Piątka przecenianych pokerzystów

13

Listy najlepszych, najlepiej rokujących, największych gwiazd obejmujące największe pokerowe nazwiska powstają co jakiś czas. Ostatnio natrafiłem na ciekawe zestawienie obejmujące piątkę najbardziej przecenianych graczy. 

Znalezienie się na tej liście nie oznacza od razu, że jest się słabym graczem, jest to tylko równoznaczne z tym, że wizerunek danego gracze jest zbyt "podkoloryzowany", a tak naprawdę nie jest on aż taką gwiazdą za jaką jest powszechnie uważany. Zerknijmy więc na piątkę tych, których miejsce na pokerowym szczycie jest nie do końca zasłużone. 

Annette Obrestad 

 Obecność Norweżki na tej liście może wydawać się zaskakująca, ale jeśli weźmiemy pod uwagę, że przez wiele osób już jest ona uważana za jedną z pokerowych legend to szybko powinniśmy dojść do wniosku, że chociaż ma kilka interesujących pokerowych sukcesów to jednak opinie o niej są mocno przesadzone. 

Autor tego zestawienia uważa, że wariancja w pokerze turniejowym jest tak duża, że ciężko o tzw. "long run" w turniejach live. Gra się ich po prostu za mało, aby tylko wyniki mogły świadczyć o klasie danego gracza. Z tego też powodu zastosował on zasadę odrzucenia 3 największych wyników i dopiero przejrzenia się osiągnięciom Annette. Jeśli to zrobimy to okazuje się, że jej największą wygraną jest $160,000, a jej życiowe wygrane wynoszą zaledwie około $650,000. Oczywiście nadal są to niezłe wyniki, a musimy pamiętać, że wśród odrzuconych znalazł się triumf na WSOP Europe, jednak wyniki Norweżki w żaden sposób nie usprawiedliwiają uznawania jej z jedną z wielkich gwiazd pokera. 

Sławie Annette bardzo przysłużył się legendarny wyczyn, czyli wygranie 180 osobowego turnieju Sit&Go, w którym nie zaglądała ona w karty. Pomijając już to, że niektórzy uważają, że jest to nierealne to z pewnością nie jest to wyczyn dzięki, któremu można kogoś ustawiać obok Doyla Brunsona, Daniela Negreanu czy Phila Ivey. 

Brian Townsend

 Słysząc nazwisko Brian Townsend wielu pokerowych fanów ma przed oczami wizerunek gracze, który jest regularnym uczestnikiem gier na wysokich stawkach, gdzie jest jednym z największych zwycięzców, dodatkowo pozycję Townsenda wzmacnia fakt, że jest jednym z instruktorów strony treningowej Cardrunners. 

Tymczasem prawda jest zupełnie inna i nie do końca wiadomo czemu Townsend zawdzięcza swoje tak fantastyczny wizerunek. Jest rzeczywiście regularnym uczestnikiem gier na wysokich stawkach, ale jest graczem przegrywającym. Na nicku "sbrugby" stracił blisko milion dolarów, a do tego należy jeszcze dodać około $300,000 przegrane na nicku Brian Townsend, kiedy był członkiem Teamu Full Tilt. Dodatkowo nie może on pochwalić się żadnymi ciekawszymi wynikami z turniejów live, gdzie jego największa wygrana $128,000, a łączne wygrane to niewiele ponad $400,000. Graczy z takimi "osiągnięciami" są całe setki, a żaden z nich nie ma nawet w połowie tak mocnej pozycji jak Townsend.

Annie Duke

 Annie Duke zrobiła bardzo dużo, aby wypromować swoją osobę. Jednak jeśli przyjrzymy się bliżej jej wynikom to szybko się okaże, że swoją pozycję jako jednej z najlepszych pokerzystek na świecie zawdzięcza właśnie autopromocji, a nie swoim wynikom. 

Na pokerowej scenie jest aktywna od 1994 roku i w tym czasie zdobyła tylko jedną bransoletkę WSOP. Samo w sobie nie byłoby to być może wystarczającym argumentem przemawiającym, za tym, że jest ona mocno przereklamowana, ale jeśli dodamy do tego, że w tym czasie nie osiągnęła ani jednego finałowego stołu na turniejach World Poker Tour i European Poker Tour to trzeba przyznać, że coś jest nie tak. 

Dodatkowo jej życiowe wygrane w turniejach, które wynoszą 4,3 miliona dolarów w większości pochodzą ze specjalnych pokerowych imprez na zaproszenia. Jeśli mielibyśmy odliczyć tylko 2 miliony za zwycięstwo na WSOP Tournament of Champions w 2004 roku oraz pół miliona dolarów za NBC Heads-Up w 2010 roku to okaże się, że wygrane Annie Duke w otwartych turniejach są znacznie, znacznie mniejsze.

Emil "WhiteLime" Patel 

 Emil Patel da osób zainteresowanych pokerem od niedawna może być mało znaną postacią. Jednak gdy pojawił się nagle w 2007 roku i na grach cash na najwyższych stawkach szybko osiągnął zysk wynoszący milion dolarów szybko został obwołany jedną z gwiazd pokera i jednym z najlepszych graczy cashowym na świecie. 

Okazało się, że były to opinie mocno na wyrost, od tego czasu Patel jest regularnie przegrywającym graczem, jego straty wynoszą obecnie blisko pół miliona dolarów, a i w turniejach live nie ma się czym pochwalić. Jego największa wygrana w karierze to $83,000, a od dwóch lat nie zaliczył miejsca płatnego na żadnym większym turnieju. 

John D'Agostino

 John D'Agostino to turniejowa wersja Emila Patela. W 2004 roku pojawił się na pokerowej scenie, odniósł kilka sukcesów, które jeszcze wzmocnił niezłymi wynikami w latach 2005-2006 i został obwołany pokerową gwiazdą i czołowym graczem turniejowym świata, a także dołączył do grona członków Team Full Tilt.. 

Jednak i w jego przypadku okazało się, że były to opinie mocno na wyrost. Od 2007 roku nie zaliczył żadnej wygranej turniejowej przekraczającej $28,000, a i na stołach cash nie radzi sobie zbyt dobrze. Według danych na stronie highstakesdb.com D'Agostino w swojej karierze przegrał już ponad $600,000. 

Na podstawie: "The 5 most overrated poker players" www.ruffpoker.com/blog

Poprzedni artykuł23 osobowy podział puli nagród
Następny artykułWyniki Sunday Majors na PokerStars 17.10 + ranking Polaków – Slayer_pol wygrywa $75.702

13 KOMENTARZE

  1. Phil Helmuth – wielki mi gracz, bransoletki, pierdolenie. Sam gra gówniane ręce, a jak ktoś go sprawdza z K8s to już wielki donk.

    Na liście powinien znaleźć się jeszcze sam wielki Gus oraz Isildur1..

  2. Autor tego zestawienia uważa, że wariancja w pokerze turniejowym jest tak duża, że ciężko o tzw. “long run” w turniejach live.Od dawna o tym mówiłem, dlatego czasami warto np robić set minning za 30% stacka jak Pan Wasek:)

Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.