' jest bardzo duże czyniąc sytuację ogromnie skomplikowaną. Przykładem może być wybór hobby, ścieżki kariery czy znajomości. Doświadczanie w podejmowaniu decyzji przy użyciu wzoru na EV pozwala pokerzystom na skuteczne próby dotarcia do sedna kompleksowych problemów w sytuacji gdy wielu 'zwykłych zjadaczy chleba' kieruje się w nich wyłącznie własnymi odczuciami.

Prawna sytuacja pokera w Polsce i na świecie sprawia, że gracze są często bardziej tolerancyjni. Świadomość tego w jak skrajnie niekompetentny i krzywdzący sposób prawodawcy potraktowali naszą mniejszość, otwiera oczy na możliwość występowania podobnych sytuacji w innych dziedzinach.

Poker uczy kontroli nad emocjami i samoświadomości. „Jestem dzisiaj wkurzony”, „mam zły dzień” to zdania, które wielu ludzi uważa za normalne a bardzo niewielu świadomych pokerzystów daje sobie prawo do tak leniwych wniosków. Ludzie nie są robotami i momenty gorszej formy psychicznej lub fizycznej są czymś naturalnym ale zamiast traktować je jak wymówkę pokerzyści starają się zrozumieć dlaczego konkretny stan się pojawił i odpowiednio się do niego dostosować. Pokerzyści lepiej panują nad swoimi emocjami, rzadko działają pod wpływem chwili, podejmują bardzo mało nieprzemyślanych decyzji.

Pokerzyści postrzegają rzeczywistość jako linię ciągłą a nie zbiór niezależnych od siebie punktów. Nie patrzymy na wydarzenia w próżni, mamy świadomość faktu, że są one częścią różnych procesów. Dużo łatwiej jest nam zaakceptować porażki ponieważ poker uczy, że są one nieodłącznym elementem sukcesu. W grze małych przewag nawet najlepsi przegrywają niemal połowę rozdań, w których zobaczyli flopa, często dokonujemy sprawdzenia wiedząc, że przegramy w dwóch przypadkach na trzy etc.

Istnienie rake sprawia, że mianem wygrywającego pokerzysty może się poszczycić wyłącznie 8-10% graczy. Można być średnim lekarzem, prawnikiem, psychologiem, pracownikiem biurowym czy sprzedawcą i nadal zarabiać pieniądze. W przypadku pokerzystów wygrywanie w długim okresie jest zarezerwowane wyłącznie dla absolutnie najlepszych. Gracze są więc przyzwyczajeni do ogromnej konkurencji i do celowania w bycie najlepszym.

Dyscyplina to konieczny element pokerowego sukcesu. Bycie swoim własnym szefem eliminuje wiele zewnętrznych czynników wpływających na naszą motywację. Nie mamy żelaznego zestawu zasad, które mówią nam kiedy i jak długo powinniśmy pracować a kiedy możemy zrobić sobie przerwę lub wakacje. Brak owych zasad sprawia, że wielu graczy doświadcza zgubnych efektów braku dyscypliny.

Poker uczy, że możemy zrobić wszystko co w naszej mocy i… nic ponadto. Istnieje wiele elementów, których nie jesteśmy w stanie kontrolować. Problemy związane z brakiem akceptacji różnicy pomiędzy naszymi oczekiwaniami a realnym kształtem rzeczywistości są widoczne podczas każdego kolejnego downswingu, każdej kolejnej przegranej sesji. Wnioski, które u ludzi nie grających w pokera pojawiają się niemal wyłącznie przy okazji jakiejś osobistej tragedii jak choroba czy śmierć bliskiej osoby są dla pokerzystów codziennością. Wariancja obnaża to jak słabo jesteśmy przystosowani do radzenia sobie z brakiem kontroli nad różnymi elementami naszego życia. Pokerzyści wyraźnie zawyżają średnią całej populacji jeśli chodzi o ten aspekt.

PTR, Sharkscope i wykresy z Holdem Managera to nie jedyny sposób reprezentacji zysków i strat pokerzystów. Poker nie jest wyłącznie jałową wędrówką pieniędzy od prawej do lewej. To przede wszystkim piękna i skomplikowana gra, która miewa ogromny wpływ na jej entuzjastów. Odnalezienie się w pokerowej rzeczywistości wymaga od nas nie tylko odkurzenia podstawowej matematyki i opanowania betting patterns. Wymaga również zmiany naszego spojrzenia na szereg kwestii i pracę nad świadomością. Wymaga stania się lepszym człowiekiem. Warto o tym pamiętać w rzeczywistości, w której słowo poker przygnębiająco dużej części społeczeństwa nadal kojarzy się tylko z hazardem i stratą czasu.

Poprzedni artykułPieniądze a motywacja w pokerze
Następny artykułRankingi WSOP – David Baker na podium w obu klasyfikacjach

20 KOMENTARZE

  1. Jak dla mnie, to kolejny artykuł z seri „pokerzyści to wybitni ludzie”

    Muszę przyznać, że te podkręcanie graczy wychodzi ci bardzo dobrze.

