Otwarty list do Lupusx’a

9

Jest piątek 22, wyszedłem z roboty przed 18 i nie miałem dzisiaj ochoty na nic innego jak browarek w domowym zaciszu. Właśnie skończyłem grać i w sumie już mi się nie chce, bo od ponad dwóch godzin trzaskam headsupy i na chwilę obecną wystarczy. Stwierdziłem, że zajrzę w rozdania jakie pojawiły się na PT i ręce załamałem. Postanowiłem napisać coś od serca.

Drogi Wilku, Demonie Zła:

Na wstępie pragnę zaznaczyć, że nie robię tego złośliwie. Wszystko co tu napiszę opieram na swojej wiedzy a nie na nienawiści do Ciebie czy pogardy do poziomu Twojej gry. Żadna z tych rzeczy nie ma miejsca – chcę tylko podpowiedzieć Ci kilka rzeczy i może mój wysiłek nie pójdzie na marne. Jeśli to czytasz, potraktuj mnie jako kolegę, przewodnika, mędrca, starszego, trenera czy kogokolwiek, kogo warto wysłuchać i wziąć sobie jego słowa do serca. Po przeczytaniu i przemyśleniu możesz oczywiście odrzucić wszystko co tu napiszę i nadal frustrować się tak jak się frustrujesz będąc święcie przekonanym o swojej racji. Wybór należy do Ciebie.

jebane riverstars, kolejna pilnie potrzebna grywalna reka, pilnie potrzebna grywalna reka, river wiecznie wszystko zmienia, klątwa wiecznie trwa :(, to juz nie jest przypadek, znow moje super szczescie, niesamowity riverstars kolejne starcie, niesamowity riverstars w kazdym turnieju, czemu wiecznie moja reka przegrywa?, jakim cudem?, dlaczego maja wiecej farta??, jak?, nigdy nic nie wygram z takim szczesciem, jak zwykle riverstars sie wpierdoli, klatwa ak, 11/990 jak zwykle wiecej chipsow wiecej szczescia, standardowo ;/

To są ostatnie Twoje tytuły rozdań, które umieściłeś. Opisy przy nich są przepełnione jeszcze większą frustracją i płaczem. Nie będę po raz kolejny ich minusował i wstawiał jebiących komentarzy, ale zacznę od najważniejszego:

Jeśli to rzeczywiście riverstars, zawsze river, zawsze większy stack, zawsze cośtam – daj sobie z tym spokój. Jeśli próbujesz rywalizować w czymś na co nie masz wpływu, przestań to robić – jest to działanie wariata! Pomyśl – jeśli rzeczywiście to jest tak jak to opisujesz musisz być na prawdę czubem i desperatem, żeby nadal uczestniczyć w tej grze.

Ludzie, którzy upatrują się winy i powodów swoich niepowodzeń w innych to są ludzie najbardziej oderwani od rzeczywistości i raczej nic w życiu nie osiągną. Jeśli za 20 lat będziesz miał w cv 20 pozycji i w każdej z wymienionych firm popracujesz tylko rok, nie będzie to oznaczało, że jesteś dobrym pracownikiem a wszyscy są zjebani – będzie to oznaczało coś zupełnie odwrotnego. Popatrz na to od tej strony – nie masz innych danych i możliwości jak wiedza i umiejętności, niezależnie od sytuacji – co z tym zrobisz zależy od Ciebie. Poker jest o tyle trudnym tematem, bo możesz zrobić absolutnie wszystko dobrze a i tak przegrać – to jest ten element losowy. Nie wierzę w to, że każde Twoje AK przegrywa, bo to po prostu niemożliwe. Mogę dać za to sobie wszystko uciąć.  

Przegranie ręki takiej jak np. AK zdarzy się w połowie rozdań przeciwko parze, w mniej niż połowie przeciwko słabszej ręce. Aby dojść do rzeczywistego procentu musiałbyś zagrać allin z AK tysiące razy a raczej tego nie zrobiłeś. Przestań traktować wygrane AK jako normę, zacznij się cieszyć kiedy wygrasz. Jeśli do wygranej ręki podchodzisz bez emocji, a do przegranej z dużymi emocjami Twoja gra będzie nacechowana tylko negatywnymi emocjami. Wykończysz się prędzej niż zaczniesz czerpać radość z gry. Jeśli nie dopuszczasz możliwości przegranej z AA to musisz poważnie przestać grać, a jeśli nie chcesz, musisz nauczyć się z tym sobie radzić. Phil Hellmuth kiedyś miał pomysł, żeby stworzyć room, w którym jak dojdzie do allinów ręka zostaje zamrożona i pula zostaje rozdzielona wg. procentów, kto ile ma na zwycięstwo – to nie jest poker, to jest matematyka. Matematyka jest częścią pokera, ale nie całością.

Gra wysokiego ryzyka i gra niskiego ryzyka. Większość z Twoich rąk kończy się allinem i showdownem zanim spadnie turn. To jest gra wysokiego ryzyka. Nie musisz inwestować całej puli w rozdanie, żeby je wygrać. Od pre-flopa lub flopa do rivera jeszcze tak dużo może się zmienić, że lepiej poczekać i zobaczyć co się wydarzy. Kontrola rozmiaru puli jest bardzo ważnym czynnikiem i mam wrażenie, że to jest jeszcze dla Ciebie obce. Podejście, że lepiej pierdolnę w tym momencie, bo mnie wyblefują, albo 'co mogę zrobić, mam top pair' jest szczególnie w przypadku turniejów błędne. Musisz jak najbardziej unikać sytuacji, w których jesteś bity – a takich będzie mnóstwo – i jeśli okaże się, że jesteś bity z małą pulą przetrwasz to i możesz grać dalej. Inna sprawa z allinami na shorcie.

