Ponieważ to blog pokerowy to zacznijmy od pokera tym bardziej, że akurat trochę w ostatnich dniach pograłem więc na początek:
Liga ParadisePoker
Liga Paradise Poker to fajna promocja, możliwość rywalizacji z polskimi pokerzystami, a do tego atrakcyjne nagrody spowodowały, że w końcu znalazłem w sobie motywację do siedzenia na dupie w domu i jakiejś regularniejszej gry online. Jak na razie we wrześniu zagrałem 18 turniejów ligowych, dwa razy byłem na final table, w sumie 3 razy na miejscach płatnych, a w klasyfikacji ligowej jestem na 41 miejscu. Szału więc nie ma, ale nie jest źle parę razy pechowo odpadałem, kilka razy szczęśliwie wygrywałem więc bilans szczęścia/pecha mam na zero.
Jeśli chodzi o szczęśliwe rozdania to hitem był niedzielny turniej, w którym zająłem 7 miejsce. Turniej miał dziwny przebieg w momencie, kiedy w grze pozostało 20 graczy chyba przez 25 minut nie udało się nikogo wyeliminować, potem odpadło 2 zawodników i ponownie długi czas bez eliminacji. To wszystko spowodowało, że w pewnym momencie turniej zamienił się w małą "ruletkę". Ja przy 18 graczach i 13 big blindach miałem 6 stack. W związku z tym śmigały alliny pre flop i wiele gry nie było, ja jednak losowałem "szczęśliwe numerki" i podejrzewam, że przeciwnicy musieli mieć mnie już serdecznie dość. Najpierw z JT pokonałem KJ łapiąc strita na river, potem moje 35 pokonało KK, kiedy na river złapałem czwartego trefla do mojej 3 , na koniec szczęśliwej passy T8s okazało się lepsze od AA dzięki złapanemu na river stritowi. Potem nie było już tak różowo, kolejny allin z A3 został sprawdzony przez Q9 i przegrałem, chwilę później moje 77 poległo z A9 i zakończyłem grę na 7 miejscu. Te rozdania dedykuję tym, którzy tak bardzo narzekają na podkręcone softy i wiecznego pecha, może po prostu jest tak, że o swoich szczęśliwych wygranych nie pamiętacie?
Przy okazji Ligi Paradise trwa mój zakład z JD, jak na razie mam wszystko pod kontrolą, w klasyfikacji generalnej zdobyłem już 2,026 punktów, a Rafał może "pochwalić się" tylko 1,391 punktami więc mam nadzieję, że już powoli zbiera się do pisania hymnu pochwalnego o mojej skromnej osobie 🙂
Dzisiaj zawarłem jednak kolejny zakład i ten może być znacznie trudniejszy do wygrania. W Lidze postanowił sobie zagrać również mój tata, który delikatnie mówiąc prezentuje dość szeroki repertuar "niestandardowych zagrań" i ogólnie jest zwolennikiem odbiegającej od ogólnie przyjętej pokerowej strategii. Ku mojemu zdziwieniu na razie w Lidze idzie mu nadzwyczajnie dobrze i zgromadził już 2,271 punktów. Przyjęliśmy zakład o buteleczkę dobrej whiskey o to kto będzie wyżej na koniec ligi. Już pomijam tą butelkę, ale jak przegram ten zakład to się chyba ze wstydu zapadnę pod ziemię 🙂
Dwie wygrane
Przy okazji grania w Lidze regularnie grywam też na moim ulubionym PokerStarsie. Co prawda nadal grywam niewiele, ale taka jest już moja specyfika, w jednym momencie nie odpalam więcej niż 4 turnieje, z reguły zaczynam grać około 19:00, a ostatni turniej zaczynam około 21:00, 21:30, tak więc dziennie wychodzi mi średnio 6-7 turniejów, czyli śmieszna liczba w porównaniu z turniejowymi zawodowcami.