    Nadajesz się na polityka.Plus +10 do skilla za manipulację.:)

  2. royal-dreams pisze:Miałem się rozpisać, ale pod którymś artykułem na tym portalu już ktoś, kiedyś mądrze podsumował takich jak Ty, że zniżą nas do swojego poziomu i pokonają doświadczeniem. Powodzenia w życiu, skoro w pokerze nie pykło. Bez odbioru.

  3. biscuit pisze:Nie tracaj tola bo smierdzi 🙂

    z wikipedii:

    Trollowanie polega na zamierzonym wpływaniu na innych użytkowników w celu ich ośmieszenia lub obrażenia (czego następstwem jest wywołanie kłótni) poprzez wysyłanie napastliwych, kontrowersyjnych, często nieprawdziwych przekazów czy też poprzez stosowanie różnego typu zabiegów erystycznych. Podstawą tego działania jest upublicznianie tego typu wiadomości jako przynęty[1][2], która doprowadzić mogłaby do wywołania dyskusji.

    Osoba stosująca trollowanie zwykle reaguje wrogo zarówno na próby uspokojenia dyskusji, jak i agresywne reagowanie na jego zaczepki, merytoryczna zawartość dyskusji ma zaś dla niego znaczenie tylko o tyle, o ile rozpala w dyskutantach negatywne emocje i przyczynia się do kontynuowania sporu. Sprawia to zazwyczaj takie wrażenie, jakby troll sycił się nimi.

    Uważam że moje wiadomości są merytoryczne i nie napastliwe. ty zaś Biskuit stosujesz tzw labelling. więc to tobą się powinna zająć administracja

  4. To nie pierwszy Twój wpis „tego typu”. Powiedz wreszcie ile umoczyłeś? Dziewczyna zostawiła? Zastawiałeś telewizor w lombardzie i złoty strzał nie wypalił? A może wygrałeś trochę i poszedłeś na 6-max hyperturbo jak lupusx?

    No i ? Co mają pobudki pisania(tak się składa nietrafione) do tego czy mam rację czy nie? Prawda w oczy gamblerów kole? Owszem nie widzę nic złego w mówieniu uzależnionym ludziom że są uzależnieni i że w bajki wierzą. W tą grę trzeba mieć szczęście , masę szczęścia i już. Większość gwiazd pokera wyrobiła sobie nazwisko kiedy field był mniejszy , wariancja też no i było wielu słabych graczy tak że grając ABC można było umiejętnościami umniejszyć rolę szczęścia. Nawet b dobry umeijętnościowo gracz bez szczęścia ponadprzeciętnego byłby przegrywającym. Ludzie opamętajcie się trochę logicznego myślenia i wiedzy czym jest DECYDUJĄCY czynnik przy stawianiu hipotezy bo się ośmieszacie jak naganiacze na FOREX.

    a że to kolejny mój wpis to co z tego? widzę tu n-ty argument że poker jest super, w końcu wygrasz i inne słone gadki by biznes się kręcił. Jak zwolennicy pokera mogą się powtarzać mogę i ja-zwolennik zakazania tej gry jako hazardowej bo zbyt LOSOWEJ

    • Miałem się rozpisać, ale pod którymś artykułem na tym portalu już ktoś, kiedyś mądrze podsumował takich jak Ty, że zniżą nas do swojego poziomu i pokonają doświadczeniem. Powodzenia w życiu, skoro w pokerze nie pykło. Bez odbioru.

    • A tak swoją drogą, to ciekawe, czemu wciąż czytasz ten portal. Zostałeś powołany przy narodzinach do walki z „hazardem” czy prezes Jarosław Polskę Zbaw CI kazał?

  5. Wiele podstawowych zasad pokerowych stosuję w codziennym życiu. Dobrze wiedzieć, kiedy raise, kiedy check-call, a kiedy fold. Nagle się okazuje, że na pozór zwykła rozmowa biznesowa staje się pokerową rozgrywką.

  6. Fajny artykuł, też uważam że poker daje inne spojrzenie na życiowe decyzje i spojrzenie na nie pod względem EV .

  7. Bo poker to jest hazard i powinien być zakazany i b dobrze że jest bo niszczy życie młodym ludziom tracącym je przed ekranem lub w zadymionej salce. Po drugie – gra losowa z elementem umiejętności sprawia że albo trafisz na złoty strzał albo po prostu lata będziesz grindował jak cię los nie kocha jak np darwina moona. Kto tego nie rozumie niech dalej nap… na necie i marnuje życie.

    • To nie pierwszy Twój wpis „tego typu”. Powiedz wreszcie ile umoczyłeś? Dziewczyna zostawiła? Zastawiałeś telewizor w lombardzie i złoty strzał nie wypalił? A może wygrałeś trochę i poszedłeś na 6-max hyperturbo jak lupusx?

  8. Dzięki! W tym tygodniu zacząłem podłapywać małego doła. Tłumaczyłem sobie, że poker to nie jest marnowanie czasu etc. Mocno przeważyłeś szalę;)

    Wracam łamać mikrusy.

    • No dokładnie, mnie tez ten artykuł podbudował:) Ja po zeszłotygodniowym fajnym upswingu przystąpiłem do wczorajszej sesji pełen optymizmu, ale kompletnie nic nie wychodziło.

      Przegrywałem wczoraj wszystko jak leci: asy, króle, sety, strity, kolory. Dosłownie wszystko

Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.