Jeśli większość sytuacji, w których wylatujesz z turniejów to sytuacje, w których masz bad beata (chociaż przegrana ręka z 60% na zwycięstwo to moim zdaniem nie jest bad-beat, poczekaj aż przegrasz 93% rękę) to bardzo dobrze. Oznacza to, że nie popełniasz błędów i jedyne na czym mogą Cię wypchnąć z turnieju to szczęście. Jednak to nie jest takie proste. Jeśli, powiedzmy, jedyna sytuacja w jakiej się stawiasz to 60% to wygranie takiej jednej nawet częste, jednak żeby przetrwać cały turniej, będziesz musiał mieć takich sytuacji o wiele więcej, a przetrwanie serii takich jest już trudne. Powiedzmy, że w pięciu rozdaniach masz 60% szans na zwycięstwo i dochodzi do allinów – wygranie takiej serii to niecałe 8%. (wygranie 10 rozdań z AA pod rząd to raptem 10-12%).  Dlatego ważne jest to o czym wcześniej pisałem – małe pule, kontrola puli i ryzyka, czekanie na ulepszenie układu itp. Wielu początkujących graczy myśli, że gra pre-flop załatwia wszystko. Gra pre-flop to podstawówka, na flopie dopiero zaczyna się prawdziwa gra – szczególnie w turniejach. 

Wg Twojego profilu masz 23 lata, nie mam pojęcia ile grasz w pokera, ale zakładam, że krótko, bo na samym początku gry miałem podobny schemat. Wtedy jeszcze na pokertube, kiedy dość mocno żył dział z rozdaniami wrzucałem same badbeaty pełne rozpaczy w oczekiwaniu na pocieszenie i zrozumienie od społeczności. Spotykałem się tylko z szyderą – nie kumałem dlaczego, przecież to takie chujowe uczucie przegrać z lepszą ręką. Przestałem to robić, jak zobaczyłem rozdanie ze SCOOPa, które kosztowało przegranego kilkadziesiąt tysięcy baksów – podbił przed flopem z QQ, przeciwnik przebił a on sprawdził. Na flopie spadło 2 10 Q, właściciel seta zagrał, przeciwnik myślał i przebił, po czym QQQ zagrał allin i dostał instacalla z A9 (nie było drawa do koloru). J, K i po turnieju. Pomyślałem wtedy, że to jest dopiero bad beat, a nie moje $2 przegrane z AK vs AQ – to jest wpisane w grę i muszę jak najszybciej się tego nauczyć.

Mam wrażenie, że 80% użytkowników tutaj wie to, o czym napisałem, a Ty jesteś jedyny, który tego nie wie i uważa nas wszystkich za kutasów i kretynów, bo jebiemy z Twojej gry. W tym przypadku jest to bardzo proste – na prawdę nikt nie nabija się z Ciebie, tylko z błędów, które popełniasz – czy to złe zagranie, czy to nerwy po zwykłym, zajebiście pospolicie przegranym rozdaniu. Przemyśl sobie moje wypociny. Mi trochę czasu zajęło dojście do tej wiedzy – teraz często spotykam na stołach gości, którzy grają tak jak ja kiedyś, bardzo łatwo jest ich rozgryźć i ograć.

Mam nadzieje, że pomoże Ci to w grze i przestaniesz spamować bezsensownymi rozdaniami.

Z poważaniem

kolapsowy

Poprzedni artykułWSOP: John Hennigan wygrywa Poker Players Championship!
Następny artykułFaza pucharowa MŚ w Brazylii

9 KOMENTARZE

  1. Powiem tak, generalnie chłop wrzuca rozdnia tylko w wyniku tiltu, bo po pierwsze nie uzupełnia info dotyczace wpisowego, sytuacji, chocby nawet pytania co w rozdaniu zagrał zle, (pomijam ze wszytskie rozdania są tragicznie rozegrane i nalezy i tutaj nalezałoby zaczac od podstaw… ) a po drugie jak nie parzy na odpowiedzi do postów, komentarze , z tego co sie orientuje to na zaden nie odpowiedział. Ja rozumiem ze jako uzytkownik ma prawo wrzucac te rozdania ale bez przesady koles tak spamuje ze to staje sie irytujące.

  2. I tak Ci którzy już to wiedzą to i tak przeczytali, a lupusx popatrzył i:

    „-hmm dużo tekstu, jebne minusa”

    Ma ktoś ochotę na jakiś zakładzik, że się pojawią niedługo jakieś żale w analizach ?:D

  3. „Mam wrażenie, że 80% użytkowników tutaj wie to, o czym napisałem, a Ty jesteś jedyny, który tego nie wie” zastanow sie zanim cos klepnisz, panie Mądry

    • Napisałem, że byłem w podobnej sytuacji i to ja wtedy byłem tym, który nie wiedział – podejrzewam, że tutaj też tak jest. Nie chcę się wymądrzać, po prostu takie rozmyślenia o tym miałem.

    • Nie chodzi o wymądrzanie to zdanie zawiera błąd logiczny chyba że w sumie jest 5 użytkowników:-)

Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.