We wrześniu udało się jednak wygrać już dwa turnieje, wygrane co prawda niewielkie, ale za to satysfakcja bardzo duża, tym bardziej, że o ile mnie pamięć nie myli to moje pierwsze wygrane w tym roku. Najpierw wygrałem Omahę Pot Limit z wpisowym $3 na 650 osób, a ostatnio już całkowite zaskoczenie i triumf w turnieju H.O.R.S.E, wpisowe również $3, a zagrało 150 osób.
Oprócz tego kilka miejsc w TOP-100 w turniejach na kilka tysięcy osób w Holdema, ale wiadomo, że w pokerze chodzi miejsca najwyższe więc gram cierpliwie i czekam na jakąś wygraną odniesioną w końcu w Holdemie, w którym czuję się najlepiej.
Gdzie jest miejsce krzyża?
W swoim ostatnim blogu JD poruszył gorący temat krzyża. Krzyż zniknął, a temat nadal jest gorący, a mnie cała ta afera doprowadza do szału więc napiszę parę słów od siebie.
Po pierwsze, jestem osobą niewierzącą, mam jednak szacunek dla osób wierzących oraz dla religii o ile ludzie ci nie narzucają mi siebie i swojej wiary. Miejsce religii jest w kościele lub w domach, a nie w miejscach publicznych. Polska jest państwem świeckim, w którym kwestie wyznaniowe powinny być oddzielone od władzy świeckiej. Tak w tym kraju nigdy nie było, ale to co zaczęło się dziać w ostatnim czasie to już jest przegięcie.
Krzyż na Krakowskim Przedmieściu przed siedzibą Prezydenta RP to jakaś czarna parodia, krzyż to powinien być w kościele, a nie na ulicy. Jarosław Kaczyński co miesiąc zapalający tam lampki to kolejna pomyłka, cześć i pamięć bratu powinien chyba oddawać po cichu na Wawelu, a nie w blasku kamer i przy tłumie dziko zachowujących się zwolenników i przeciwników krzyża. Cała ta historia sprowokowała mnie do kilku smutnych wniosków na temat roli kościoła w Polsce:
- Księża nawołujący do głosowania na tych, a nie na innych – chyba nie do tego służą kazania w kościele?
- Lekcje religii w państwowych szkołach? Ja rozumiem naukę etyki, filozofii czy religioznawstwa, ale miejscem indoktrynacji religijnej to niech będą salki przy parafiach, a nie szkoły państwowe.
- Wpis w dzienniczku mojej córki "Na lekcji W-F uczniowie idą na mszę do kościoła". No co to kurna jest??!! To jest ten rozdział państwa od kościoła? To jest państwo świeckie?
- Komisja Majątkowa, której jedynym zadaniem jest ciągłe nabijanie kasy instytucji kościoła w Polsce. Kolejna paranoja w niby świeckim kraju.
Cała ta sytuacja wkurza mnie tak bardzo, że w wyborach parlamentarnych na moje głosy może liczyć tylko to ugrupowanie, które będzie wyraźnie akcentowało plany wyraźnego rozdzielenia państwa i kościoła i zapewni mi, że religia zniknie z życia i przestrzeni publicznej.
Legia-Tragedia
Jakoś tak się złożyło, że z wyjątkiem tematu pokera, to ten odcinek bloga przypomina gorzkie żale. Były żale na pseudo-świeckie państwo to teraz będą żale na pseudo-piłkarzy i na to co prezentuje sobą Legia. W zasadzie na poważnie o tym co dzieje się w tym klubie to pisać się nie da, powiem więc tyle, że jeszcze 2 tygodnie temu obawiałem się, że czeka mnie sezon pozbawiony emocji, Legia zajmie miejsce gdzieś w środku tabeli i tyle będzie z emocji na Łazienkowskiej. Jednak ostatnie mecze uspokoiły mnie i już wiem, że emocje będą do końca ligi, z tą tylko różnicą, że zamiast walką o puchary to będziemy się emocjonować walką o utrzymanie.
