Phil Laak znany jest nie tylko ze swojej gry, ale również z tego, że prowadzi bardzo barwne życie. Laak postanowił podjąć się bardzo trudnego wyzwania – ustanowienia nowego rekordu świata w długości gry w pokera live.
Dotychczasowy rekord został ustanowiony przez Paula Zimblera, który podczas WSOP Europe grał nieprzerwanie przez 78 godzin. Phil Laak podejmie próbę ustanowienia nowego rekordu 2 czerwca w kasynie Bellagio.
Phil powiedział "Grałem w swoim życiu wiele długich sesji, ale jeszcze nigdy nie próbowałem tak długiej gry". Phil zdając sobie sprawę, że jest to bardzo ciężkie wyzwanie już dawno podjął odpowiednie przygotowania aby być w dobrej kondycji fizycznej. Stosuje specjalną dietę, dzięki, której zrzucił zbędne kilogramy, a dodatkowo dba o kondycję na basenie, w siłowni i na bieżni. Phil Laak zapowiedział również, że połowę pieniędzy, które wygra podczas bicia rekordu świata przeznaczy na cele charytatywne, a konkretnie na fundację "Camp Sunshine".
Phil Laak musi być osobą naprawdę szaloną, żeby podjąć się tego wyzwania, tym bardziej, że głośnym echem odbił się film z końcówki bicia rekordu przez Zimblera, który w ostatnich minutach swojej próby na pewno nie wyglądał dobrze i zdrowo…
bicie takich rekordów to debilizm niesamowity … Niech pobije rekord i wsadzi małego do garnka z rozgrzewającą się wodą i niech pobije rekord stopni celcjusza … grając oczywiście w pokera.
a ja sie pytam co on robi w 1:00 na tym filmiku ?
obejrzałem relację z bicia rekordu – to ma być gra ? siedział przy stole, ledwo przytomny. żeby to miało jakiś sens trzeba ustalić zasady typu minimalną ilość rozegranych rąk na godzinę (np.3/4 wartości normalnej sesji) bo wciągnąć kreskę i posiedzieć z Matusowem może każdy.
to ty graj dobrze, pojedz i go rozjeb mistrzu…*
to ty graj dobrze, pojedz i go rozjem mistrzu…
za duzo tego idioty w tv ;/ przecpany duren co nawet grac dobrze nie umie:(
od razu mi na myśl przychodzą zawody w piciu wódki. też głupie i niezdrowe.
2 kre$$$ki i gra tydzień.a tak na serio to to bez sensu, bo siedzieć może każdy przy stole(kwestia przygotowania kondycyjnego) a wyniki towarzyszące tak długiej sesji to inna sprawa.
Wkońcu po co wymyślili amfetamine 🙂
Nie chcę zgrywać cwaniaczka aczkolwiek 78h bez snu to nie jest jakiś wyczyn, przynajmniej dla mnie – mam kłopoty ze snem. Potrafię wstać w czwartek o 12 i pójść spać w niedziele w nocy (i to nie jednorazowy przypadek) Ale grać do tego w pokera non-toper, to już inna bajka.. Niewyobrażań sobie czegoś takiego, człowiek czuje się jak by połknął jakąś pigułkę która zabiera go na ‘drugą’ stronę, oniryczny stan i wszystko wydaję się być w pół snem w pół rzeczywistością (po 2 dniach zdarzało się że miałem dziwne zwidy). A się Laak porwał.. jak zaczną mu biegać krasnale po stole ze zmęczenie to może się złamie 😉
A ja myślę że to niezły wyczyn,ale trzeba pamiętać że jak się wygrywa to ludzie grają jak w extasie.Tylko z biegiem czasu podejmują błędne decezje i pozamiatane,ale sam wyczyn godny uznania.
Ciekawe jak z podejmowaniem decyzji, gdy nadejdzie kryzys 😉 Pamiętam jak kiedyś byłem na chodzie przez blisko 48 godzin bez snu, to człowiek czuł się jak naćpany. A wystarczyło na dwie sekundy zamknąć oczy i się odpływało 🙂
A mogl wychodzic do toalety? :DCiekawe czy mogl przyjmowac napoje energetyczne.
“Rekordem długości czasu czuwania był wyczyn zarejestrowany w Księdze Rekordów Guinessa – mieszkanka RPA bez snu obyła się przez 283 godziny (ponad 11 dni). Znany jest też przypadek Koreańczyka, który umarł z wycieńczenia po 86 godzinach bez snu ani jedzenia. “
Wytrzymać jeszcze da radę, ale jeśli zagra na grube stawki to dużo przegra no i wstając od stołu pewnie padnie…
Konkurs kto pierwszy dostanie zawału i umrze przy stole, czemu nie.
Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.