Paul Phua – Z czasem stałem się bardziej agresywnym graczem

0
Paul Phua

Od dłuższego czasu Paul Phua wraz ze swoją szkołą pokera publikują filmy, w których gwiazdy gry opowiadają o strategii, grach w Azji, typach graczy i podejmują ciekawe tematy związane z pokerem. Tym razem nadszedł czas na rozmowę z samym Paulem!

Chociaż Paul Phua jest biznesmenem, to od niewątpliwie potrafi również grać w pokera. Na przestrzeni kilku lat wygrał 4,5 miliona dolarów w turniejach. Ostatnimi czasy Phua zajmuje się organizowaniem high rollerów. Jak jego gra zmieniła się od momentu, w którym zaczynał? Zaczął grać bardziej agresywnie.

Z czasem stałem się bardziej agresywnym graczem. Znam Toma Dwana od długiego czasu i jest on jednym z najbardziej agresywnych graczy, których możecie spotkać. Trochę się od niego nauczyłem. Głównie w kwestii blefów! Gdy grasz coraz więcej, to więcej też zaczynasz blefować. Dla mnie istnieją dwa początkowe typy graczy: ci, którzy grają bardzo pasywnie i ci, którzy są agresywni. Ja podpadałem pod tę pierwszą grupę, ale szybko zmieniłem grę na bardziej opłacalną. Znajomość z najlepszymi graczami profesjonalnymi dużo pomaga, tak samo jak pytanie ich o opinie.

Oczywiście Phua ciągle zaliczany jest do graczy amatorskich. Ma już jednak tyle pokerowej świadomości, że wie, iż może się stać łatwym celem zawodowców. Mówi jednak, że błędem jest, jeżeli ktoś myśli, że perfekcyjnie zna jego grę.

Myślę, że nie można jednak mówić, iż wiedzą, jak gram. Mogą znać mój styl gry: wizerunek gracza tight, to że betuję na riverze, to mam tę rękę w 100%, 95% procentach przypadków. Dlatego starasz się balansować grę. Może na sto rozdań blefuję przykładowo 20 razy, a w przyszłości mogę więcej, zobaczymy. Nawet agresywni gracze, jak Tom Dwan muszą czasem jednak ograniczyć trochę taką grę. Ludzie będą sprawdzali większość jego betów, co nie będzie dla niego opłacalne. Zauważyłem, że Tom również zmienił się w bardziej solidnego gracza.

Phua wyjaśnia, że gra przeciwko różnym typom rywali to kwestia dobrej obserwacji ich stylu. Czy przeciwko konkretnemu typowi gracza można blefować? Co myśli o naszym wizerunku? Paul wyjaśnia, że nie robi notatek o graczach niczym grinderzy online – pewnie cechy charakterystyczne gry rywala po prostu zapamiętuje.

Gracze z Azji mają inny styl gry

Nie pierwszy raz Phua opowiada, że styl graczy z Zachodu i tych z Azji jednak sporo się różni. Azjaci lubią ryzykowną grę, grają dłużej (szczególnie amatorzy). Nie przejmują się nawet… slowrollami. Phua wyjaśnia, że takie zagrania kwitują raczej uśmiechem, a nie nerwami. Lepiej zresztą reagują również na bad beaty.

Myślę, że gracze z Azji radzą sobie lepiej z bad beatami niż ci z Zachodu. Ogólnie, chociaż nie wszyscy. Azjaci frustrację zatrzymują w sobie, gracze z Zachodu są bardziej ekspresywni.

O co chodzi z kwestią większego ryzyka, które podejmują Azjaci? Ze słów Paula wynika, że tamtejsi gracze lubią się bawić, rywalizować, a kiedy przegrywają, próbują znowu.

Tak, gracze z Azji zdecydowanie mają taką mentalność. Nie wszyscy, ale większość. Wielu z nich będzie grało w bardzo ciężkich grach, chociaż nie są faworytami. Chcą po prostu spróbować. „Nie jestem faworytem, no i co z tego? Mogę dostać wielkie ręce, mogę mieć dobrego runa!”. Wiesz, oni powracają, to część azjatyckiej kultury. Więcej ryzyka, przegraj jeszcze więcej zanim przestaniesz. To dlatego widzisz tylu graczy amatorskich z Azji, którzy nie wracają. Podejmują za duże ryzyko, są uparci i nigdy nie pytają o radę. Myślą – „Ach, miałem kiepskiego runa”. Wielu z nich jest takich.

Poprzedni artykułTrzy rady, które poprawią Waszą grę przed flopem
Następny artykułPięć najciekawszych momentów Poker Masters