Jest piękny stadion, jest fantastyczna atmosfera na trybunach, przyszedł nowy trener, dokonano znakomitych zakupów, ale okazuje się, że ten kwiat piłkarstwa z Bałkanów, król strzelców drugiej ligi tureckiej i najszybszy zawodnik ligi portugalskiej jakoś nie do końca dogadują się z naszymi "gwiazdami". Maciek "Pączek" Iwański gra dobrze wtedy jak mu się chce, a jak mu się nie chce to nic nie gra, do tego ma najwięcej do powiedzenia w szatni, Maciej "Optymistycznie patrzę w przyszłość" Skorża to już chyba w ogóle nie panuje nad tą drużyną więc szansy na poprawę można chyba tylko upatrywać w Marku "Wielkim Poszukiwaczu Talentów" Jóźwiaku. Jak nam Jóźwiak nie sprowadzi jakiejś gwiazdy to chyba już nic z tego nie będzie. Szkoda tylko, że do tego kabaretu na Łazienkowskiej nie dołączyły medialne wymysły transferowe Legii, czyli Morientes i Wiltord – to dopiero byłby kabaret klasy światowej.
Trochę o MMA
Wielu pokerzystów pisze ostatnio o MMA więc i ja coś na ten temat napiszę. W zasadzie mógłbym o tym napisać tyle: zupełnie się na tym nie znam i w ogóle mnie to nie interesuje. O ile jednak pierwsza część to prawda i wielkiego pojęcia o MMA to ja nie mam to muszę przyznać, że walki MMA zaczynają mnie coraz bardziej interesować.
Do czasu pojawienia się Pudziana oglądałem tylko wcześniejsze walki Pawła Nastuli i właśnie o roli walczących celebrytów chciałem napisać. Z Pudziana i jego przeciwnika, który przypominał wieloryba można się pośmiać, z "walki" Saleta-Najman też, ale nie da się ukryć, że to oni przyciągają zainteresowanie zwykłych kibiców nieznających się na tych walkach. To dzięki nim obejrzałem ostatnią galę i dzięki nim zobaczyłem dwie walki, które strasznie mi się spodobały. Dla mnie laika, jeśli chodzi o MMA, pojedynki Dowda-Kułak i Błachowicz-Tabera okazały się fantastycznym, emocjonującym sportowym widowiskiem i z pewnością będę oglądał kolejne gale. Teraz już Pudzian i Najman nie są mi do zachęty potrzebni, ale to dzięki ich obecności na gali w ogóle obejrzałem wszystkie walki, więc ci celebryci chyba są potrzebni, aby ta ciekawa dyscyplina była jeszcze bardziej popularna.
brak słów… moje dzieci (13,15 lat) uczęszczają na religie “dla świętego spokoju”… interpretacje zostawiam dla Was…
to jest chyba proste – uczestniczenie w obrzędach religijnych traktuje się jako część tradycji. poza tym chroni się swoje dzieci przed ostracyzmem i złośliwościami ze strony rówieśników. nie każdy dzieciak zrozumie dlaczego ma być inny i wszyscy się z niego śmieją. oczywiście ten problem jest najdotkliwszy w mniejszych miejscowościach gdy tylko jedna osoba wyłamie się z obowiązującego światopoglądu. @gwarus Twoje argumenty są bezsensowne gdyż odnoszą się do postępowania dorosłych ludzi
@hau hau – dokładnie o to miałem zapytać. Jak to jest, że ludzie wyrzekający się wiary (ich prawo) przystępują do sakramentów, chrzczą dzieci, biorą śluby kościelne? Ja sobie nie wyobrażam uczestniczyć w barmicwie, pogańskich świętach lasu czy smarowaniu się kozim łajnem odpędzającym złe duchy. Bo tak wypada? A wypada tez krytykować Kościół i “kawałek drewna”, którego znak Mamusia uczyła robić przed jedzeniem i przed snem? Hipokryzja czy schizofrenia?
@JD – ja jestem podatny na argumenty i przede wszystkim w życiu cenię rozsądek, bezpośredniość i niezależność myślenia. Ja często bywam w Hiltonie (Black Jack)i jak zaczną sie tam turki to pewno pokonwersujemy sobie przy browarze
https://pokertexas.net/jack-daniels-blog/pokerowa-komunia
https://pokertexas.net/pawcio-blog/challenge-ciulanie-punktow
Po co ktoś niewierzący który chce by religia zniknęła z życia i przestrzeni publicznej wysyła swoje dzieci do komunii i tym samym też napędza machinę nabijania kościołowi kasy?
Mało tego skoro wysyła do komunii to musiał też posyłać na religię i tym samym świadomie zgadzał się na “indoktrynację religijną” w szkole mając przecież wybór. Jak można w ogóle krytykować czyjeś przekonania skoro nie potrafi się realizować swoich mając swobodny wybór. Nikt nikogo na lekcje religii nie zmusza bo mam wielu kolegów którzy ani u komunii nie byli ani u bierzmowania i pewnie chrzest też ich ominął bo rodzice byli ludźmi niewierzącymi. Przecież to jest typowa polska hipokryzja i udawanie raz katolika raz zaciekłego ateisty. Mając wybór nie korzystać z niego a potem płakać że mnie kościół terroryzuje jest co najmniej dziwne.
hej JD, siła PO tkwi nie w słabości opozycji tylko sile mediów. rząd bije absolutny rekord Polski w wysokości deficytu budżetowego i zadłużenia kraju, strażak pawlak negocjuje umowę gazową z ruskimi do 2037r, Grada miało już nie być bo stocznia upadła, to samo z klichem za smoleńsk (mon odpowiada za organizację lotów vipów) itd. itd. (można by tak wymieniać w nieskonczoność), a media … robią aferę z krzyża. i dają dla PO poparcie nadal 40-50%. idą napawdę bardzo ciężkie czasy, Tusk juz się wziął za sprzedaż energetyki dla zagranicy, w kolejce czekają szpitale, kasa z funduszy ue jest rozkradana (np. niemcy budują u siebie autostrady o ponad połowę taniej niz u nas), jedno wielkie szambo. a PiS nie potrafi tego wykorzystać bo to partia ludzi zapatrzonych w stereotypy, rusofobów, itd. aczkolwiek jeśli miałbym wybierać między PO vel UW vel KLD (cwaniaków, którzy rozkradli majątek narodowy) a PiS vel PC (warchołów walczących z układami, wałkami, korupcją, itd.) to wolę zdecydowanie tych drugich. proponuje obejrzeć na youtubie “nocną zmianę”. pozdrawiam
przydałby się update tego fragmentu o Legii, po uzyskaniu wyniku z Lechem lepszego niż Juve i po wyrównanej walce z najlepszą drużyną w kraju;)
A Stasiu też ma rację, że ilości baboli PO już nawet nie ma co zaczynać liczyć, nie da się…
Nie myslałem makumba, że kiedykolwiek się w czyms zgodzimy, ale w pełni popieram to co piszesz. Siła PO tkwi nie w tym, że sa tacy mocni, tylko w tym, że opozycja (głównie PiS) robi wszystko, żeby im pomóc. Sami wyglądają jak oszołomy, więc na tle w miarę opanowanych Platformersów robią z siebie debili. Z kolei lewica jakoś nie ma siły przebicia i tez za wiele nie robi, żeby podkopać pozycję PO w kraju…
w pełni się zgadzam, ale to w wynika ze słabości opozycji i obłędu Jarka K.
Nie martw się makumba. POpaprańcy robią tyle baboli, że wystarczy na kilka pokoleń (nawet Balcerowicz się na nich wkurzył).
@brat – a ja myślałem że to Kaczyński wybrał opcję nagłaśniania Krzyża i “zbrodni” Smoleńskeij. ale widocznie to media znieksztąłcają obraz rzeczywistości gdyż Kaczyński non-stop punktuje rząd za VAT, umowę gazową, służbę zdorwia itp. wpsółczuję zwolennikom pisu gdyż ich wódz w kretyński sposób pozbawił ich całej amunicji
Panowie, nie wolno wszystkiego brać wprost. Krzyż nagłośniono, bo wyszła by mega lipa po podniesieniu VAT-u, a tak to rozeszło się po kościach 😉
było jeszcze parę takich kwiatków.Niestety media nami manipulują.między wierszami
no widzisz jaki ty tepy jestes JD. a ten znaczek w prawym gornym rogu przez wieksza czesc filmu i mikrofon z gazeta.pl to niby skad ? Z New York Times ? nieuwazny jestes. wiec jak nastepnym razem bedziesz wystawial zad w wiadomym celu, to troche wiecej uwagi. moze cie spotkac przykra niespodzianka…
to moherowe przygłupy grają w pokera? Amen. Krzyża już nie ma z nami
Z całym szacunkiem do autorów blogów i ich przekonań, do formuły tego portalu i do jego specyfiki – apeluję Panowie, weźcie przykład z NegaPL i piszcie o pokerze…Naprawdę da się opisywać kwestie pokerowe ciekawie i z polotem – umiejętnie operując piórem zawsze znajdzie się przy tym miejsce na przemycenie jakiejś “pozabranżowej” dygresji czy ciekawostki.To wszystko naprawdę da się zrobić z klasą, nie emanując dookoła swoimi (skądinąd mainstreamowymi więc niekoniecznie ciekawymi) poglądami na tematy wszelakie, od Kościoła po budowę tramwajów w Warszawie.Z całym szacunkiem – istnieją ciekawsze źródła światopoglądowe, zawierające komentarze bieżących wydarzeń, niż pokerowe blogi. Tutaj trafiają ludzie szukający mimo wszystko informacji stricte pokerowych – oczywiście, kilka zdań albo zdjęć oderwanych od tematów zawsze umili treść każdego wpisu (vide: linki NegaPL do muzyki przy jakiej odbywa swoje sesje) ale no ludzie, nie osobne rozdziały poświęcone utyskiwaniom na jakieś totalnie oderwane od pokerowej rzeczywistości kwestie…Powiecie pewnie “nikt Ci nie każe czytać” – ok, to jest jasne. Problem w tym, że czytać chcę, bo bardzo Was cenię jako pokerzystów i doceniam zarówno Wasze umiejętności holdemowe, jak i dziennikarskie – większości autorów nie można odmówić dobrego pióra. Chodzi mi ogólnie o zawiązanie dyskusji na temat kształtu tych wpisów, bo przecież nie piszecie dla siebie tylko – w założeniu – dla czytelników.Z całą pewnością nie ucierpi na tym Wasza Legia, Krzyż pod Pałacem ani topowe niusy ze świata Pudziana i reszty pudelkowych celebrytów…Pozdrawiam serdecznie i bez napinek – gaishps. Jaki skutek przynosi robienie z pokerowego bloga własnego pamiętnika widać najlepiej po komentarzach do powyższego wpisu.
Vaclawskie namisti tez juz nieźle opanowane sa przez islamowych murzynów.
tiaaa… a co powiesz na świeckość naszych południowych kuzynów?
Chciałem zwrócić uwagę, że do postulaty świeckości państwa wznosiła Francja od Rewolucji Antyfrancuskiej z 1789r. a zaczęto je zrealizowano je w 1905r. Jeśli ktoś mi powie dziś, że Francja jest przykładem, że można, to proszę go aby się wstrzymał z dekadę i wtedy zwrócił uwagę jakim państwem jest (Emirat) Francja. Historia nie lubi próżni. Nawet komunizm czy nazizm były swego rodzaju religiami.
@Eld
Ad personam vs. ad personam to nie jest dobre kombo. Rozumiem frustrację ale w środowisku, w którym dyskusja i tak jest mocno utrudniona (internet) warto postarać się o dodatkowe ilości cierpliwości.Co do samego tematu to nie będę się wypowiadał, mam stanowczo za mało informacji i jeszcze mniej chęci. Mimo wszystko życzę powodzenia.
@JD- przeczytaj jeszcze raz co napisałeś i spróbuj nie odnieść o sobie wrażenia, że masz 15 lat. Poziom tych wypowiedzi naprawdę super żenujący.
I nawiasem mówiąc oczywiście nie trzeba czytać gw żeby myśleć jak ich redakcja i wypisywać podobne bzdury – tu chodzi zdecydowanie o coś więcej niż jaką gazetę czytasz. No ale 15-latek takich rzeczy na ogól nie widzi.
Co do Legii ciekawostka, wystarczyła rozmowa w Legnicy w autokarze i od razu wygrali:) Pytanie tylko jak w long runie zawodnicy zareagują na wymianę numerów telefonu pomiędzy Skorżą a kibicami.
Widzisz superdonk jaki ty głupi jesteś? Ostatni raz Gazetę Wyborczą miałem w ręku pewnie jakieś 5-6 lat temu i nie czytam tego ścierwa, bo mnie od niego mdli. Więc swoje posrane racje idź opowiadaj swojemu księdzu proboszczowi na plebanii jak ci będzie dawał batonika…
superdonk, i tak Ci nikt nie uwierzy, “pisior” jesteś.
otoz to, nie przesadzal bym z tym stwierdzeniem ze Polska to kraj terroru religijnego. natomiast zamieszczenie przez JD typowej agitki GW na jego blogu to jakas kpina jest. takiej manipulacji dawno nie ogladalem. wszyscy co pod krzyzem to jacys psychiczni i oszolomy. michnik i ekipa jak widac czerpia najlepsze wzorce od swoich idoli kiszczaka i jaruzela. aha, zeby bylo jasne – na widok jaroslawa dostaje torsji…
Zawsze mnie bawi to, że najwięcej na temat Kościoła i owego Krzyża mają do powiedzenia “ateiści”.“Księża nawołujący do głosowania na tych, a nie na innych – chyba nie do tego służą kazania w kościele?”W kółko powielana brednia. Raz na ruski rok jacyś nadgorliwi stróże wiary z GW czy TVN napatoczą się na jakiegoś zagalopowanego księdza i już trąbią o politycznym nawoływaniu z ambony w całej Polsce.“Lekcje religii w państwowych szkołach? Ja rozumiem naukę etyki, filozofii czy religioznawstwa, ale miejscem indoktrynacji religijnej to niech będą salki przy parafiach, a nie szkoły państwowe.”Indoktrynacja? Lekcje religii nie są przymusowe. Może obracasz się wokół jakichś zacofanych placówek, ale za moich czasów wystarczyło przynieść karteczkę od rodzica, że nie życzy sobie, aby jego dziecko chodziło na lekcje religii. Zatem na lekcje katechezy chodzą tylko i wyłącznie dzieci, że tak to ujmijmy ‘katolickie’. Jaka indoktrynacja pytam? (Swoją droga sam jestem przeciw lekcjom religii w szkole, ale z nieco innym pobudek niż Ty.)
Wiecie jakie 2 tematy sa najgorsze na kazdej imprezie? – Kościół i polityka, te tematy prowadza tylko do kłótni bo kazdy ma swoje zdanie i swoje preferencje.
Dlatego prosze szanujmy sie. Wchodze na ta strone poczytac o pokerze, a nie o kłótniach i polityce.
Jeszcze raz szanujmy sie i wiecej o pokerze pls 🙂
Jak można stwierdzić że Polska jest świecka (laicka) skoro Kościół kupuje grunty w centrach miasta z 75% bonifikatą oraz nie płaci podatków???p.s.
W Kościół nie wierzę bo jako instytucja – działa fatalnie, natomiast w Boga jak najbardziej.Co do krzyża to aż się komentować nie chce
normalnie Targowica mi się przypomina choć niby za młody jestem żeby pamiętać:).Co nie zmienia faktu agitacji i próbie wzmocnienia swojej pozycji politycznej wykorzystując do tego śmierć brata.
Już nie pieprzcie głupot, bo był tam trochę więcej razy (3 sekundy googlowania i 2 wizyty, nie licząc pogrzebu). Z tym, że co to w ogóle za poziom merytorycznej dyskusji… Ktoś głupio napisał o wojnie domowej, która niby się miała zacząć. Ona jest już od dawna w głowach idiotów z jednej i drugiej strony krzyża. Na szczęście w tych “obozach” są też nie-idioci.
W daotku był ten 1 raz po tym jak się rozpętała nagonka że zamiast jechać na grób brata robi jakieś szopki w stolicy.
Dokładnie to JK w Krakowie był 1 RAZ od pogrzebu.
Ale czemu się dziwić ,tam nie morze prowadzić sprytnie zakamuflowanej agitacji politycznej.
Tego dnia nie była przypadkowa. Świckość państwa polega na tym, że zapalać znicz można sobie kiedy sie chce. Ja za to Tobie przypomnieć, że od dnia wypadku, do dnia po ogłoszeniu zwycięzcy wyborów prezydenckich tematu krzyża NIE BYŁO.
Mało tego to chciałem Ci Stasiu przypomnieć, że krzyż zniknął spod Pałacu w dniu 16 września, 6 dni po tym jak Jarek zapalał znicze. Co dziwne, ani 16 maja, ani 16 lipca czy sierpnia nie był ze zniczem pod Pałacem, ale nagle w dniu 16 września sie pojawił. Jak sam powiedział “zapalić znicz poległym”… Więc chyba jasne jest dla ciebie, że jego wizyta tego dnia nie była tam przypadkowa??
Stasiu z pewnością nigdy bym nie podejrzewał, że jesteś moherem. W kościele bywam z powodu takich samych uroczystości jak i ty, ale to nie znaczy, że nie mam znajomych, którzy w kościele nie bywają. Nie chcesz mi chyba powiedzieć, że polityczna agitacja w kościołach to mit?Co do Kaczyńskiego, domyślam się, że jeździ do Krakowa, więc po co robi prowokacje i szopką na Krakowskim? Czy inne rodziny ofiar również zapalają znicze przed miejscami pracy ich bliskich?
Blog pokerowy to nie miejsce na poważną dyskusje na temat Kościoła. Jednak mam pytanie. Kiedy ostatnio byłeś na mszy, że wypowiadasz takie zdanie o kazaniach ?
I jeszcze może mi przypomnij do jakiego wydarzenia liczy się powstanie państwa polskiego ? Żeby nie było, że jestem moherem to napiszę Ci, że w Kościele bywam na ślubach, chrztach, pogrzebach, czyli z wiarą jestem na bakier.
P.S.
Kaczyński jeździ na grób do Krakowa. A znicze przy Krakowskim Przedmieściu zapala systematycznie 10 dnia każdego miesiąca.
@MMP – Nikogo obrażać nie chciałem, ale zdaję sobie sprawę z własnych ograniczeń, Mickiewiczem ani innym Sienkiewiczem nie jestem więc zbyt długie teksty mogą być ciężkie do przebrnięcia nawet dla najbardziej odpornych czytelników 🙂
“czytelnicy bloga mają z pewnością ograniczoną wytrzymałość”Pawcio, po czymś to wnioskujesz, czy zwyczajnie chcesz nas obrazić? :-)“Dzisiaj zawarłem jednak kolejny zakład i ten może być znacznie trudniejszy do wygrania. W Lidze postanowił sobie zagrać również mój tata”Nie znam Twojego taty, ale z góry zakładam, że będzie to znacznie trudniejszy zakład 🙂
solidny blożek 🙂 BTW kibicuje Tacie! 😉
Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.